Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2005 2:02 am Temat postu: Paulina 1 |
|
|
Witam!
Jako efekt dawnych marzeń (to mój pierwszy model) oraz niejako celem wkupienia się w łaski ukształtowanego już Kręgu Rakietowców Krakowskich powstaje rakieta "Paulina 1". Model ma być początkiem serii "Paulin" różniących się tylko numerkiem. W dalekich planach jest również "Paulina X" mająca przekroczyć szybkość dźwięku. Ale do rzeczy.
Jednostka napędowa to lekka przeróbka silnika A100 Nakki, nazywana przeze mnie A130 (liczby od masy paliwa w gramach) napędzana klasyczną karmelką. Korpus - rura ze stali nierdzewnej grubości 1,5 mm, spawana. D wew. 27mm. Wiem jakie głosy się natychmiast podniosą odnośnie silników ze stali. Nie przecze, podzielam obawy jednak silnik wielorazowy to powtarzalność a ta z kolei jest podstawą bezpieczeństwa modelu jako całości. Bardziej się boję, że całość komuś spadnie na głowę niż samego wybuchu silnika. Fakt, mogłem zrobić aluminiowy jednak trudniej jest znaleźć dobrą rurę alu niż stalową. No, tak czy inaczej silnik już jest kompletny, trochę testowany (3 odpalenia). Liczony SRM-em na 7,93 MPa jednak wolę póki co puszczać go na spokojniejszej (i chłodniejszej) mieszance 60:40. Ciąg między 502 a 412 N (SRM dla 65:35). Bez hamowni trudno powiedzieć ale powinien się mieścić w klasie G.
Model. Korpus – laminat: papier, włókno szklane + ZE, stateczniki - balsa (po paru startach pewnie trzeba będzie zmienić; stawiam, że się połamią przy lądowaniu). Korpus robiłem na świetlówce - polecam, idealnie równa i sztywna. Głowica obecnie z pianki do suchych bukietów pokryta ZE ale jest to kruche jak cholera i nie podoba mi się. Może raz z taką odpalę.
Średnica korpusu - 41 mm, wysokość całkowita - 125 cm. Masa pustego modelu powinna się zamknąć w 350 gramach a masa lift-off - w 850 (stal jednak waży...).
Przewidywany pułap ok. 600 metrów.
Chyba za bardzo się rozpisuję nad szczegółami .
Poniżej parę fotek. Silnik jest umieszczony w rurce z balsy - termoizolacja oraz część montażu, malowanie dopiero zaczęte więc estetyka pewnie się b. mocno zmieni.
http://img53.imageshack.us/my.php?image=dsc036312rl.jpg
http://img53.imageshack.us/my.php?image=dsc036322qs.jpg
http://img53.imageshack.us/my.php?image=dsc036360qb.jpg
Klasycznie cierpię na brak systemu odzysku. Mam części do timera Rtoipb to może go zmontuję i wykorzystam (timer ). Teraz nie jestem w Polsce ale myślę, że na Święta będzie pierwsze odpalenie.
Jeśli macie jakieś sugestie to będą mile widziane.
Pozdrawiam. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tryt

Dołączył: 19 Maj 2004 Posty: 156 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2005 5:04 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Pomysł dość ciekawy ale myślę że korpus rakiety ze stalowej rury to nie zbyt dobre rozwiązanie po pierwsze masa a po drugie jak nie zadziała układ odzysku to nie chciałbym nim dostać. Model testowy wygląda fajnie ale bez układu odzyskiwania będzie ładny tylko do lądowania (z 600 metrów ) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2005 5:41 pm Temat postu: |
|
|
Ładne, czekamzniecierpliwoscia na filmy i forty ze startów :d _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marlionkk

Dołączył: 06 Sie 2005 Posty: 26 Skąd: k-k
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2005 6:32 pm Temat postu: |
|
|
No mi tez ten pomysł bardzo ciekawi, ale tez niepokoi.
Taki silnik to granat...może wybuchnąć i mocno okaleczyc a nawet zabić.
Silnik musi być naprawde mocny żeby wytrzymał lot na 600m.
