Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 4:57 pm Temat postu: jak nauczyć się sporządzania karmelki |
|
|
Chyba na stronie Nakki znalazłem ciekawy sposób jak bezpiecznie nauczyć się sprządzania karmelki. Otóż wystarczy zastąpic KNO3 zwykłą solą kuchenną.
Metoda ta pozwala na bezpieczne wyćwiczenie odpowiednich ruchów i techniki zarówno "gotowania" skałdników jak również napełniania korpusu (bądź innego pojemnika na ziarno paliwa) oraz drążenia kanału w paliwie.
Warto zatem zapisać sobie wszystkie spostrzeżenia i opracować technologię tworzenia paliwa na bazie bezpiecznych składników. Mając takie doświadczenie łatwiej jest zapanować nad prwadziwą karmelką. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guardier
Dołączył: 24 Wrz 2003 Posty: 23 Skąd: KATOWICE
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 8:17 pm Temat postu: |
|
|
a moze zaczynać od małych porcji i obserwować kiedy mieszanka staje się "niestabilna" ja po 2 sfajceniach nie więcej niż20-30g doszedłem do w prawy teraz niedługo będzie 50 bez "kolizyjne ' topienie a topiłem
nawet 300 400 g na raz
pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Sro Mar 24, 2004 3:21 pm Temat postu: |
|
|
To również ciekawy sposób zaczynać od mniejszych porcji.
Na początku podchodziłem do karmelki jak do jeża. Zapłon karmelizowanej substancji to była (i jest do tej pory) moja największa obawa. Ale zanim zdecydowałem się na prawdziwą karmelkę - zaczynałem właśnie od sposobu z solą. I już wtedy widziałem że: potrzebne mi grube rekawice (bo można się nieźle poparzyć), małe porcje wychodzą lepiej bo napełnianie korpusu jest dość trudne a przy tym stresujące, robienie kanału to już koszmar raz za gorące i się klei do trzpienia, a innym razem za zimne i za twarde, no cóż ale dzięki karmelce z solą poćwiczyłem i nie niszczyłem cennych surowców.
Pozdrawiam i życzę udanych i bezpiecznych karmelek.
Aha zawsze używam okularów ochronnych - gogli ! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oxxon
Dołączył: 25 Mar 2004 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Mar 26, 2004 5:27 pm Temat postu: |
|
|
Ja wykonuje wlasny 'karmel' na grzanym rotorze z ciaglym pomiarem i stabilizacja temperatury oraz z regulowanym tempem pracy i ruchami mieszalnika. Lopatke mieszalnika albo sprysuje smarem teflonowym albo zakladam nakladke z teflonowanego kompozytu. Zostawiam dziadostwo i wychodze na kawe. Szkoda, ze nie wszyscy maja dostep to takiego sprzetu. A trzeba bylo zostac chemkiem na uczelni. PZDR. _________________ -- |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2004 4:04 pm Temat postu: szukam alternatyw.... |
|
|
Pozdazdrościć mieszalnika !!!
Mając kontrolę parametrów procesu to już jest inna jakość wykonania. Można spokojnie zająć się produkcją masową.
Nestety chyba niewielu amatorów karmelki dysponuje lub choćby zamierza zdobyć lub zrobić podobny sprzęt. Dlatego trwają ciągłe poszukiwania alternatywnych sposobów preparowania paliwa i dlatego między innymi ten temat na forum. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oxxon
Dołączył: 25 Mar 2004 Posty: 3
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 2:35 pm Temat postu: |
|
|
...no to jedyny pewny sposob i zarazem bardziej dostepny, to limitowanie temperatury pracy. Najlatwiej laznia wodna, a prosciej wstawiamy ten nasz garnek do drugiego wypelnionego woda z jakas sciereczka albo pokrywka od sloika na dnie. Oczywiscie lepiej byloby uzyc oleju zamiast wody- wyzsza temperatura topienia cukru- ale olej moze chlapnac. _________________ -- |
|
|
Powrót do góry |
|
|
crave
Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 481
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 2:51 pm Temat postu: |
|
|
W 100 stopniach niestety cukier się nie topi, więc z łaźni wodnej nici. Pozostaje tylko olejowa. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
mierzu
Dołączył: 29 Sty 2004 Posty: 76 Skąd: Z PRZEMYTU!!!
