Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
macabra
Dołączył: 16 Sty 2005 Posty: 31 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 10:45 pm Temat postu: Sposób oklejania a efekt w szelkach cylindrycznych. [konk.] |
|
|
Witam wszystkich Mimo tego że cierpię na mocny deficyt czasu postanowiłem jednak przeprowadzić kilka testów związanych z opracowaniem korpusów do szelek cylindrycznych. Pierwszy test dotyczył szelek 2” . Za podstawę korpusów posłużyły mi rolki po papierze toaletowym długości 9 cm i średnicy 3,5 cm. Materiałem rozrywającym był fotobłysk na bazie KMnO4 , Al. I S. Do szelek nie wkładałem gwiazdek a jedynie trociny gdyż testy rozrywu korpusów przeprowadziłem na ziemii. Do obklejania użyłem papieru do pakowania paczek pocztowych a także w jednym przypadku papieru gazetowego. Postanowiłem także przetestować wpływ kleju więc użyłem w zależności od szelki albo „roakolu d25” lub zwykłego kleju szkolnego. A oto zdjęcia etapów konstrukcji szelki:
Ten plastikowy przedmiot ułatwiał mi jednakowe rozcinanie rolki po papierze
[img=http://img527.imageshack.us/img527/927/98683906gt0.th.jpg]
Do testów naziemnych przygotowałem 5 szelek które różniły się sposobem obklejenia.
Szelka numer 1:
Długośc 6,5 cm
Klej: Szkolny
Rodzaj papieru: Pocztowy
Długość paska papieru którym obklejałem szelkę: 112cm
Szelka numer 2:
Długość 6,5 cm
Klej: Rakol
Rodzaj papieru: Pocztowy
Długość paska papieru którym obklejałem szelkę: 208cm
Szelka numer 3:
Długość 6,5 cm
Klej: Rakol
Rodzaj papieru: Pocztowy
Długość paska papieru którym obklejałem szelkę: 112cm
Szelka numer 4
Długość 6,5 cm
Klej: Rakol
Rodzaj papieru: Pocztowy
Długość paska papieru którym obklejałem szelkę: 112cm
Szelka numer 5
Długość 6,5 cm
Klej: Rakol
Rodzaj papieru: Gazetowy (układ włókien równoległy do długiej osi szelki)
Długość paska papieru którym obklejałem szelkę: 140cm
Film:
http://rapidshare.com/files/30607700/1film_na_konkurs.avi
http://video.google.pl/videoplay?docid=-2041275576156354463&hl=pl
Obserwacje i wnioski:
Połowiczny sukces w przypadku szelki numer 1 – rozryw względnie dobry aczkolwiek mógłby być lepszy gdyż jeden kawałek który pozostał po wybuchu jest trochę zbyt duży (powinien być bardziej „zfragmentowany” Ta sama sytuacja w przypadku szelki numer 5. A w pozostałych szelkach wystrzeliło zatyczki Sposób obklejenia uważam za błędny – następnym razem po obklejeniu zacisnę sznurkiem oraz ponacinam lekko rolkę po papierze równomiernie tak aby fragmentacja była w miarę symetryczna: W sumie to nawet przetestowałem z bardzo pozytywnym skutkiem ale qu….wa mać nie włączyłem kamery A zrobiłem mniej więcej tak:
i to by było na tyle jeśli chodzi o szelkę 2'' (brak czasu uniemożliwia mi dalsze testy, ale w kolejnym poście przedstawie wyniki prac szelek o średnicy zewnętrznej 56mm - tym razem z gwiazdkami.... Pozdrawiam! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
macabra
Dołączył: 16 Sty 2005 Posty: 31 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 8:33 pm Temat postu: |
|
|
