FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[Daltar]

2 i 3 sierpnia warto będzie przejechać się do Krakowa na I Międzynarodową Galę Sztuk Pirotechnicznych - Pyromachina 2008. Planowana jest naprawdę bardzo potężna impreza, w której udział wezmą takie sławy wśród firm pirotechnicznych jak Luso Pirotecnia Group z Portugalii, Pyro-Art z Niemiec, czy włoska Panzera. O Czeskiej Pyro-moravi, pokazach kaskaderów, pokazach pirotechniki dziennej, filmowej i specjalnej nawet nie wspominam
Dodatkową atrakcją będzie prezentacja 10 obrazów pirotechnicznych, płonących machin oraz występów teatrów ognia, czy pokazów pirotechniki scenicznej.

Serdecznie wszystkich zapraszam!

Na pewno nie uda się w pierwszej edycji uniknąć wielu błędów organizacyjnych, czy też koncepcyjnych, ale sama idea takiej wielkiej imprezy poświęconej tylko pirotechnice jest na pewno krokiem w dobra stronę. Trzymajcie kciuki, bo zorganizowanie takiego molocha jest naprawdę ogromnym i kosztownym wyzwaniem. Do tej pory było wiele prób organizacji festiwali fajerwerków, ale nikt jeszcze w Polsce ( a z tego co wiem nawet w Europie ) nie pokusił sie jeszcze na coś tak szeroko promującego pirotechnikę i sztukę z nią związaną.

ps: acha - wstęp będzie wolny

http://www.pyromachina.pl

[Soviet]

Nie wiem jak wy, ja sie wybieram.
Będzie ktoś z forum na tej imprezie ?

[Kacper]

Witam!

Ja będę na 100%. Takiej imprezy nie można przegapić.

[IrkaceK]

Bedzie prawdopodobnie solidna ekipa z forum W koncu to swietna okazja do malego zlotu



Pozdro!

[slu_1982]

Hm Kraków z 500 km ode mnie a bym chętnie zobaczył jakiś pokaz tego typu. Pozostaje mi życzyć dobrej zabawy i liczyć na to że ktoś film zmajstruje Jeszcze raz dobrej zabawy życzę.

[Nostra]

Cześć

Nie chcę zakładać nowego tematu

w końcu coś na Podlasiu

Daltar, będziesz tam, czy inna ekipa jedzie z Nakaji?


Proszę o więciej info kogokolwiek, kto z tych firm jest/zna

[Artpi]

Witam , takiej imprezy na pewno nie odpuszczę , tym bardziej że biorą w niej tak znani wykonawcy pokazów pirotechnicznych na światowym poziomie . Więc na pewno można powiedzieć że emocji i wrażeń będzie bardzo dużo a wspomnień przynamniej do kolejnej edycji . PyroMachina to faktycznie chyba pierwsza i jedyna impreza w Polsce gdzie można na własne oczy zobaczyć firmy „z zachodu „w ramach konkursu , gdzie pokaz przygotowywany jest z rozmachem pod względem choreograficznym , ilości i różnorodności użytych materiałów . Włosi czy Hiszpanie w krwi mają gorący temperament , a ich szelki cylindryczne dużych kalibrów to tradycja na wszelkich pokazach .I na pewno reszta uczestników też zaprezentuje swoje umiejętności na najwyższym poziomie . Więc na pewno warto poświęcić czas i trochę kasy aby przyjechać do Krakowa i podziwiać te wspaniałości na nocnym niebie . Już samo zorganizowanie i przygotowanie całego przedsięwzięcia w tej skali to wyczyn , i chociażby dlatego warto tam być i docenić wysiłek włożony w przygotowane pokazy . Setki rur tysiące ładunków to jest to co najbardziej lubię , i te wibrujące powietrze od „ Salutów „ cztero czy pięcio calowych tego mi właśnie potrzeba .

[lampek]

no kto jeszcze z okolicy

[KYK]

Ja mam zadaleko do obydwu

[morb]

ja do krk pewnie wpadne

[bono13]

witam po prawie 2 latach nieobecnosci czekam dzis wieczór na recenzje jak było. Moze jutro wskocze w pociąg i pojade do krakowa
Pozdro

[Kacper]

Witam!

Było świetnie Oczywiście troszeczkę niedociągnięć było ale biorąc pod uwagę, że to pierwsza taka impreza to wyszło rewelacyjnie. Oba pokazy bardzo ładne szczególnie czeski ale Portugalczycy mocniej przywalili. Było sporo efektów, których jeszcze nigdy nie widziałem np; sznurki z flarami opadające na spadochronie i lampiony (wystrzeliwane tak jak szelki.
Zapraszam bo naprawdę warto.

