Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eltopsj
Dołączył: 22 Cze 2003 Posty: 367
|
Wysłany: Nie Paź 12, 2003 3:49 pm Temat postu: Zapalniki elektryczne - zbiór przepisów |
|
|
Witam serdecznie!
Zapraszam wszystkich do przedstawienia swoich pomysłów na konstrukcję zapalników (ewentualnie podanie ciekawych linków na ten temat). Jak się tego trochę uzbiera, to zrobimy spis-streszczenie - myślę, że będzie przydatny dla wszystkich.
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie Paź 12, 2003 4:00 pm Temat postu: Re: Zapalniki elektryczne - zbiór przepisów |
|
|
eltopsj napisał: | .......Zapraszam wszystkich do przedstawienia swoich pomysłów na konstrukcję zapalników..... |
Na początek uścislenie. Zapalnik jest to połączenie zespołu zapalczego ze spłonka pobudzającą. Czyli pisząc zapalnik mamy na myśli - na forum - zespół zapalczy. Ale zespół zapalczy trudno jakoś i mi samemu "strawić". Więc pisząc zapalnik mamy na myśli ten zespół zapalczy . No i ja juz opisałem na swojej stronie zapalnik na bazie drucika od zmywaka firmy profi. Wg mnie spisuje sie bardzo dobrze. Włókno jest dość grube i trudno je przerwać oraz łatwo dostrzec. Wada - nie co "żre" prąd
Pozdr. A |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix
Dołączył: 13 Maj 2003 Posty: 170 Skąd: Kresy...
|
Wysłany: Nie Paź 12, 2003 10:14 pm Temat postu: Troche Pier**ł, czyli coś odemnie... |
|
|
Jak się człowiek w nocy nudzi to pisze ponizsze pierd**** i z rzeczy prostych robi.......
Zdjęcia przedstawiaja *** wykonaną jakiś czas temu zapalarke oraz kilka zapalników:/ nie detonatorów/
1) "na zapałce" b.dobry tylko pracochłonny ,gdyz nawet jak drut za szybko się spali i nie zainicjue wilgotnej masy - pomaga zapałka
2) z koszulki zciśniętej i rezystora 5 - 10 om ---nigdy nie zawiódł " krótkozwłoczny" oraz bezpieczny gdyz istnieje mozliwośą kilku "strzałów" po niewypale, daje to duża zywotność rezystora....
Zapalarka składa się z prądniczki telefonicznej która daje zaleznie od obrotów i obciążenia 0 - 230V ---max ,potem mostek do 400V /hyba 90gr - w eltopie/ kondensatory stare elektrolity z TV hyba 30 letnie , pojemność :1,2 mF ,upływność: z 200V do 100 w 8 minut - czyli nieźle
Nstepnie przełącznik 3 pozycyjny /na prąd 20A - i tak zgrzewa (/ z zerem na śródku,
Połozenie 1- zwarcie przez rezysto 10 om lilka wat ---w razie rozładowania kondens, po strzale lub niewykorzystane.
2- "zero" pozycja do transportu, ładowania, oczekiwania.
3- strzał, prąd idzie na linie dalej..
Dalej linia jest "zwarta" poprzez wyłącznik "bezpieczeństwa" na małye prądy / w tym wypadku to nieważne gdyż przewodzi on tylko jak jest zwarty ,ale nim zwarcia nie inicjujemy/
Dalej kable na sruby w korpusie ,na śróbach po 2 nakrętki jedna na stałe a druga ruchowa dociskowa a w śróbach otwory na kable, śróby specjalnie duże wtedy w otór wciśniemy dowolny kabel strzałowy...