Ale jak wszystko bedzie dobrze to również czekam z niecierpliwościa na zdjecia ze startu i filmik
Życze powodzenia! _________________ "Saper myli sie tylko raz" |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2005 6:40 pm Temat postu: |
|
|
Hmm... jesli silnik nie wybuchnie to z pewnoscia powinno poleciec na te 600m. A mam pytanie: ja robisz tą główice ze taka ładna wychodzi? :p _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Lis 06, 2005 2:25 pm Temat postu: |
|
|
Tryt, trochę źle zrozumiałeś, korpus rakiety jest z laminatu a silnik jest stalowy. Może faktycznie trochę enigmatycznie to napisałem.
Cytat: | Taki silnik to granat... |
Dlatego narazie chodzi na spokojniejszej mieszance. Poza tym w razie draki wystrzeli zatyczkę (2 śruby M4) a nie ruszy korpusu. Ten system działa. Kiedyś do podobnego silnika zapodałem paliwo KP+Al+silikon na zacisk = 200. Efekt wiadomo jaki, ładnie obcięło śrubki.
W A130 liczyłem śruby i koło 6MPa powinno je poucinać.
Cytat: | ja robisz tą główice ze taka ładna wychodzi? |
Potrzebna jest wspomniana wyżej pianka (patent któregoś z forumowiczów, niestety nie pamiętam czyj), wkręt i wiertarka. Wkręt łapiesz w wiertarkę, nakręcasz kawałek pianki bierzesz papier ścierny i jazda. Bardzo fajnie się obrabia jednak jest strasznie delikatne. Analogicznie można zrobić głowicę z balsy (pisał o tym PaulS).
Co do odzysku to skontaktowałem się "z kim trzeba" i udostępni mi układ do testów. Jednym słowem juz niewiele zostało .
Pozdrawiam. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 7:12 am Temat postu: |
|
|
mmm ładniutkie. moglbym przyjść na start?  _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper

Dołączył: 17 Maj 2003 Posty: 180 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 8:46 am Temat postu: |
|
|
Witam!
Rakieta bardzo ładna. Gratuluję .
Mam pytanie odnośnie poligonu. Czy masz już jakiś konkretny, który będzie dobry na miejsce startu?
Rekieta będzie startować z prowadnicy prętowej? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 10:51 am Temat postu: poligon |
|
|
Witam!
Co do poligonu to myślałem o Pobiedniku ale sam nie wiem czy to dobry pomysł. Jak macie jakieś pomysły to proszę na priv. Tak, wyrzutnia będzie prętowa ale jeszcze jej nie mam
W tej chwili kończę sprawy z odzyskiem (okrojony UUWS od Jaskiniowca, któremu dziękuję i pozdrawiam ). Chcę zrobić jakieś 5 udanych prób otwarcia "na sucho" zanim to poleci, jednak całość waży prawie kilo a rakieta jest smukła więc spadać będzie szybciutko
No i ma jeszcze problem z nagraniem tego bo aparat leży w serwisie w Warszawie już prawie miesiąc , ale może odeślą do końca tygodnia.
Odezwę się po testach odzysku.
Pozdrawiam! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 12:28 pm Temat postu: |
|
|
eee jakopoligon to "białe morza" chałdy. Kuuupa miejsca. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kacper

Dołączył: 17 Maj 2003 Posty: 180 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 7:57 pm Temat postu: |
|
|
Witam!
Jeśli chodzi o film to służę pomocą. Pobiednik wymiarami jest całkiem dobry ale trzeba jechać autobusem i chyba z przesiadką albo busem do tego jest tam sporo modelarzy którzy zdaje się niezbyt lubią rakieciarzy. Solwaj odpada bo jest zdecydowanie za mały a po za tym zdarzają się tam ludzie. Ja znam dość duży poligon średnicy kolo 2km i drugi mniejszy a w około niema prawie żadnych zabudowań.
To jest moja propozycja. Z tym że problem z dojazdem. Mi (narazie ) te poligony starczają a dojeżdżam samochodem(z tatą). |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Mar 18, 2006 12:55 am Temat postu: Gotowe! |
|
|
Witam!