Witam! Dzisiaj kolejna porcja testów tym razem szelek cylindrycznych, których podstawą były rury kartonowe o średnicy zewnętrznej 57mm Grubaość ścianek owych rur to 3mm. Tuby te kupiłem na allegro w ilości 12 sztuk - każda po 0,5m długości. Cel jaki sobie postawiłem to przystosowanie tych rur do korpusów w taki sposób żeby zminimalizować obklejenie ( wiem że tego dotyczy temat konkursu ale moim zdaniem jest to element szelki który trzeba wykonywać manualnie i jest bardzo czasochłonny – ciężko by było zaprojektować maszynę która by za nas to robiła.). Podstawowe problemy konstrukcyjne w moich szelkach to:
a) Zaprojektowanie dobrych zatyczek i mocowania ich do korpusów
b) Osłabienie korpusów – znalezienie dobrego sposobu nacinania rur kartonowych ( bez tej operacji nie było by mowy o równomiernym rozrzucie
c) Znalezienie optymalnej długości korpusów (tego jeszcze nie testowałem)
Pierwsza porcja szelek testowych:
1. Tak wyglądają zatyczki ( sklejone z kółek z tektury falistej - ta znaczna grubość miała przeciwdziałać wystrzeliwaniu ich lecz niestety nawet to nie pomogło:
2. Zatyczki - na 2 widać opóźniacze:
3. A oto korpus, dziewięcio centymetrowy fragment szelki to obszar w którym znajdują się gwiazdki, resztę zajmuja zatyczki:
4. Widok nacięć - w sumie było ich 4 - robione "na czuja" - myślę że zdecydowanie za słabe te nacięcia:
5. Kolejny etap budowy - czyli pokrycie zatyczki klejem (rakol):
6. Wklejanie zatyczki do korpusu:
7. Wzmocnienie zamocowania zatyczki sznurkiem:
8.Widok rurki papierowej w którą wsypywałem proch rozrywający (fbek):
9.Gotowa szelka - (wystający kawałek Visco odpowiednio przycinałem i okręcałem pojedyńczą "żyłką "prochową z komercyjnego Quick Fuse'a -czego nie widać na fotce):
A teraz film:
Przedstawia on 4 testy szelek z gwiazdkami i jeden test naziemny. Wszystkie są tak samo zbudowane - tak samo mocowane zatyczki i mniejwiecej podobne nacięcia.
Szelka numer 1 : gwiazdki D1 glitter
Szelka numer 2 : mniej więcej połowa gwiazdek D1 glitter i połowa TT
Szelka numer 3 : taka sama jak numer 2
Szelka numer 4 : gwiazdki o rdzeniu silver wave (nie odpalił) obtoczone w d1 glitter i z dodatkiem paru gwiazdek czerwonych - dizęki nim uświadomiłem sobie że i w tym przypadku doszło do wystrzelenia zatyczek bo w realu myślałem że ta szelka mi wyszła cacy
http://rapidshare.com/files/31124845/2_film_na_konkurs.avi.html
http://video.google.pl/videoplay?docid=-3975199258666891246&hl=pl
Wnioski: Wogóle nie sprawdził się sposób mocowania zatyczek, oraz myślę że nacięcia korpusów były zbyt płytkie i za mało ich było. Idealnie widać na filmie, że powystrzeliwało we wszystkich przypadkach zarówno dolną jak i gorną zatyczkę i to z mniej więcej z jednakową siłą o czym świadczy specyficzna symetria rozrzutu. Potwierdził to test naziemny w którym sam korpus nie został nawet nadszarpany, a tylko zatyczki wstrzeliły. W kolejnym poście przedstawie 4 kolejne szelki w których te elementy zostały poprawione. Pozdrawiam!! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
macabra
Dołączył: 16 Sty 2005 Posty: 31 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 12:00 am Temat postu: |
|
|
Witam ponownie! Jak już pisałem w poście wyżej w poprzednich testach miałem kłopot z wystrzeliwaniem zatyczek Postanowiłem ten problem wyeliminować poprzez zbrojenie - w tym celu nawierciłem kilka otworów w obszarze zatyczki i wepchałem w te otwory pokryte klejem wykałaczki. A oto fota obrazująca jak to mniej więcej wyglądało (oczywiście wystające kawałki potem obciąłem):
Ten typ zbrojenia zastosowałem we wszystkich kolejnych 4 szelkach testowych.