Procedura:
Do ładowania: przełącznik bezpieczeństwa zwarty, główny na zero ,ładowanie /obroty zalezne od dł.kabla rodz. zapalnika itp-doswiadczalnie/ , nastepnie tuż przed strzałem odbezpieczam,i pach-głównym,zeruje głównym!!!!/ważne/ i zabezpieczam wył.bezpieczeństwa. - proste
Często zostaje ładunek ,czyli / jako że zawsze nastepuje odpał/ bateria jest za duża, albo podniose napiecie/prosty powielacz/ tak zeby ładunek zdązył przepłynąć zanim drut wyparuje / Ehhh analogia do Bomby rozczepialnej ,/
To była wersja robocza czyli teraz jest raczka, omotka na 20m kabla z boku,skrzynaka z sklejki była zaprojektowana z rezerwą miejsca na dodatkowe Kondens oraz woltomierz ,przetwornice....itp
ogólnie: jest duza i nieporeczna ...ale skuteczna i o duzym "kopie " i za to ją lubię a te kręcenie..........to cała ceremonia przed strzałem... jakby werble........
Na koniec: Odwiedzajcie nowicjusze "targi" stzroci i "śmiecia" gdzie emeryci dorabiają ,np mozna dostać fajna lampe błyskową ruską w etui a w niej.....przetwornica z przełącznikiem na sieć + kondens 1000uF i to tylko za 15 zł !!!!
UWAGA na Kondensatory ten ładunek nawet resztkowy może nawet zabić - rozładowywać przed grzebaniem!!!
_________________ Memento Mori................
Ostatnio zmieniony przez DeTonix dnia Czw Sty 06, 2005 2:58 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
v-21
Dołączył: 24 Lip 2002 Posty: 834 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie Paź 12, 2003 11:24 pm Temat postu: |
|
|
de tonix
z czałym szcunkiem
wynoałes ładna robote z tej
pradnicy z tefonu alecz nuie prsciej lampa błyskowa
albo akumulatar co do reszty to moeje zapały widział Pirotechman( sa one z jego strony tyle maj acos jeszcze
co powoduje ze sa jakby bardziej niezawodne) nie chce sie chwalic ale wygladaja chyba całkiem przyzwoicie i w ciagu nocy robie ich kilkaset] tyle ze szybko sie zuzewaja _________________ ....a reszta niech se jaja liże..... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix
Dołączył: 13 Maj 2003 Posty: 170 Skąd: Kresy...
|
Wysłany: Pon Paź 13, 2003 11:09 am Temat postu: |
|
|
Hee, he a kto powiedział ze nie mam z przxetwornicy>>: czarna kostka 15*10*5 cm przewód 2 przełączniki/9V ,a aumulator to nie dla mnie tak zaczynałem,pada przy długiej liniistrzał. a kręcenie korbką - poezja ,i like it a co robi z rezytstorem widać na logo !!
Ale kaum. ,nie nie masa taka sama, a same zap. rezystor + koszaulka poggrzać ,zcisnąć i elaborować MI, tez moznaby tasmowo....
Pozdro _________________ Memento Mori................ |
|
|
Powrót do góry |
|
|
domel
Dołączył: 28 Kwi 2002 Posty: 123 Skąd: Południe
|
Wysłany: Pon Paź 13, 2003 2:58 pm Temat postu: |
|
|
Z tych zdjęć widzę, że masz sumaryczną pojemność pewnie ok 2000uF.
Jeżeli chce ci sie to ładować to ok ale nawet 200uF by starczyło a taki kondzior ładowałbyś 10 razy krócej. Ale 500uF byłoby optymalnie.
Kiedys stworzyłem taki plik w pdfie pokazujący energię kondensatora dla róznych napięć i pojemności wraz z wykresem.
Jakby co moge to gdzies wrzucić na forum i dam tu link.tylko gdzie ?
Powiem tyle: dla niezbyt "opornej" linii strzałowej wystarczy 2J energii zgromadzonej na kondensatorze. 4J to naprawde wystarczająco.
Wiadomo, że są rózne warunki itp itd ale ogólnie tak jest i szczegółami sie nie zajmujmy.
A ty DetoniX mówisz że ci sie włącznik "pali".Ok ale w takim razie dlaczego dałeś rezystor rozładowujący tylko 10om.