Ostrzelałem się tym odzyskiem jak głupi... Zużyłem kilkadziesiąt żaróweczek choinkowych tylko po to, żeby z nich w końcu zrezygnować bo mało mnie krew nie zalała. W końcu złożyłem własne zapalniki:
http://img104.imageshack.us/my.php?image=druty0gp.jpg
http://img106.imageshack.us/my.php?image=glowka4hg.jpg
Taka główka siedzi w 700mg czarnego prochu bez siarki, specjalnie zrobionego na tę okazję (wogóle w tej rakiecie nie wykorzystałem żadnych gotowych elementów, poza UUWS'em, którego sam nie byłem w stanie zrobić... to się chyba nazywa "built from scratch"). Jak będę miał gdzie wrzucić filmiki to pokażę jak działa taki układ.
W niedzielę zrobiłem jeszcze jeden test naziemny silnika, bardzo ładnie wyszedł (też jest filmik), no i zrobiłem wyrzutnię prętową. Wszystko leży teraz grzecznie w kącie i czeka aż pogoda się poprawi, bo w tej chwili chmury nad Krakowem są może na 400 metrach... Jeśli się przejaśni to może już jutro
Pozdrawiam! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Sob Mar 18, 2006 6:58 am Temat postu: |
|
|
mmm bede sie mugł zabrać? a tak serio to jakiej srednicy spadocron?I zapodaj zdjęcia wuzytni :)ostatnimi czasy mam problem z zywutnią... 2m pret do rakiety która ma 180cm.. to za mało (mowa o rakiecie "pan i władca" nad którą prace stale trwają) _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 11:15 am Temat postu: hmmm |
|
|
Witam!
No i stało się! Wczoraj około godziny 18tej na Pobiedniku odbyła swój pierwszy i ostatni lot "Paulina 1". Jak to zwykle bywa zawiódł element po którym się tego najmniej spodziewałem. Wyrzutnia prętowa z rurki alu 8mm długości 180 cm włożona w felgę koła zapasowego (niezbyt to eleganckie ale działa) wywołała odpalenie układu UUWS pomimo resetu układu już na wyrzutni. Trochę to dziwne, może to jednak od przeciążenia coś mu się pokręciło... W kadym razie ustawiłem całość, włączyłem układ, odpaliłem lont (30 sek), rakieta ruszyła (i to jak!!) i po przepisowych 2 sekundach wyskoczył z niej spadochron (przy około 300km/h...). Nie pomógł amortyzator z 4 metrów gumy, zerwało oczywiście linki, rakieta zrobiła parę fikołków, uleciała jeszcze kilkadziesiąt metrów (pułap szacowany z czasu spadku - 300 metrów) i z gwizdem runęła na ziemię. Spadła silnikiem na dół i wbiła się ze 20 cm (ciężko było wyrwać z ziemi). Spadochron z linkami opadał kilka minut aż niesiony wiatrem wylądował idealnie na słupie elektrycznym (możnaby puścić sto tysięcy rakiet a nie wycelowałoby się tak...). Mam nadzieję, że zwieje go i nie wywoła spięcia.
Generalnie mieszane uczucia: pierwszy model, piękny start, idealnie stabilny i bardzo energiczny (myślę, że przeszło 30g bo silnik ma grubo ponad 20kg ciągu a rakieta nie miała nawet kilo, Nakka by się nie powstydził ), ładnie wyrzucony i otwarty bez problemu spadochron, założenia wysokości by się sprawdziły, 500 metrów bez problemu by było ale jednak tylko jeden start i model zniszczony. Ocalał silnik (jak mógłby nie ), UUWS i głowica ale ona wisi sobie pod spadakiem (gdyby ktoś kiedyś znalazł to dajcie znać).
http://img58.imageshack.us/my.php?image=imgp04157gw.jpg
http://img74.imageshack.us/my.php?image=imgp04173ow.jpg
Filmiku nie będzie bo z niewiadomych przyczyn aparat nagrał tylko 2 sekundy filmiku a potem sam dźwięk, może operator coś pokręcił... Na wszelki wypadek jednak nie kupujcie Pentaxa Optio S 55, same z nim problemy.