|
Wysłany: Pon Kwi 05, 2004 4:33 pm Temat postu: |
|
|
Mozna tez podgrzewac cukier i saletre w osobnych naczyniech a potem zlac do jednego, jak cos sie zapali to bedzie o wiele mniej dymu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guardier
Dołączył: 24 Wrz 2003 Posty: 23 Skąd: KATOWICE
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 9:13 am Temat postu: |
|
|
Witam!
Sądzę ze stosując tę metodę prawdopodobieństwo zapłonu jest dużo wyższe niż metodą tradycyjną
podgrzewajac osobno nie wiesz jaka temp ma mieszanka czy przypadkiem saletra nie jest zabardzo rozgrzana i nie przereaguje z cukrem natychmiast po zlaniu Saletra topiona razem z cukrem sama zdradza kiedy robi się 'gorąco'
Pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziadek kermit
Dołączył: 25 Kwi 2003 Posty: 516 Skąd: z okolicy "Żabidołka"
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 9:34 am Temat postu: |
|
|
Kłaniam się pięknie
żdaje się że cały wasz problem sprowadza się do pilnowania temperatury w topionej masie.
Problem ten znacznie się zmniejsza przy topieniu mniejszych ilości.
Ja to robię tak, że topię jednorazowo 15 - 20 g a stopione daję na łażnię wodną. trochę to tężeje niestety, ale stopiona karmelka ( stopiona ) pozastaje plastyczna jeszcze w temperaturze 100 *C. Do korpusu ładuję plastyczną karmelkę i ubijam, a nie wlewam stopionej.
Znika w ten sposób kilka problemów:
1. niebezpieczństwo przegrzania karmelki w dużej masie ( praktycznie nie do uniknięcia)
2. problem z zalewaniem do korpusu (gęstej niestety masy)
3. problem skurczu odlewniczego i pękania ziarna ładunku
jednym słowm nie na siłę a na cierpliwość _________________ Dziadek Kermit
"co do reszty uważam, że Kartagina powinna być zburzona!" |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guardier
Dołączył: 24 Wrz 2003 Posty: 23 Skąd: KATOWICE
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 1:21 pm Temat postu: |
|
|
WITAM!!!!!!!!!!!!!
A może tak na łażnię olejową tam 160 - 180 0C
bez problemu można osiągnąć masa będzie bardziej lejna
i terz się nieprzegrzeje mieszanki
Chcecie prubujcie ja tak kombinowałem zrobić coś takiego ale za dużo roboty z łażniami a z reszta doszedłem juz do takiej wprawy że i tak to nie ma sensu jedyny problem do wyeliminowania to troche czerniejąca masa juz po wlaniu w silniku ale mam na to pomysł !!
kolejńa ważnym elementem jest woda zawarta w saletrze niewiem jak wy ale ja saletry nie susze wziołem sobię trochę takiej nie suszonej odwarzyłem znana mi masę a następnie wysuszyłem dzięki temu wyliczylem se ile ma w sobie wilgoci i o odpowiędnia ilośc zwiększam dawkę saletry jak topie ta woda zawszę troche upłynni karmelke
co pozwoli łatwo topic potem krople gliceryny i wlewam do silnika w miarę płynna masę
pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
|
guardian
Dołączył: 13 Mar 2004 Posty: 16 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 12:57 pm Temat postu: |
|
|
wlasnie przesestowalem owy sposob z sola i cukrem...
no i sie dowiedzialem ze predzej niz jakas moja rakieta poleci na karmelku ja wylece z domu
poprostu momentalnie przypalilo sie na obzerzach...
probowalem dalej i nagle w drugim miejscu...
nie bedzie dobrze _________________ niewiedza rodzi strach i głupotę !
