Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2004 10:23 pm Temat postu: Pokazy chemiczne a pirotechnika |
|
|
Witam
W moim liceum urządzamy pokazy chemiczne dla gimnazjum. Pomyślałem sobie czy nie było by warto pokazać na nich czegoś związanego poniekąt z pirotechniką (oprócz wulkanu chemicznego) Może macie jakieś pomysły
Z poważaniem
Mateusz Ścigaj |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pingwin

Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2004 10:41 pm Temat postu: |
|
|
Na wolnym powietrzy czy w pomieszczeniu? Jak w pomoszczeniu to 100kg AA ... A na serio jak w pomieszczeniu to mozna by jakis pokaz fotobylskow zrobic, kolorowe ognie itp... Rozne kolory dymow wydobywajace sie z MP... Na zewnatrz np. race z fotoblyskiem:
W rurce tekturowej/plastykowej/metalowej:P sypiemy (pokolei):
5 lyzek FB (nie na chloranie bo moze nam wysadzic) i ugniatamy
2lyzki PCZ - ugniatamy
3 lyzki FB - ugniatamy
2 lyzki PCZ - ugniatamy
i tak az zostanie troche miejsca... sypiemy reszte PCZ i ubijamy... W to lont:). Efekt super:). wazne zeby byla w miare mala srednica rurki... _________________ Pirotechnika to przeszlosc w moim zyciu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeMBeN

Dołączył: 21 Wrz 2003 Posty: 89 Skąd: from the glade
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2004 11:18 pm Temat postu: Re: Pokazy chemiczne a pirotechnika |
|
|
MgrMatti napisał: | W moim liceum urządzamy pokazy chemiczne dla gimnazjum. Pomyślałem sobie czy nie było by warto pokazać na nich czegoś związanego poniekąt z pirotechniką (oprócz wulkanu chemicznego) Może macie jakieś pomysły
|
1. ekslozja malej! ilosci jodku azotu (0,5g max) - wysypujesz na saczek, bierzesz dzieciaka zakladasz mu rekawice i prosisz oby piurkiem dotknal NI3 - zdziwienie murowane
2. worek po sniadaniu napelniony gazem odpalony na dworze - sredni huk - kula ognia duza
3. roznokolorowe sztuczne ognie (barwienie zwiazkami metali)
4. spalenie trotylu w ogniu (ale musisz miec trotyl) - zdziwienie ze nie wybucha
5. weze faraona czyli termiczny rozklad rodanku rteciowego - z brylki rodank zaczynaj strzelac wyrostki
6. do roztopinego chloranu, popros dziedziaka aby wrzucil kawalek cukierka/galaratki - fajne swiszczy
7. robic jakas pirotechniczna swiszczale
8. spalanie maki rozpylonej w powietrzu (z discovery) - szklana rurke wsadzasz do maki, potem wyciagasz i przystawiasz palnik, wybmuchujesz make
9. spalanie nitrocelulozy - robisz pory kawalek ktory spala sie w ulamku sekundy
10. jakas dymarka na dworze
11. pirotechniczne organy (niedwano cos o tym bylo na forum - posukaj)
i tyle nie mam wiecej pomyslow _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
=MaLuTkI=
Dołączył: 05 Paź 2003 Posty: 149 Skąd: Z PLANTACJI BURAKÓW
|
Wysłany: Nie Kwi 11, 2004 11:52 pm Temat postu: |
|
|
Heh lol BoMBmen zapoczatkowales cos noewgo. Zrobilmy na naszym Vortalu dzial doswiadczenia z filmami i na dobry początek dam filmik ze spalania maki pszennej heheeh Jakos mi sie tak sanunol pomysl po przeczytanniu tego posta Oto filmik:
http://www.chemik.evortal.pl/download/filmy/spalania_maski_pszennej.mpg
Nawet fajna zabawa tylko śmierdzi "troche" o polnocy mamusię obudzilem zapachem  _________________ http://www.VmC.org.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nilko
Dołączył: 21 Mar 2004 Posty: 65 Skąd: z Miasta na soli
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2004 1:33 am Temat postu: |
|
|
Stary jak świat przepis na samozapłon:
Usyp kupkę nadmanganianu potasu (KMnO4) i na nią kroplę lub dwie gliceryny (glikolu) i po chwili się zapali.
Napisz wodnym roztworem azotanu potasu (saletra potasowa) jakiś tekst (pędzelkiem lub wacikiem) na kartce do drukarki i poczekaj aż wyschnie. Później dotknij rozgrzanym do czerwoności drucikiem (w miejscu gdzie kartka miała kontakt z saletrą potasową) i zacznie wypalać się powoli to co napisałeś roztworem.
Dodaj do roztworu rodanku amonowego(potasowego) roztworu chlorku żelaza III.Roztwór przybierze krwistoczerwoną barwę.
Aha jeszcze jeden fajny efekt, który może spodobać się dzieciakom.
Do perhydrolu (lub jego roztworu z wodą 1:1, jakieś 50-100ml ) wrzuć pastylkę nadmanganianu potasu.Od razu pojawi się gejzer "pary", słup takiej fajnej (nie gorącej) mgiełki.
Zapomniałem dodać, że perhydrol musi być w kolbie z dość wąskim wylotem albo jakaś butelka.
POZDRAWIAM nilko _________________ Połowa zła na tym świecie wynika stąd, że ktoś chce czuć się ważnym. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ŚciArwA

