Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zombek

Dołączył: 18 Maj 2003 Posty: 75
|
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 11:03 pm Temat postu: Zapłon Paliwa |
|
|
Witam,
ciekaw jestem zapłonu waszych silników. Ja używam zazwyczaj lontu szybkopalnego który zapala posypkę prochową... Jednak pojawił mi się ostatnio duży problem z zapłonem APAN(u)-4 (ł. segmentowy), dlatego posypuje segmenty resztką mieszanki.
Standardowy skład mojej posypki:
KNO3 - 60
Cukier - 25
PAM - 15
Generalnie cukier nie jest konieczny, ale skutecznie spowalnia mieszankę... Do ładunku segmentowego ładuje ten sam proch, lecz najpierw wstrząsam lekko silnikiem , aby osiadła ona w "lukach" segmentów. Następnie wsypuje jeszcze odrobinkę mieszanki na dno. Do silnika 50g stosuje ok. 2g, do 100g ok. 5g.
Zapłonnik PINOTA
KNO3 - 50
PAM - 30
Lakier NitroCelulozowy - 20
Wg. opisu Pinota na loncie formujemy małą główkę zapalczą, którą umieszczamy na dnie silnika... Uwaga na rozdrobnienie!!
Mieszanka Zapłonowa Qby
KMnO4 45%
Siarka 20%
Al 10%
butapren 25%
Qba napisał: |
i dodać troszke rozpuszczalnika, zeby było troszke zadsze.
|
Proch Czarny
KNO3 - 75
C - 15
S - 10
Z tego co wiem stosuje go sporo osób, ponoć się sprawdza...
Mieszanka Heksogena "ala pirotechmaan"
KNO3 60%
Mg 20%
ŻE/Zpoliestrowa 20%
Z moich testów wynika, że to potężna i b. dobra mieszanka. Gdzieś na forum znajduje się film ze spalania tejże mieszanki temat "Zapłonnik"...
Mieszanka zapłonowa PIROMANA
KClO3 - 7
S - 3
Silikon - na oko tak aby było lepkie lecz suche...
UWAGA:na reaktywność KClO3+S - Chloran i siarka to wybuchowa mieszanka !!
PS. Jeśli możecie zamieszczajcie składy swoich miesz. oraz orientalną ilość. Kiedy będą sie pojawiały nowe mieszanki, bBęde dokonywał zmian w moim poście i dopisywał wasze prochy.
PS2. Tak na początek, więcej nie chciało mi się szukać .[/b]
Ostatnio zmieniony przez zombek dnia Sro Mar 02, 2005 2:09 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fox

Dołączył: 10 Lis 2003 Posty: 192 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 1:54 pm Temat postu: |
|
|
Cześć
Ja od zawszę stosuję Pcz. odpalany elektrycznie a ładuneczek prochowy umieszczam na końcu kanału.
Tak więc uważm że pcz jest wystarczający _________________ CAST AWAY |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heksogen pl

Dołączył: 09 Cze 2004 Posty: 157 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 8:43 pm Temat postu: |
|
|
kiedyś używałem kilku kawałków Visco związanych razem, teraz :
KNO3 60%
Mg 20%
ŻE/Zpoliestrowa 20%
bardzo mocna mieszanka, podobnej uzywal chyba ... pirotechman.
Co do zaplonu to bierzesz lont Visco,wkladasz go w koszulke termokurczliwa i obkurczasz nad kuchenka (bez obaw, nie zapali sie) na koncu lontu dajesz tulejke z papieru pelna tej mieszanki, czekasz az zywica zwiaze i masz sliczny zaplonnik tulejka musi dawac z 2mm luzu zeby do kanalu wlazla
PS
siadly mi cos polskie litery, plz poprawcie to... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piroman

Dołączył: 16 Cze 2004 Posty: 244
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 9:08 pm Temat postu: |
|
|
Ja do wszystkiego stosuję żarnik z druciaka do garów na kabelku pokryty KClO3 + S + silikon. Należy wygnieść w gęste ciasto potem ładnie obłożyć żarnik (drucik) i kabelek wokół niego, bardzo dobre zapłonniki imo  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maxlam Gość
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 8:21 am Temat postu: |
|
|
maxlam napisał: | MICHAŁ-RAKIETOMAN napisał: | Maxlam nie wiem o co Ci chodzi z ta membrana.Po prostu wkładałem lont i tyle.Byłbym wdzięczny gdybyś mi wytłumaczył |
Najprostsza membrana to po prostu dość mocno wciśnięty zbitek papieru w dyszę. Mocuje lont podsypka się nie wysypuje i pozwala na zebranie ciśnienia do pracy silniczkowi. W wersji do przechowywanie można uszczelnić by była odporna na wilgoć.
Nie bój się nie rozwali ci silnika wypluje go w całości w momencie startu.
 