...trzeba byc lisem i lwem...
koniecznosc jest wszystkim, a wola ludzka niczym |
|
|
Powrót do góry |
|
|
glowno
Dołączył: 02 Lut 2004 Posty: 4 Skąd: Głowno
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 1:41 pm Temat postu: |
|
|
mówie ci spróboj do mieszanki dodać troche wody i gliceryny...mieszaj cały czas jak bedzie dobrze rozgezane a jeszcze nie płynne to jeszcze ciutke wody póxniej długo mieszaj i ci jakiś czas rób małą probke jak szybko stygnie ( jeśli wolno grzej jeszcze aby odparowała woda) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 3:02 pm Temat postu: |
|
|
Dzieki guardian za relację z Twoich prób z "bezpieczną karmelką" Właśnie o to chodziło aby bezpiecznie nauczyć sie technologii wykonanania tego paliwa. Poelcam dalsze dokonalenie techniki, spokojnie bez nerwów w końcu kiedyś się uda. Trening czyni mistrza !!! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lbx
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 24 Skąd: Jabłonowo (To gdzieś w Polsce chyba, co?)
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 8:32 am Temat postu: |
|
|
A czy żeby silnik dobrze poleciał, to czy KNO3 + cukier trzeba zkarmelizować? Czy saletra z cukrem tylko wciśnięta w silnik nie będzie miała ciągu? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
RAKIETOMAN
Dołączył: 07 Maj 2003 Posty: 38 Skąd: Poligon
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Lbx napisał: | A czy żeby silnik dobrze poleciał, to czy KNO3 + cukier trzeba zkarmelizować? Czy saletra z cukrem tylko wciśnięta w silnik nie będzie miała ciągu? |
saletra z cukrem będzie miała jakiś ciąg, ale lepiej skarmelizować _________________ Pirotechnika - hobby mego życia |
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziadek kermit
Dołączył: 25 Kwi 2003 Posty: 516 Skąd: z okolicy "Żabidołka"
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 2:22 pm Temat postu: |
|
|
Kłaniam się pięknie
RAKIETOMAN napisał: | Lbx napisał: | A czy żeby silnik dobrze poleciał, to czy KNO3 + cukier trzeba zkarmelizować? Czy saletra z cukrem tylko wciśnięta w silnik nie będzie miała ciągu? |
saletra z cukrem będzie miała jakiś ciąg, ale lepiej skarmelizować |
Moje małe kijanki latają na niekarmelizowanym paliwie ubijanym na sucho w korpusie i to na kilkadziesiąt metrów, Tak że trudno mi się niestety zgodzić ze stwierdzeniem mojego porzedmówcy
Ten "jakiś" ciąg zależy od ukształtowania paliwa. Jeśli wykonać odpowiedni kanał w ubitym ładunku to poleci niewątpliwie i o ciąg nie będzie pytać. _________________ Dziadek Kermit
"co do reszty uważam, że Kartagina powinna być zburzona!" |
|
|
Powrót do góry |
|
|
RAKIETOMAN
Dołączył: 07 Maj 2003 Posty: 38 Skąd: Poligon
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 7:50 pm Temat postu: |
|
|
Czy ja powiedziałem że silnik na saletrze z cukrem nie będzie latać
Powiedziałem że będzie miał ciąg "jakiś" a czy on będzie duży czy mały zależy od parametrów silnika i paliwa.
P.S. Karmelek rządzi _________________ Pirotechnika - hobby mego życia |
|
|
Powrót do góry |
|
|
skałt
Dołączył: 22 Cze 2004 Posty: 93 Skąd: lud
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 12:14 am Temat postu: |
|
|
Przepraszam że pytam ale czy nie lepiej jest poprostu to zalać wodą wymieszać i zostawić do wyschnięcia efekt jest prawie ten sam i nie ma żadnego niebezpieczeństwa że ktoś podpali sobie dom |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pingwin
Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 8:42 am Temat postu: |
|
|
Nie ten sam efekt...
PS. A ja polecam karmelke na Sorbitolu + KNO3 robiona na lazni wodnej
Pozdro
Pingwin _________________ Pirotechnika to przeszlosc w moim zyciu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|