FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[DoctorQ]

Witam kolegów.
Czy jest ktoś z okolic Lublina kto zawodowo zajmuje się pirotechniką? Szukam możliwość podjęcia praktyki w takiej firmie? Interesuję się tematem pokazów pirotechnicznych ale nie wiele wiem jak to wygląda od strony formalnej, czy jako praktykant muszę mieć wcześniej zrobione uprawnienia jakieś podstawowe i szukać firmy w której można się czegoś nauczyć?
Jak to wygląda z Wami, czyli jak zaczynaliście traktować już sprawę zawodowo?
Jestem oczywiście osobą pełnoletnią - już od dłuższego czasu.

[Ripper87]

jestem z lbn, moge cie nauczyć jak robić bąby, po za tym ave dżem, pijcie wóde.

[DoctorQ]

dobrze wiedzieć
Ale tak na poważnie to szukam pracowni - są w ogóle takie w Polsce?

[dr.joint]

[DoctorQ]

Najwyraźniej mnie źle zrozumieliście. Nie interesują mnie MW i robienie czegoś na lewo. Chodzi mi o typowy legalnie działający warsztat w którym przygotowuje się np. szelki do pokazów pirotechnicznych i możliwość poznania tego zawodu. Domyślam się jednak że nie ma tego za wiele w PL i pewnie temat przyschnie.

[Ripper87]

Żartowałem z resztą wcale nie jestem z Lublina, a bomb nie lubię odkąd kiedyś się wywalilem przy uciekaniu po zapaleniu lontu . Tylko ten dżem i wódka się zgadza.

[firawerkoman]

Kolego! Bardzo dobrze się domyślasz, bo zakładów produkcyjnych pirotechniki w Polsce jest 1 - słownie JEDEN! Jest to firma Basille mieści się w Pionkach.
Cała branża pirotechniczna w Polsce opiera się na imporcie z Chin pi razy drzwi 85% - 90% reszta to import z krajów takich jak Włochy, Hiszpania.


Pozdrawiam

[DoctorQ]

Rozumiem, w takim razie dzięki za odpowiedź.
Zapewne jest to za sprawą albo przepisów albo niskiej opłacalności własnej produkcji na cele pokazów.
Na filmach ukazane pracownie podlegają np. w stanach - ścisłej kontroli i muszą być zlokalizowane na totalnych odludziach - gdzie przy okazji mogą testować swoją twórczość.
Pionki to już spory zakład, myślałem raczej o typowych kilkuosobowych firmach/pracowniach.
Szkoda, wielka szkoda.

[Ściskojądrze]

[DoctorQ]

ok, w takim razie kto jest np. głównym odbiorcą sklepów sprzedających całą chemię do piro? Przykładowy sklep pierwszy lepszy z brzegu po telefonie do sprzedawcy zapewnia mnie że wszystkie odczynniki są nabywane do zastosowań profesjonalnych, zatem i istnieją profesjonaliści, którzy są klientami takich sklepów. Inna myśl która mi przychodzi do głowy to że na pokazach połowa leci w niebo normalnie a druga połowa z własnej produkcji.
Pomijam już indywidualnych nabywców do eksperymentów chałupniczych.

[Ripper87]

[B&G]

[mahalas]

[DoctorQ]

Rozumiem w takim razie że nie ma tutaj nikogo z normalnych ludzi, którzy mi normalnie odpowiedzą? Przepraszam jeżeli kogoś obraziłem ale nie każdy kto początkowo interesuje się tematem musi od razu wszystko wiedzieć.

- Dzieci. I terroryści z krajów skandynawskich

- To bardzo naiwna i mało ekonomiczna myśl

świetnie.

[yetihehe]

Podpowiem ci tylko, że B&G ma w tej kwestii doświadczenie, więc możesz zaufać jego odpowiedziom .

[radziet]

Było już na forum parę takich tematów. Schemat ten sam. Pojawia się młoda osoba, pełna marzeń i planów. I zderza się ze ścianą. Heh, niestety. Rzeczywistość jest taka, że nie opłaca się (prawie - vide firmy Basile i B&G) produkować w Polsce. Pirotechnika widowiskowa w naszym kraju polega na handlu i fizycznej robocie. I tyle. Żadnej magii. Żadnego mieszania. Nic. Jeżeli komuś się to podoba (ta część do DoctorQ), to musi znaleźć firmę, która handluje/robi pokazy. Jak sobie popracuje i firma poświadczy praktykę, to i szkolenie w WITU można zrobić. I tyle. Jeżeli komuś na prawdę zależy na "mieszaniu" to są niby szanse:
- u południowych sąsiadów - Pyro Moravia i Privatex
- zbrojeniówka (np. Jasło)
- IPO/IMP/WITU