Foto ze strony: http://www.jamesyawn.com/38mm/index.html |
(przeniesiono z innego miejsca) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arkadiusz Gość
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 8:47 am Temat postu: |
|
|
heksogen pl napisał: | .....
KNO3 60%
Mg 20%
ŻE/Zpoliestrowa 20%
bardzo mocna mieszanka, podobnej uzywal chyba ... pirotechman.
... |
To moja ulubiona ( na forum gdzieś jest film ) z czasow gdy zacząłem robić paliwko ŻPP. Wierzch mieszanki gdy jest jeszcze plastyczna od ŻE - obsypuje mieszanką na chloranie i wciskam palcami ( w gumowej rękawiczce ). Ta na chloranie to np. kclo3/Cdrz/Mg /dekstryna : 60/5/15/20 . Mieszanka pierwsza ma dużą siłę zapalającą ponieważ ma sporo magnezu. Ta druga - czyli na chloranie - szybko "zaskakuje" od płomienia np. lontu czy stopiny.
Miłego dnia A |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Tylka
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 5 Skąd: heeej Podhale :) puszczam rakiety z Giewontu :)
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 5:31 pm Temat postu: |
|
|
A co myslicie o wykonaniu podsypki/zasypki z KNO3/cuks przez całą długośc kanału? Bez ubijania taka mieszanka jest dośc...hmm... impulsywna. mysle ze do malych silnikow z kanalem przez cala dlugosc moglaby sie nadac. moja koncepcja: "upudrzyc" saletre i cukier, zmieszas w odp stos i wsypac do kanału (ale nie ubijac), a inicjowac to od lontu. Co o tym myslicie?
PS.: jestem jeszcze nowy w temacie rackiet i byc moze pisze glupoty, ale to w koncu "rakietowe przedszkole.  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maxlam Gość
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 7:05 pm Temat postu: |
|
|
Zasypanie całego kanału utrudni jak nie uniemożliwi jego rozpalenie na całej powierzchni. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał_R

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 212 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 7:26 pm Temat postu: |
|
|
ja kiedyś robiłem testy mianowicie:
miałem 2 identyczne silniki, bodajrze karmelek 2X300g
jeden odpalany viskaczem owinietym w folię al i tasmę , a drugi odpalany "lontem" zrobionym z pakuł konopnych "rozczapierzonych" i "umazanych" H3 z kiślem ze skrobii, lont taki spala sie z prędkością ok 10cm na sek silnik odpalany visco "rozpędzał" sie na wyżutni ok. 2-3 sek , natomiast ten odpalany tym moim wynalazkiem odrazu wystrzelił w górę nawet nie zdążyłem sie odwrucić ,potym jak odbiegłem od wyrzutni  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fox

Dołączył: 10 Lis 2003 Posty: 192 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 10:51 pm Temat postu: |
|
|
300g-owe silniki odpalane lontem
Do 100g myśle że jeszcze ujdzie.
Ja tam od zawsze ,jaki by wielki silnik nie był, używałem mas zapłonowych
odpalanych elektryką i dobrze wam radzę trzymać się tej drogi bo pewniejsza i schludniejsza.
pozdrawiam _________________ CAST AWAY |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skałt

Dołączył: 22 Cze 2004 Posty: 93 Skąd: lud
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 9:33 am Temat postu: |
|
|
Ja to robie tak jak mnie Eltopsej nauczył biore dwa kabelki owijam je pare razy drutem oporowym później biore proch taki przegryzany i zmielony rozpuszczam w wodzie i mocze zapalniczki później można jeszcze wziąść aceton i rozpuścić w nim piłeczke pinpongową i w tym moczyc zapalniki są wtedy wodoodporne :]
POZDRAWIAM !! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 11:16 am Temat postu: efekt Jeep-rurki |
|
|
fox napisał: | 300g-owe silniki odpalane lontem |
efekt quick mach'a
Polega to na tym, że lont w luźnej ryrce spala się znacznie szybciej niż na powietrzu. Rolę rurki może z powodzeniem pełnić kanał w środku ziarna, więc zapłon może być prawie natychmiastowy, zważywszy, że quick-mach spala się z prędkością kilkuset metrów na sekundę.
Dlatego nie dziwię się spostrzeżeniom Michała_R co do odpalania silnika luźnym lontem. Jedyny problem który może wystąpić to to że kanał jest zbyt dużej średnicy na to, aby nastąpiło przyśpieszenie spalania lontu.
Michał_R napisał: | "... a drugi odpalany "lontem" zrobionym z pakuł konopnych "rozczapierzonych" i "umazanych" H3 z kiślem ze skrobii, lont taki spala sie z prędkością ok 10cm na sek silnik odpalany visco "rozpędzał" sie na wyżutni ok. 2-3 sek , natomiast ten odpalany tym moim wynalazkiem odrazu wystrzelił w górę nawet nie zdążyłem sie odwrucić ..." |
Stąd właśnie to rozpulchnienie o którym Michał pisze niewątpliwie pomogło.
Sam efekt quick macha polega na tym, że gazy ze spalającego się lontu nie mając możliwości rozprężenia się na boki, uchodzą do tyłu i do przodu rurki osłaniającej lont, a więc powodują przyśpieszenie zapalania się kolejnych odcinków lontu. Kiedyś chyba już ktoś na forum opisywał jak to działa. (Jeeeep rurka )
Jesli moja hipoteza jest słuszna, to przy odpalaniu silnika patentem Michała powinno się pojawić to słynne "Jeeeep" ( dość charakterystyczne kichnięcie ), ale to może tylko Michał potwierdzić. _________________ gud myirnyng! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fox