Wg mnie powinnien być mimimum 100om (a najlepiej ze300-400 ) to płynie 10-krotnie mniejszy prąd zwarciowy który nie pospawa ci włącznika(u ciebie plynie przyz zwarciu nałądowanego kondensatora ponad 20A).I powinno sie używać włącznika typu : Właczony tylko gdy wciśnięty. Daje on większe bezpieczeństwo. Przycisk do rozładowania to swoją drogą ma byc
Ostatnio zmieniony przez domel dnia Pon Lis 22, 2004 4:28 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix
Dołączył: 13 Maj 2003 Posty: 170 Skąd: Kresy...
|
Wysłany: Pon Paź 13, 2003 5:31 pm Temat postu: |
|
|
domel napisał: | Z tych zdjęc widzę, że masz sumaryczną pojemność pewnie ok 2000uF.
Jeżeli chce cie sie to ładować to ok ale nawet 200uF by starczyło a taki kondzior łądowałbyś 10 razy krócej.ALe tak 500uF byłoby optymalnie........................
A ty DetoniX mówisz że ci sie włącznik "pali".Ok ale w takim razie dlaczego dałeś rezystor rozładowujący tylko 10om.
Wg mnie powinnien być mimimum 100om (a najlepiej ze300-400 ) to płynie 10-krotnie mniejszy prąd zwarciowy który nie pospawa ci włącznika(u ciebie plynie przyz zwarciu nałądowanego kondensatora ponad 20A).I powinno sie używać włącznika typu : Właczony tylko gdy wciśnięty. |
1) nie 2000 - dokładnie 1,2 mF.....są b. stare i upływne
2) nietrzeba się nakręcić !!! wystarzczy "chwilka"
3) styki " spawa" - czasami oczywiście nie podczas rozładowania !!!! - 10 om "styknie" ale podczas "strzału"
4) przęłącznik jest na hyba /około/ 30 A przy 220 V więc dlatego tylko 10 om z resztą taki był pod reką ...
5) Włączony gdy wcisnięty odwrotnie .miałem taki przy akumul. włączony gdy "wyciągnięty !!!
Zapas energi jest gduyż uzywam przewodów różnego rodzaju i długości /max to oko9ło 60m/ a ponadto nie noirmalizujemy przecierz oporu zap......raz drucik taki raz grubsz raz krótszy... _________________ Memento Mori................ |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
Wysłany: Sob Paź 18, 2003 1:10 pm Temat postu: |
|
|
Przecież zapalnik można zrobić dużo prościej. Ja to robię tak:
W elektronicznym kupuję przewód-tasiemkę. Ważne żeby miała jak najcieńsze żyły. Z jednej z nich wyjmuję pojedyncze 'włókno' i montuję je na 5m grubym kablu głośnikowym. Z drugiej strony podłączam specjalną, hermetyczną skrzynką zrobioną z obudowy po dysku twardym gdzie umieściłem akumulator 750mAh/Ni-MH od Nokii i zespół przekaźników. Zadanie tej skrzynki to tylko wzmacnianie (kodowanego!, gdyż w długim kablu mogą powstać różne napięciowe 'śmieci') sygnału, który wędruje po 60m kablu od kosiarki do 'przełącznika', który trzymam w ręce. Całość jest malutka i bezpieczna (niskie napięcia). By uniknąć zniszczenia w trakcie wybuchu skrzynki z akumulatorem, przy silniejszych eksplozjach zakopuję ją w ziemi. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
eltopsj
Dołączył: 22 Cze 2003 Posty: 367
|
Wysłany: Nie Paź 19, 2003 2:31 pm Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie!
caleb_ns napisał: | Zadanie tej skrzynki to tylko wzmacnianie (kodowanego!, gdyż w długim kablu mogą powstać różne napięciowe 'śmieci') |
Ooo ... I to jest właściwe podejście do zagadnienia. Długi kabel (czy inne medium: fala radiowa, dźwiękowa, świetlna) ma służyć tylko do przesłania sygnału (kodowanego), uruchamiającego układ odbiorczy podający dopiero właściwy prąd na zapalniki (spłonki). Brawo caleb_ns - rozwiązanie bardzo dobre przy długich kablach - zagadnienie potraktowałeś profesjonalnie, ale na Twoich schematach, które przedstawiłeś nie doszukałem się żadnego kodowania
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
Wysłany: Nie Paź 19, 2003 3:31 pm Temat postu: |
|
|
Istotnie, na zamieszczonym schemacie nie przedstawiłem obwodów kodowania i to z dwóch powodów:
a) nie chciałem 'razić' biednego $nopa do elektroniki
b) z lenistwa - schemat narysowałem w paint'cie i mi się nie chciało rysować więcej.