A teraz krótko o szelkach:
a) Szelka numer 1 - w środku gwiazdki blue. Od pozostałych 3 szelek różniła się nacięciami korpusu a mianowicie zastosowałem 4 płytkie nacięcia od wewnątrz korpusu oraz 10 także stosunkowo płytkich nacięć na zewnętrznej powierzchni tak jak to widać na poniższej focie:
A teraz film (niestety nakręcony jedynie aparatem cyfrowym bo w kamerze nie złapałem w kadrze:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-5884528465589807791&hl=pl
Wnioski: mimo słabej jakości filmu a także zastosowaniu gwiazdek blue które zrobiłem już pół roku temu (stąd trochę nierówne ich spalanie spowodowane pęknięciami ich struktury) uważam że w tym przypadku można mówić o sukcesie gdyż rozrzut był naprawdę symetryczny wręcz przypominał rozrzut w szelce kulistej. W realu naprawdę robiło to wrażenie.
b)Szelka numer 2 - w środku gwiazdki D1 glitter, 4 nacięcia wewnątrz korpusu i 4 na zewnętrznej powierzchni - przez całą długość. Nacięcia prawie tak samo zrobione jak w 2 pozostałych szelkach. Niestety jak się później okaże "prawie" robi sporą różnicę A oto fotki obrazujące szelki oraz ułożenie gwiazd (we wszystkich trzech przypadkach wszystko starałem się zrobić tak samo):
A teraz film:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-3173184402074821913&hl=pl
Wnioski: Tym razem również nie wystrzeliło zatyczek ale myślę że przesadziłem trochę z nacięciami gdyż gwiazdki miały stosunkową małą prędkość po eksplozji szelki. Ale i tak efekt całkiem cacy
c) szelka numer 3 - identyczna jak szelka numer 2
film:
http://video.google.pl/videoplay?docid=5279736988961021395&hl=pl
Wnioski: rozrzut też względnie dobry - po prostu szelka trochę bokiem do kamery się ustawiła. Tak jak w poprzednim przypadku mała szybkość gwiazdek po eksplozji - jednym słowem za bardzo osłabiłem korpus.
d) szelka numer 4 - taka sama jak numer 2 i 3
film:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-3884404449936590691&hl=pl
Wnioski:
Tym razem rozrzut marny a spowodowane to było najprawdopodobniej zbyt głębokim nacięciem z jednej strony korpusu.
Film w lepszej jakości ( są na nim wszystkie 3 szelki oprócz pierwszej):
http://rapidshare.com/files/31353480/3_film_na_konkurss.avi.html
Problemy do rozwiązania i ogólne podsumowanie:
1) Mam zamiar zastąpić kółka z tektury falistej sklejane w kilka sztuk w celu utworzenia zatyczki czymś innym - myślałem o jakiejś grubej pilśni(lub coś w tym stylu) - wiąże się z tym także problem ze znalezieniem urządzenia które takowe kółka by wycinało z arkusza pilśni...
Ogólny schemat szelki który chce w przyszłości przetestować wygląda mniejwiecej tak:
Stwierdzam że zbrojenie wykałaczkami wystarczy i nie trzeba oplatać sznurkiem i przyklejać na zewnętrznej powierzchni korpusu pasków od zatyczki -zaoszczędzi to sporo czasu.
2) skonstruowanie odpowiedniego narzędzia które by równomiernie nacinało korpus. Wstępnie myślałem o czymś takim:
Zalety takiego tworzenia korpusów:
A) oszczędność czasu - nie tracimy go na obklejanie
B) są stosunkowo tanie: wyszło mi z obliczeń ze jeden korpus razem z klejeniem to około 80 groszy
C) możliwość zaprojektowania urządzeń usprawniających nasza pracę
D) Większa powtarzalność - gdyż tuleje są robione fabrycznie - jedyny problem to konstrukcja takiego urządzonka jak przedstawiłem wyżej które by równomiernie nam nacinało.
Niestety to tyle co mam do powiedzenia w tym temacie. Brak czasu uniemożliwia mi dalsze testy. Pozdrawiam wszystkich!!