[B&G]

...i po imprezie...
Mając w perspektywie zaleganie na kanapie z pilotem w ręku w czasie weekenndu, zwlokłem swoje tłuste cielsko i udałem się do Lajkonikowa.
Pomijając fakt, że głównie za sprawą mojej szanownej małżonki, ścierałem bruk i sandały, oglądając przez prawie dwa dni przedpotopowe rudery, zardzewiałe rupiecie, siakieś graty, klamoty i inne truchła, trafiłem na spore pastwisko w środku miasta, gdzie odbywała się impreza zwana PYROMACHINA 2008
Ponieważ jest środek nocy i nie chce mi się specjalnie rozpisywac ,napiszę tylko o tym, co mi się podobało ( przepraszam Organizatorów, i grono forumowiczów, za to, że przynajmniej na razie nie podzielę się moimi błyskotliwymi przemyśleniami, genialnymi i nowatorskimi rozwiązaniami i pomysłami na ulepszenie i uświetnienie tej imprezy).
Z góry zaznaczam, że moje osobiste wynurzenia, należy rozpatrywac w kontekście tekstu zamieszczonego na http://pyromachina.pl/oimprezie.php?PHPSESSID=31255fe5b69c6b24930f3657ff34e1f8 , ponieważ gdyby powyższa impreza odbyła się na tak głębokiej prowincji jak moje rodzinne miasto, to publika na czele z włodarzami miasta, wyła by z zachwytu przynajmniej do wtorku .

Co było dobrego lub mi się podobało:

OGÓLNIE:
-pomysł
-skala (sponsorzy)
-scena
-masa publiki (niestety dośc wymagającej)

SOBOTA
- latające beczki (w występie kaskaderów- normalnie Hameryka )
- portugalczycy (żadna rewelacja, ale z grubsza w kupie)
- kiełbasa z cebulką (w promocji około północy)

NIEDZIELA
- niektóre efekty sceniczne
- obrazki Pawła (kupa dłubanej, ale dobrej roboty)
- niemcy (nie powalili mnie na kolana, ale spełnili moje oczekiwania z lekką nawiązką)

Sporej ilości punktów programu nie mogę ocenic, bo nie miałem szansy nic zobaczyc (podobnie jak kilkadziesiąt tysięcy innych zainteresowanych).

Zapewne nie mógłbym zasnąc, gdybym po kimś chociaż odrobinę nie pojechał, więc sobie nieco ulżę:
Pan Bóg dał ludziom talenty. Ponoc każdemu równo. Niektórzy z nich korzystają, a inni mają głęboko ukryte. Człowiek powinien dążyc do poznania i wykorzystania tak cennych darów, dlatego też, Pan Konferansjer może lepiej powinien spróbowac szydełkowania... Ignorancja tematu i głodne kawałki nie pasowały by nawet na imprezę w remizie w Pcimiu (bez urazy). Osobiście za jego wkład w imprezę, obtoczył bym go w smole i wytarzał w pierzu.

Na koniec Wielki Szacun dla Pawła za wzięcie się z tak potężnym tematem za rogi. Następna Machina będzie na pewno lepsza - wystarczy tylko poprawic kilka trybików i dobrze posmarowac. Pierwsze koty za płoty.
pozdrawiam G.M.

P.S.
W sumie weekend naprawdę bardzo udany.
Przy okazji pozdrowienia dla ekipy krótkoostrzyżonych zapaleńców z forum, wkręconych w tryby PYROMACHINY 2008

[Kacper]

Witam!

Impreza niesamowita O tym co mi się podobało nie będę pisał bo za dużo tego było.
Również według mnie z tych rzeczy, które należy poprawić to jest konferansjer "a teraz będzie naprawdę coś super" oraz rozwiązać ten problem, że w przypadku machin pirotechnicznych widzą je tylko te osoby, które stoją przy barierce a reszta widzi tylko podświetlony dym. W tym przypadku trzeba albo odsunąć barierki o kilkadziesiąt metrów albo machiny ustawić na jakimś podeście / rusztowaniu. Jeszcze nazwę pyromachina na pewno powinno się wymawiać tak jak się pisze? Bo pyromachina to można by pomyśleć, że to wielka machina do obierania ziemniaków . Jak by w wymowie y zamienić na i było by ładniej.

[Piroman2]

Witam
Dodam także coś od siebie, bo było mi dane zobaczyć ten niesamowity spektakl pirotechniczny.

Muszę przyznać, ze pokazy 4 firm z zagranicy były według mnie naprawdę świetne i warte tego by tam przyjechać, zmoknąć i przeżyć inne trudności.
Obrazki pirotechniczne także były bardzo fajne.. ale nawet przy tak niby wysoko umieszczonych rzeczach tłum "głodnych" ludzi był nie do przebicia. Niemożliwość zobaczenia naprawdę wielu rzeczy wiązała się z tym co pisze wyżej Kacper i B&G...