A pozatym, przy zastosowaniu dobrej jakości kabla i świeżej baterii kodowanie nie jest potrzebne.
Jednak jeśli kabel jest sztukowany (ja połączyłem kilka przedłużaczy od kosiarki) to przez kiepskie połączenie wtyczek/słabość baterii może spowodować, że przekaźniki się wogóle nie włączą. Temu właśnie steruję nimi bezpośrednio z 'puszki' za pomocą tranzystora. By uniknąć 'śmieci' napięciowych i przypadkowego wlączania, transmisja między 'przełącznikiem' a puszką odbywa się w standardzie RS485, kodowanym przez MC145026. _________________ Człowiek jest jak stolarz. Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z
człowiekiem.
[you] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
eltopsj
Dołączył: 22 Cze 2003 Posty: 367
|
Wysłany: Sro Paź 22, 2003 1:25 pm Temat postu: Zapalniki elektryczne - zbiór przepisów |
|
|
Witam serdecznie!
TO WAŻNE. Na tej stronie, którą wkleiłeś Feuer godnym uwagi jest sposób mocowania żarnika wykonanego z drutu chromonikielinowego do dwużyłowego kabla miedzianego. Pomysł bardzo praktyczny, optymalny, umożliwiający na maksymalne zmiejszenie wymiarów zapalnika. Autor przedstawia to na rysunku nazwanym Fig. 1. Warto zapamiętać. Jak się okazuje, pośród internetowych "plewów" można znaleźć (czasami) wartościowe "ziarno".
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piroman2
Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Sro Paź 22, 2003 3:09 pm Temat postu: |
|
|
Mój zapalnik najprostrzy to był drucik wolframowy z wędkarskiego, do niego podłaczone kable z akumulatora. Z akumulatorem odchodziłem na ok. 30m i naciskałem przełącznik, który był przy akumulatorze. Taki drucik spala się coś jak magnez
Oczywiście przed zamontowaniem tego odłączałem kable od akumulatora(używałem taki akumulator coś jak motocyklowy -40Ah, 12V), aby wrazie gdy przycisk nie spełniał swojej funkcji nie było... , gdy ja montowałem sprzęt.
Teraz będe przeżucał się na prądnice. Mam też fajny akumulatorek z alarmu elektronicznego, 3Ah i 12V. Na krótkie odległości będzie fajny. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
|
Powrót do góry |
|
|
eltopsj
Dołączył: 22 Cze 2003 Posty: 367
|
Wysłany: Pią Lis 07, 2003 11:24 am Temat postu: Zapalniki elektryczne - zbiór przepisów |
|
|
Witam serdecznie!
Niestety caleb_ns to urządzenie nie spodoba się naszym szanowenym kolegom z forum, bo zastosowałeś w nim procesorek, he, he, he.
Pozdr.
PS. caleb_ns zapraszam do mnie na priv. w sprawie http://www.surex.com.pl/html/detonator.html
Ostatnio zmieniony przez eltopsj dnia Pią Lis 07, 2003 12:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
Wysłany: Czw Lis 20, 2003 6:35 pm Temat postu: |
|
|
Napewno by się nadało. Tylko mam jedno 'ale' - wygląda ( i pewnie jest) duże i ciężkie i nieporęczne . A tak pozatym to jest ok - duże napięcia doskonale sprawdzają się przy długich kablach połączeniowych.
Podobne urządzonko z korbką wykonał DeTonix... i chyba wydał troszkę mniej kasy niż 45zł, a jaka satysfakcja jest że sięcoś zrobiło własnoręcznie _________________ Człowiek jest jak stolarz. Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z
człowiekiem.
