Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maslak666

Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 110 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 2:14 pm Temat postu: teoria gotowania |
|
|
Witam
Chciałbym przedstawic rzeszy pirotechników swoje refleksje na temat bezpiecznego sporzadzania karmelki.
Czytałem wiele postów, w których piszecie, ze trzeba stosować łaźnie olejowe, piaskowe, termostaty, itd. Mnie zastanawia sposób bezpiecznego zrobienia karmelki bez tego całego sprzętu. Ja karmelkę gotowałem dotąd tylko kilka razy. Nigdy nei miałem przypadków samozapłonu. Robiłem to w sposób 'zakazany'; w garnuszku o cieniutkim dnie. Piszecie, że kiedy Wy tak robicie, zapala Wam sie prawie od razu. Dlaczego mi się nie zajarało? Może dzięki szybkiemu mieszaniu, szzcególnie przy dnie, ale jest coś innego, czemu chciałby poswięcić ten watek.
Wg mnie, kiedy gotujecie karmelka w stalowym garnku, to czemu właściwie się zapala? Zbyt wysoka temperatura. I jeszcze coś. Wyczytałem gdzieś, że jednym z powodów jest różnica temperatur między mocno nagrzanym dnem garnka, a jego zimnymi ściankami. Tutaj właściwie doszliśmy do sedna. Ja swoją karmelkę gotuję zawsze w garnuszku, ale ALUMINIOWYM. Jeśli ktoś jadł kiedyś gorącą zupą aluminiową łyżką, to wie, jaka to mordęga, bo łyzka taka nagrzewa się równomiernie od zupy na całej długości. O to właśnie chodzi - jeżeli nadstawimy taki garnuszek nad ogień, to nagrzeje się on równomiernie i WOLNO, duzo wolniej od stalowego. Spróbujcie podstawić do palnika gazowego dwa pręty - stalowy i aluminiowy. Zobaczcie który się szybciej nagrzeje.
Teoria gotowania karmelki:
[color=red]Karmelkę można gotować bez zadnej łaźni, ale w gnaczyniu aluminiowym. Zmniejszamy wtedywielokrotnie ryzyko zapłonu[color]
Proszę bossów o wypowiedź o powyższym tekscie.
Pozd.
PS. Ale się rozpisałem... Mam nadzieję że zrozumiecie o co biega . |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
grinder
Dołączył: 21 Mar 2004 Posty: 14 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 3:08 pm Temat postu: |
|
|
Elo z tego co wiem samozapon karmelka polega na przekroczeniu jego temp zaplonu. jak sam mowiles alu duzo lepiej przewodzi cieplo niz inne materialy, a wiec chwila nieuwagi, za duzy plomien i karmelek sie pali. osobiscie nie chce probowac robienia tego w aluminiowym garnku, bo ta mieszanka pali sie dajac bardzo wysoka temperature co moze spowodowac stopienie aluminium, i troche nieprzyjemnosci
Jezeli sie myle niech mnie ktos poprawi
i nie jestem zadnym bossem (zeby nie bylo)  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 4:01 pm Temat postu: jestem innego zdania |
|
|
Jestem odmiennego zdania na temat zalet aluminiowego granka.
Zgadzam się z przedwmówcą, że chwila nieuwagi i mamy samozapłon. Posłużę się prostą analogią do smażenia kotletów lub naleśników dlaczego dobra patelnia to taka z grubym dnem ??? Otóż gruby spób zapewnia równomierne rozprowadzanie ciepła na całej powierzchni przez co ogranicza sie zjawisko przegrzewania punktowego np bezposrednio nad palnikiem. Owszem grube dno ma dużą bezwładnośc cieplną, ale jak już raz ustalimy odpowiednią temperaturę to można spokojnie karmelkować paliwo.
Ja pod garnuszek daję płytkę metalową ona właśnie sprawia, że temperatura równomiwrnie ogrzewa dno garnka (no prawie równomiernie) dlatego trzeba ciągle mieszać. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
guardian

Dołączył: 13 Mar 2004 Posty: 16 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 5:33 pm Temat postu: |
|
|
z tego co mowicie trzeba miec garnek aliminiowy z dosc grubym dnem...
a jesli sie zapali to przy odrobinie szczescia zanim sie przepali mozna go "zabezpieczyc" _________________ niewiedza rodzi strach i głupotę !
...trzeba byc lisem i lwem...
koniecznosc jest wszystkim, a wola ludzka niczym |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maslak666

Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 110 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 5:48 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Wojtku mi wcale nie chodzi o to, czy naczynie ma nmieć grube czy cienkie dno. Chcę tylko oceny dla tezy którą macie wyżej.
Z tego co piszesz wynika, że równomierne rozprowadzanie ciepła to rzecz sprzyjajaca, a tę zaletę posiada naczynie z Al.
Pozd. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 7:19 pm Temat postu: |
|
|
No to powiem jaśniej nie masz łaźni wodnej, olejowej lub dobrej podkładki (metalowej lub azbestowej) to masz duże prawdopodobieństwo samozapłonu. Nie wiem dlaczego ci się nie zapaliło może to być wynikiem dobrego mieszania może szczęścia. Moim zdaniem garnek aluminiowy stawiany bezpośrednio na ogniu lub płycie grzejnej to duże ryzyko. Aluminium bardzo szybko się rozgrzewa dlatego proces karmelizowania jest trudny do kontrolowania. Moim zdaniem główną przyczyną zapłonu jest miejscowe przegrzanie karmelki. Widać to podczas grzania miejscowe ciemniejsze miejsca. I to wystarcza aby zapalić resztę substratów. Cienkie dno naczynia czy to aluminiowego czy innego także będzie się przegrzewać miejscowo. Stąd te wszystkie zabiegi z łaźniami. Zaś mieszanie karmelki to nie inaczej jak rozprowadzanie (wyrównywanie ) temperatury w całej masie jak również odbieranie ciepła z miejsc bardziej gorącyh (w tym z tych przegrzanych) w garnku i ododawanie miejscom chłodniejszym. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
grinder
Dołączył: 21 Mar 2004 Posty: 14 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Mar 24, 2004 5:27 pm Temat postu: |
|
|
Hehe! właśnie sobie sprawiłem starą patelnie tefala (od babci bo, chciala ją wyrzucic) Ma bardzo grube dno, ale warstwa teflonu jest pozdzierana(i tak by nie mialo wplywu na karmelizowanie) Teraz ale będe karmelkował, tylko sie musze w saletre zaopatrzyć  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maslak666

Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 110 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sro Mar 24, 2004 5:44 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Cieszę się bardzo grinder, ale pliz nie róbcie tu takich off-topic'ów. A co do mojej teorii to czekam jeszcze na wypowiedzi innych, bo sam nie jestem jej pewien.
Pozd. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
miqs
Dołączył: 01 Mar 2003 Posty: 17 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 10, 2004 8:49 pm Temat postu: |
|
|
Ostatnio zobaczyłem na ulicy garnki kamienne (hyba jakieś gliniane czy cu.ś innego) jak myślicie jak karmelizacja będzie przebiegać w czymś takim? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mag32
Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 22 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2004 11:18 am Temat postu: reakcja |
|
|
A wzią ktoś pod uwagę, że samozapłon karmelki może być spowodowany reakcją chemiczną, substratów karmelki z dnem garnka? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pietruszkin

Dołączył: 21 Mar 2003 Posty: 188 Skąd: /dev/null
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2004 2:55 pm Temat postu: Re: reakcja |
|
|
mag32 napisał: | A wzią ktoś pod uwagę, że samozapłon karmelki może być spowodowany reakcją chemiczną, substratów karmelki z dnem garnka? |
Heh ? Co ty piszesz? W jakimś poście napisałes, ze nie jestes chemikiem... Ja tez nie ale to co piszesz to głupoty, więc radzę, zajrzyj do książeczek. _________________ ﺖ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kondix

Dołączył: 27 Sty 2004 Posty: 89 Skąd: z małpki po winie...
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2004 6:46 pm Temat postu: |
|
|
książeczki trzeba mieć a jak sie nie ma to radze ugryźć sie w język zanim sie nie zdąży pomyśleć logicznie _________________ -Czy ty masz go ?
-Bo ja(a) mamgo ! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 2:05 pm Temat postu: |
|
|
Nie jest tak z tym wszystkim do końca prosto. Wbrew wyobrażeniom, jest możliwy jednak wpływ materiału "garnka" na np. temperaturę zapłonu. Zależy jakie paliwo w czym się trzyma i w jakiej temperaturze. Dla przykładu; chloran potasu rozkłada sie w temperaturze360 stopni do nadchloranu potasu i chlorku potasu. Ten nadchloran rozkłada się dopiero w temp.>610 stopni Celsjusza. Ale ten sam chloran przy katalitycznej obecności MnO2 lub proszku szkła rozkłada sie od razu do chlorku potasu i tlenu w temp. nawet < niż 300 stopni. Jest różnica? A podejrzewam, że np. kamionkowy garnek taką reakcję by skatalizował.
W praktyce jednak uważam, że taki wpływ garnka można POMINĄĆ. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|