Szkoda też że padało, ale to siła wyższa.. przynajmniej tęcza była bardzo ładna dnia drugiego i zaraz po tym krótki pokaz, ale pokazujący co i jak w przypadku dziennych pokazów pirotechnicznych.
Tance ognia w porządku, ale Marek Sołek nie był dla mnie jakiś niesamowitym "wow" jak to mówił ten pan ze sceny...
Dodam też że cześć materiału wiadomo były wypełnieniem, jak to zawsze, .. za mało ognia i piro

Wiem że Paweł napewno się zdenerwuje, bo zdaje sobie sprawę z tego że wylał z siebie cały pot żeby to przygotować i zrobił wszystko co mógł. Ale nie obwiniam go w żaden sposób. Staram się wyszczególnić te wady, bo poprawienie ich ulepszy znacznie Pyromachine.

Jeszcze nadmienię jeden ważny fakt, który mnie co najmniej lekko zirytował. Kwestia spotkania z użytkowników forum...
Przyznam, że to był raczej jeden z najgorszych momentów na spotkanie ekipy forum.. albo dał też do zrozumienia, że w praktyce to się chyba nigdy nie zgramy. Bo żałuje, że przyjechałem tam w piątek i musiałem się tułać.. do tego jeszcze część soboty. Bo zmamienie paru słów z userami i to kilkoma, którzy byli zajęci pracą przygotowania pokazów nie było jakimś wielkim spotkaniem użytkowników tego forum. A ile osób z forum tam było ilu się spotkało?
Spotkałem Nitryla i Pessosa, których znałem wcześniej, Irka i Wiktora którzy byli nieuchwytni.. a pana Artpiego miałem okazje zobaczyć z daleka przez siatkę, naprawdę niesamowite wrażenie
Wiedzieliście że tak będzie i ok! Pracowaliście przy pokazie, bardzo fajnie że macie taką okazje i oto was w ogóle nie winie. Ale niech nikt nie ustala wcześniej spotkania już w piątek, bo to nie ma sensu. Spotkanie mieli Ci którzy po prostu pracowali przy pokazie za siatką...a nie szarzy zjadacze chleba
Wcześniejsze dni to była strata zarówno pieniędzy i nerów, bo siedziałem tam od piątku.. a w Krakowie nie mieszkam, a żyć jakoś trzeba..

Podkreślam, że sama Pyromachina była ekstra(choć jak zawsze mogło być lepiej) .. pokazy mnie wbiły w ziemie Ale z części po za pyromachinowej czyli spotkanie.. nie wyszło.
Lepiej się zjechać na zadupie z namiotami czy do jakiejś chatki studenckiej w górach, napić się wódzi, zjeść kiełbaski z ogniska.. to jest spotkanie towarzyskie. Bo tam gdzie cześć pracuje i nie ma czasu.. to jest jeden wielki chaos i każdy podąża własnymi ścieżkami.
Mimo to pozdrawiam serdecznie pracowitą ekipę, którą spotkałem, szczególnie Nitryla, który jak zawsze jest uśmiechnięty i gotowy z aparatem na fotki fajerwerków.
ps dla mnie Panzera ma I miejsce...
pzdr.
Tomek - P2

[B&G]

Właśnie poznałem wyniki "konkursu".
Słuszne .
G.M.

[Nostra]

Niestety nie byłem, ale po filmach na YT w dobrej jakości moim skromnym zdaniem najlepsi byli Niemcy - Pyro-Art

[nitryl]

dzięki B&G ale imprezka była przednia co do rozmach imprezy to się nie mogę zgodzić z niektórymi więcej się już nie dało zrobić pozatym 1 edycje takich imprez zawsze mają jakieś ale

(kto słyszał o 1 finale wośp?? a o 15?? ile osób??)

[IrkaceK]

[Daltar]

Święte słowa: "Pierwsze koty za płoty"
Edycja PyroMachina 2008 była konglomeratem wielu kompromisów, wymuszonych finansami, czasem i nieznajomością tematu przez niektóre osoby pracujące przy organizacji, dlatego lista rzeczy do poprawy jest oczywiście długa. Zapewniam, że jeśli szczęśliwie dojdzie do realizacji drugiej edycji, to błędy oraz niedociągnięcia pierwszej zostaną bankowo poprawione ( mnie osobiście najbardziej irytowała niemożność postawienia w tym roku specjalnych podestów podwyższających, na których występowały by teatry ognia i inne, pomniejsze działania pirotechniczne, niemożność umieszczenia obrazów pirotechnicznych wysoko na rusztowaniach, brak czasu na precyzyjne zabezpieczenie efektów na machinach przed deszczem itd. ) Dodatkowo cała imprezę trzeba nieco "przemeblować", ustawiając scenę w zupełnie innym miejscu, tak aby nie zasłaniała widoku dolnych części dużych pokazów. Dużo by opowiadać, ale zamiast gadania, po prostu postaramy się w przyszłym roku wcielić w życie te wszystkie poprawki. O poszerzeniu działań związanych z pirotechniką nie muszę chyba nawet wspominać


Pozdrawiam wszystkich, którzy widzieli, lub nie. Trzymajcie teraz kciuki, aby druga edycja doszła do skutku (sponsorzy itd... )