[you] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
banan
Dołączył: 18 Maj 2003 Posty: 86 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 20, 2003 8:26 pm Temat postu: |
|
|
Fajne urządzonko. Tym postem na pewno zrobiłeś "PIKRYLOWI" małą konkurencję
Myślałem ostatnio o zastosowaniu komputerowego UPSa. Przecież tam mamy na wyjściu 220 V. Nie wiem niestety ile kosztuje ta skrzyneczka
Pozdrawiam. banan |
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Vincenzo_
Dołączył: 03 Lip 2003 Posty: 253 Skąd: z MatPlanety
|
Wysłany: Pią Lis 21, 2003 4:46 am Temat postu: |
|
|
banan napisał: | Fajne urządzonko. Tym postem na pewno zrobiłeś "PIKRYLOWI" małą konkurencję
Pozdrawiam. banan |
Wiem wiem zlosliwa bestyja jestem :]
Ale ostatnio ktos mi zwinal sprzed nosa z Allegro "1000 slow o MW i wybuchu" _________________ _Vincenzo_ |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaco1
Dołączył: 13 Paź 2003 Posty: 130 Skąd: Miasta
|
Wysłany: Sob Lis 22, 2003 9:00 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Mam pytanie zamist Wolfranu można podobno zastopić Przyponem ze sklepu Wedkarskiego ?? Jak tak to do jakich ryb kupować ten przypon? _________________ ... ?! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix
Dołączył: 13 Maj 2003 Posty: 170 Skąd: Kresy...
|
Wysłany: Nie Lis 23, 2003 12:40 am Temat postu: |
|
|
Hmmm...zasada jest prosta w układach strzałowych "wysokonapieciowych" gdzie impuls jest o ogromnym natężeniu /z uwagi na napiecie/ nalezałoby stosować żarniki o jak najmniejszym oporze i wysokiej temp topienia - w efekcie trzebaby znaleś funkcje optymalnej zalezności przy danym napięciu i oporze, temp topienia itp...,a to dlatego ze pożądane jest opóżnie momentu odparowania drucika do czasu przepływu max prądu przy danym U,a wtedy niech odparowuje jak najgwałtowniej a po jego jonach moze nawet przejdzie krótkie łukowe - czemu nie ?? ,.
a w układach akumulatorowych raczej odwrotnie /ale nie generelanie zależy od prądu zwarcia R drucika/.......czyli drucik który razem z linią ma opór np 5 om przy napięciu 200V otrzyma prąd 40 A , a przy 12V ........i właśnie wiadomo o co chodzi....,zależy czy chcemy aby drucik się żażył ,czy explo jak na mym logo... _________________ Memento Mori................ |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob Sty 24, 2004 2:54 pm Temat postu: Zapalniki typu - Zrób to sam |
|
|
Z kumplem Wiktors-em doszliśmy jak zrobić zapalniki do odpalania różńego typu ładunków "sypkich" (prochy, mieszanki łatwo palne) - czyli praktycznie wszystko co się zapala od zapałki.
http://www.foto-mat.piwko.pl/zapalnik.jpg
Mój serwer zakazał hotlinkowania wiec wysyłam inny link - przepraszam za niedogodności.
http://www.pg2radomsko.republika.pl/zapalnik.jpg
Na Rys 1. jest zaróweczka (w tym wypadku choinkowa) Zcieramy jej klosz (1.) prostopadle do np: drobnego papieru ściernego, lub osełki do noży, zcieramy tylko tyle ile jest pokazane na rysunku - nie za dużo by nie uszkodzić pręcików (2.) Następnie wypełniamy prochem fotobłyskowym nie za dużo bo moze zrobic nam sie petarda - najlepszy jest FB ponieważ jest najskuteczniejszy a Pcz mógłby zawieść. (ostatecznie moze byc zproszkowany lebek od zapalki)
Na Rys 2. mieszanka którą chcemu zapalić (4.) a w niej zapalnik połączony jednym przewodem do dwóch połączonych szeregowo baterii 9V a następnie z włącznikiem (5.) Włącznik jest następnie połączony z zapalnikiem.
UWAGA dla nieuważnych: usatwcie przed montażem włącznik na OFF bo moze być nieciekawie
My używamy tego zapalnika do odpalania próbnego prochu i experymentalnych mieszanek i wszystko jest oki.
Polecam - Pozdro 4all |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|