Dołączył: 10 Lis 2003 Posty: 192 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlatego nie dziwię się spostrzeżeniom Michała_R co do odpalania silnika luźnym lontem |
Ja do lontowej metody nic nie mam, ale odpalanie elektryką to pewność działania i większe bezpieczeństwo. Dlaczego? Bo odpalasz silnik kiedy chcesz i możesz. Jak odpalasz lontem to nie masz takiego poczucia bezpieczeństwa, a 300g silnik to już spory ładunek. _________________ CAST AWAY |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał_R

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 212 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 4:19 pm Temat postu: |
|
|
to było kiedyś ale teraz czasem też urzywam tego mojego patentowego lontu, zapalarka nie zawsze sprawna , akumlatora nie chce mi się tachać na poligon ,a puzniej jeszcze trzeba ciagnąć te kable itp.  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Tylka
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 5 Skąd: heeej Podhale :) puszczam rakiety z Giewontu :)
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 6:57 pm Temat postu: |
|
|
maxlam napisał: | Zasypanie całego kanału utrudni jak nie uniemożliwi jego rozpalenie na całej powierzchni. |
No to czy w takim razie odpalanie od samego lontu wciśnętego w kanał ma jakiś sens? (na razie dysponuje tylko lontem i KNO3/cukier--->>> czy z tego da się zrobic jakis sensowny zapalnik? aa mam jeszcze trochę wiorków Mg). Pliz pomóżcie bo w sobotę ma byc start, a chce żeby coś z niego wyszło. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 7:13 pm Temat postu: |
|
|
owin lont ciasno folia AL tak zeby na koncu wystawało 5mm i na takim odcinku zeby cała długość lontu bedąca w kanale była owinięta. zapłon nastapi na końcu kanału. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Tylka
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 5 Skąd: heeej Podhale :) puszczam rakiety z Giewontu :)
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 7:22 pm Temat postu: |
|
|
Okej wielkie wielkie dzięki. Na pewno skorzystam. A na przyszłośc to trzeba się będzie zaopatrzyc w coś mocniejszego. Na razie takie "prymitywne" metody powinny mi wystarczyc, chodzi mi o to żeby rakieta w ogóle wzbiła się w powietrze. A propos Twojej metody nigdy wcześniej nie widziałem. Jak mówią "całe życie się człek uczy i gupi umiyro..." Jeszcze raz dzięki!!!  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sativ

Dołączył: 05 Cze 2005 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 7:40 pm Temat postu: |
|
|
Prymitywna metoda nr 2- "maczasz" koniec lontu w pyle Al , co najmniej 200-300mesh. Do wiekszych kijanek sie sprawdza very gut.
Pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 8:09 pm Temat postu: |
|
|
Michał_R napisał: | ...ale teraz czasem też urzywam tego mojego patentowego lontu, zapalarka nie zawsze sprawna ... |
no i nie powiedziałeś w końcu czy podczas zapłonu następuje kichnięcie ( jakby z kapiszona strzelił ) _________________ gud myirnyng! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał_R

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 212 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 8:34 pm Temat postu: |
|
|
jak z kapiszona to nie porostu nastepuje takie lekkie głuche pyknięcie i szuu niema czegos takiego ze silnik się z 2-3 sekundy rozpędza ,tylko odrazu strzela w górę... hehe jak ja lubie ten dreszczyk emocji i ten huk  _________________ http://s3.bitefight.pl/c.php?uid=79647 - kliknij! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|