Dołączył: 08 Sie 2002 Posty: 201 Skąd: już nie stąd :)
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2004 8:08 am Temat postu: |
|
|
zapomniales dodac, ze i para i kolba czy tam butelka sa gorace!
takiej kolby chyba nieutrzymalbys w reku podczas przebiegu tej reakcii
a butelka sflaczeje i sie stopi
ale faktem jest, ze przy wiekszych ilosciach.... huhu ;]
slup pary 3metrowejwysokosci + latajace we wszystkie strony 'bloto' [ kmno4 i h2o[2] ]. to sie dopiero nazywa wulkan  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
$nop

Dołączył: 13 Kwi 2002 Posty: 211
|
Wysłany: Pon Kwi 12, 2004 8:37 pm Temat postu: |
|
|
nilko napisał: | Aha jeszcze jeden fajny efekt, który może spodobać się dzieciakom.
Do perhydrolu (lub jego roztworu z wodą 1:1, jakieś 50-100ml ) wrzuć pastylkę nadmanganianu potasu.Od razu pojawi się gejzer "pary", słup takiej fajnej (nie gorącej) mgiełki.
POZDRAWIAM nilko  |
do kolby gruszkowatej z penhydrolem wzuca sie lyzke MnO
RObi sie to pod wyciagiem jest duzo dymu , kolba gruba termisil
Ten tlenek jest katalizaorek rozkladu h2o2 do h2o i o2 mozna przylozyc lozywo . |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto Kwi 13, 2004 12:23 am Temat postu: |
|
|
Fajne pomysły. Powinno im się spodobać.
Dzięki
A może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piroman2

Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Wto Kwi 13, 2004 4:08 pm Temat postu: pokazy |
|
|
Ja też robię pokazy w szkole dla gimnazjalistów i tak:
samozapłony, takie jak kmno4+gliceryna(jak wyzej), KClO3+cukier+kropla H2SO4 i zaj...y samozapłon któy robi wielkie wrazenie, a mianowicie:
AgNO3 sproszkowane 1cz. obj i 1cz. obj. proszku Mg, formujesz kopczyk i kapiesz 1 kropelkę H2O, po chwilce brązowe dymy NO2 i ogromny błysk, robić w malych ilosciach!!
To pokazowe doswiadczenia, oni natomiast robią:
burze w probówce, spalaja Zn z S, posrebrzaja probówkę, zielony płomień z borem itp.
pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
chicken2001

Dołączył: 10 Gru 2003 Posty: 67 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 8:33 am Temat postu: |
|
|
Chyba barem. _________________ Każdego roku 10 razy więcej osób jest ofiarą spadających kokosów niż ataków rekinów. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ŚciArwA

Dołączył: 08 Sie 2002 Posty: 201 Skąd: już nie stąd :)
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 8:37 am Temat postu: |
|
|
jakby to powiedizal jeden znany w mej okolicy pan spod sklepu calodobowego :
" a itak wszystko jeden ch.. "
 _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piroman2

Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 7:14 pm Temat postu: |
|
|
z borem z borem, a doswiadczenia od pana Sękowskiego nei znacie? kwas borowy+H2SO4+denaturat ogrzewamy i powstaj ester boran trietylu, barwi płomień na zielono. A bar to swoja drogą  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
chicken2001

Dołączył: 10 Gru 2003 Posty: 67 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 8:42 pm Temat postu: Re: Pokazy chemiczne a pirotechnika |
|
|
BeMBeN napisał: | 4. spalenie trotylu w ogniu (ale musisz miec trotyl) - zdziwienie ze nie wybucha |
Encyklopedia chemi napisał: | trójnitrotoluen (trotyl) ... ogrzany do temperatury powyżej 290^C rozkłada się wybuchowo |
Gdzieś jest błąd, chyba że ogień pali się w temperaturze poniżej 290^C. Zawsze wydawało mi się, że trotyl nie tak łatwo pobudzić, więc przyjełem te info troche sceptycznie, ale w końcu to książka  _________________ Każdego roku 10 razy więcej osób jest ofiarą spadających kokosów niż ataków rekinów. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeMBeN

Dołączył: 21 Wrz 2003 Posty: 89 Skąd: from the glade
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 9:24 pm Temat postu: Re: Pokazy chemiczne a pirotechnika |
|
|
Chicken2001 napisał: | BeMBeN napisał: | 4. spalenie trotylu w ogniu (ale musisz miec trotyl) - zdziwienie ze nie wybucha |
Encyklopedia chemi napisał: | trójnitrotoluen (trotyl) ... ogrzany do temperatury powyżej 290^C rozkłada się wybuchowo |
Gdzieś jest błąd, chyba że ogień pali się w temperaturze poniżej 290^C. Zawsze wydawało mi się, że trotyl nie tak łatwo pobudzić, więc przyjełem te info troche sceptycznie, ale w końcu to książka  |
1. http://ch3ch2oh.webpark.pl/hotdog.html - a to jest hot-dog
niedawno ktos prubowal mi wmowic ze NH4NO3 ogrzany do bodajze 250 deg. C wybucha co jest wierutna bzdura _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pingwin

Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 9:55 pm Temat postu: |
|
|
Ekhm... BeMBen moze male sporstowanko? Ja Ci przytoczylem tylko fragmencik ze strony Malutkiego... Nie mam jakiejs super wiedzy na temat piro i MW... Wiec moge sie czasami mylic...
Narq
Pingwin _________________ Pirotechnika to przeszlosc w moim zyciu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeMBeN

Dołączył: 21 Wrz 2003 Posty: 89 Skąd: from the glade
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Pingwin napisał: | Ekhm... BeMBen moze male sporstowanko? Ja Ci przytoczylem tylko fragmencik ze strony Malutkiego... Nie mam jakiejs super wiedzy na temat piro i MW... Wiec moge sie czasami mylic...
|
ok. spokojnie, po prostu nie kojazylem gdzie i z kim, ale takiej bzdury dawno nie slyszalem _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
chicken2001

Dołączył: 10 Gru 2003 Posty: 67 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 10:02 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | TNT ... temperatura pobudzania 290/300 C |
I to już nie było ze zwykłej encyklopedi tylko z "Podstawy chemi materiałów wybuchowych" strona 141.
Cytat: | Ogrzewanie w 240^C przez 1/2 godziny powoduje zapalenie się tego związku (TNT). Za temperaturę poburzania przyjmujemy 300^C. |
"Wstęp do technologi materiałów wybuchowych" strona 66.
Żeby nie było niedomówień: Podaje tylko tekst w celu ustalenia faktów i nic nikomu nie zarzucam. Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro w 240 się zapala to jednocześnie podnosi temperaturę i powien zdetonować (o ile detonuje w 300^C). _________________ Każdego roku 10 razy więcej osób jest ofiarą spadających kokosów niż ataków rekinów. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
=MaLuTkI=
Dołączył: 05 Paź 2003 Posty: 149 Skąd: Z PLANTACJI BURAKÓW
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2004 11:05 pm Temat postu: |
|
|
Bzdura Bombmen? NH4NO3 TEORETYCZNIE po tym ogrzaniu powinno zrobic bum, ale jest to praktycznie nie mozliwe powniewaz zanim on ma zrboic bum to si rozlozy, wiec trzeba by to w maksymalnie szybkim czasie ogrzac do temperatury okolo 250-270*C.
Teraz fakty...
To dlaczego przy robieniu N2O z NH4NO3 nie przekracza sie temp okolo 200*C? Bo teoretycznie w wyszych (250-270*C) aa moze zrobic kuku. _________________ http://www.VmC.org.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 4:43 am Temat postu: |
|
|
A przypadkiem powyżej 200 nie rozkłada się na wodę, azot i tlen? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeMBeN

Dołączył: 21 Wrz 2003 Posty: 89 Skąd: from the glade
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 8:22 am Temat postu: |
|
|
===MaLuTkI=== napisał: | Bzdura Bombmen? NH4NO3 TEORETYCZNIE po tym ogrzaniu powinno zrobic bum, ale jest to praktycznie nie mozliwe powniewaz zanim on ma zrboic bum to si rozlozy, wiec trzeba by to w maksymalnie szybkim czasie ogrzac do temperatury okolo 250-270*C.
|
raczej napisz o impulsie cieplnym, a nie o podgrzaniu
Cytat: |
Teraz fakty...
To dlaczego przy robieniu N2O z NH4NO3 nie przekracza sie temp okolo 200*C? Bo teoretycznie w wyszych (250-270*C) aa moze zrobic kuku. |
tak?, prosty eksperyment, naluz na lyzeczke troche NH4NO4 i nap palnik, temperatura ~700 deg.C z duzym marginesem i co? azotan topi sie, paruje, rozklada sie(czuc amoniak) i znika, ale bum ani widu ani slychu. _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|