FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[ARKO]

Witam

I tu tej ochrony nie qmam. Szczegółowo się coś opisuje a potem chińczyk bez obaw robi albo hamburgeros patentuje u siebie i ponoć chroni to na cały świat. Patent krajowy chroni tylko rozwiązanie na terenie danego kraju. Dobre to, jak rozwiązanie jest marne.

Nie śledzę literatury, wpadłem na sposób ochrony barwnika przed pirolizą ale jak znam życie pewno już ktoś to wymyślił bo patentuje się wszystko co się da, nawet uczulanie MW przy pomocy popcornu albo statek międzygwiezdny podróżujący w czasie :].

Ma ktoś jakieś doświadczenie, choćby z firmy, w której pracuje ? . Ok, wzór użytkowy ma sens ale chyba tylko tyle.

Miłego dnia A.

[yetihehe]

Wzór użytkowy raczej tu nie pomoże.

http://www.patentnawlasnosc.pl/page.php?maincat=4&subcat=2022&id=82

A czemu chińczyk sobie skopiuje? Bo patent to w zasadzie umowa, egzekwowana przez rząd, że masz tymczasowy monopol w zamian za to, że się podzielisz informacją jak to zostało zrobione. Ale jeśli ktoś nie respektuje tej umowy, to sobie skopiuje i co mu zrobisz?

Alternatywą jest tajemnica handlowa, czyli nikomu nie mówisz, ale możliwe że się sami domyślą kupując twój produkt.

Poczytaj też o chorobie kondensatorów
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kondensator_elektrolityczny#.22Choroba_kondensator.C3.B3w.22
W firmie produkującej kondensatory trzymano opis składu elektrolitu, ale bez jednego ważnego składnika. Ktoś to wykradł i potem miał problemy.
Jeśli twój sposób jest skomplikowany do wymyślenia, lub nie da się łatwo odkryć jak to zrobiłeś, można zastosować podobną metodę (oczywiście nie w patencie).

[Tchemik]

Tu Arku masz niestety rację.

Ja mam kilka patentów na koncie ale wiem że jak by który chińczyk to u siebie zrobił to ja mu mogę co najwyżej... Sam wiesz najlepiej.

Jedyna metoda to zgłosić do opatentowania i po uzyskaniu od razu wystąpić o patent światowy, ale to są takie koszta że mało kto się na to porywa. Już patent europejski jest drogi a WO to już masakra.

Pozdro
J.