Rozpisałem się strasznie ale jestem trochę rozgoryczony
Aha, po wyjęciu UUWS działa bez zarzutu... Jaskiniowcu wypowiedz się co się mogło stać, że układ zadziałał za wcześnie? Chyba zrobię wyrzutnię z tworzyw sztucznych.
Może "Paulina 2" odbędzie 2 loty ...
Pozdrawiam! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 7:33 pm Temat postu: |
|
|
Cóż, gratulacje i...przykro mi, że elektronika tak ograniczyła pułap. Co mogło sie stać, naprawdę trudno mi powiedzieć. Nie testowałem UUWSów na przeciążenia, ale wydawało się jak dotychczas, że raczej im to nie szkodzi. Tym dziwniejsze, że po wylądowaniu układ działał prawidłowo. W sumie podejrzenia mam takie:
1) zbyt delikatny któryś z przycisków (jeśli blaszka kontaktowa była by zbyt blisko styku, to pod przeciążeniem mógł się włączyć). Jest to element
fabryczny, trudno to ocenić przed startem. Prawdopodobieństwo małe.
2) Przesunięcie się baterii podczas startu. Mało prawdopodobne, gdyż KMZ nie jest aż tak bardzo wrażliwy na obecność ferro magnetyków.
3) Jakaś przewa na ścieżkach, zimny lut itp. Prawdopodobne.
4) Jeśli te przewody wysokiego napięcia były niedaleko, to mogły lokalnie dość mocno zakłócić pole magnetyczne. Chyba najbardziej prawdopodobne.
Gwoli wyjaśnienia dodam, że to nie był klasyczny UUWS, tylko mój pierwszy , eksperymentalny układ z jednym zapalnikiem. Robiony na bazie schematu UUWSa, ale ze zmianami. Na ziemi sprawował się OK. Jak pisze YagYelskY układ sprawował się dobrze przed i po. Niestety nie w trakcie. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YagYelskY

Dołączył: 08 Gru 2002 Posty: 90 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 10:46 pm Temat postu: |
|
|
Witam!
Nie, te druty były ładne kilkaset metrów od miejsca startu.Nie wiem jak dokładnie działa KMZ ale może już sama duża prędkość jest w stanie "oszukać" go, np. jeśli działa cyklicznie to jeden cykl jest na ziemi a drugi powiedzmy 100 metrów nad nią i układ widzi zmianę pola... Nie wiem.
Trochę jestem zdezorientowany. Niebawem zacznie powstawać "Paulina 1L", model prawie identyczny tylko trochę "odchudzony" (jakieś 700 gram). Skoro już wiem jak się ten model sprawuje, można będzie pobadać UUWS no prędkości i przyspieszenia, np. timer do odzysku a świeca dymna do UUWSa.
Wracając do "Pauliny 1" to raczej jestem zadowolony, to pierwszy model a oprócz odzysku wszystko zadziałało jak trzeba, no i to przyspieszenie .
Pozdrawiam! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 11:43 pm Temat postu: |
|
|
Jak dasz radę, to przetestuj układ poprzez spuszczanie go z niewielkiej wysokości na ziemię. Powstaje chwilowe, duże przyspieszenie w momencie uderzenia. Sam układ spoko powinien to wytrzymywać. Na pustyni rakieta Ksarda wyglebiła dość mocno, a układ przeżył i nic mu nie było. Układ był gdzie? przy głowicy czy zaraz za silnikiem? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Wto Mar 21, 2006 7:17 am Temat postu: |
|
|
nie rozumiem czegoś. jak spadając z 300 metrów wbiła sie raketa silnikiem w ziemie?!?!?! Moze mi to ktos wyjasnic?? _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał_R

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 212 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Wto Mar 21, 2006 7:42 am Temat postu: |
|
|
To chyba jasne że jak spad z głowicą sie urwał, to odeszło sporo masy na przedzie rakiety i zmienił sie środek ciężkosci. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|