Ostatnio zmieniony przez macabra dnia Wto Maj 15, 2007 10:59 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
macabra
Dołączył: 16 Sty 2005 Posty: 31 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 8:16 am Temat postu: |
|
|
Właśnie celem mojej pracy było wyeliminowanie sznurka i zbędnego obklejania - chodzi mi o jak najprostszą konstrukcję żeby się szybko robiło a efekt przy tym był też zadowalający. Osznurowanie każdej szelki plus jakieś tam obklejanie to kupa straconego czasu. Przy większych kalibrach to ma sens a tak małe szelki jak moje mało kto sznuruje. A zresztą jeszcze wam udowodnię że da się to zrobić w taki sposób jak to mniejwiecej pokazałem wyżej - tyle ze poza konkursem bo do 1 czerwca nie mam już czasu.. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomash dostęp próbny do MW

Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Sro Maj 16, 2007 7:37 am Temat postu: |
|
|
Zamiast nacinania daj cieńszy korpus i poprzyklejaj naookoło kawałki papieru co by wyglądał jak granat "szyszka".
Działa
Pozdr. _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
macabra
Dołączył: 16 Sty 2005 Posty: 31 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Sro Maj 16, 2007 8:30 am Temat postu: |
|
|
Nie takie to proste. Sporo się naszukałem żeby znaleźć odpowiednią rurę coby jeszcze pasowała do moździerza i żebym mógł je kupić w odpowiedniej ilości. Tej średnicy rurki mają przeważnie grubość 3mm i sa bardzo mocne i bez osłabienia nie przejdzie. Szukałem cieńszych ale nie znalazłem - niby są firmy co nawijają takie rury w dowolnej grubości ale wtedy minimalne zamówienie to 1000 sztuk. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
OskarChem
Dołączył: 27 Sty 2008 Posty: 3 Skąd: Francja :D
|
Wysłany: Nie Mar 16, 2008 12:02 am Temat postu: |
|
|
Niezle szelkin ale mysle ze niestety, trzeba sznurka uzyc... Wydaje mi sie ze daje to najlepszy effekt. Jezeli chcecie to moge wam dac pare obrazkow jak najlebiej to robic. _________________ Nigdy nie jest dobrze, Zawsze moze byc lepiej |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IrkaceK

Dołączył: 23 Lip 2002 Posty: 215 Skąd: te piękne kolory ?
|
Wysłany: Nie Mar 16, 2008 10:56 am Temat postu: |
|
|
Witam
Nie mialem chyba okazji pogratulowac macabrze calkiem niezlych szelek.
Jak widac, mozna uzyskac dobre efekty na X roznych sposobow (zupelnie rozna metoda produkcji szelek przez Macabre, P2, Wiktora, Maxlama czy wreszcie przezemnie )
OskarChem - jakie masz te materialy nt. wiazania ? Ja stosowalem ta tradycyjna metode - pierwsze pionowe, potem po ukosie na dol szelki i poziome tylko zastanawialem sie jakim wezlem konczyc wizanie. Tradycyjnie robi sie ta petle i co dalej ? Zacisnie sie, ale nie ma wezla i jak puscimy ta cale wiazanie sie luzuje... Ja zaczynajac wiazanie, przywiazajac sznurek do opozniacza zostawialem troche dluzszy koniec i na koncu po zrobieniu te petelki z tym wolnym koncem wiazalem ten sznurek - da sie cos zrozumiec z tego co napisalem ?
Pozdrowienia
Irek _________________ Koniec z praktyka amatorska
www.PyroGarage.pl - Akcesoria pirotechniczne, odczynniki oraz lonty! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daltar

Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 47 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 9:24 pm Temat postu: |
|
|
Z tego co widziałem na własne oczy w fabrykach włoskich, to szelek cylindrycznych nikt nie robi w twardych tekturowych tubach. Wszystko jest owijane w cieniutką tekturę a następnie papier z pionowymi i poziomymi oplotami bawełnianego sznurka. To samo robili Holendrzy, zatem mając na uwadze ich ponad 100 letnie doświadczenia w tej dziedzinie, chyba nie ma co wyważać otwartych drzwi. Z tego co pamiętam były robione co najmniej 2 warstwy oplotu oraz kilkanaście warstw papieru. Ciekawe, że ta sama technologia była (i jest) stosowana nawet do cylindrów kaliber 300 mm. _________________ www.nakaja.com - pirotechnika, fajerwerki, pokazy sztucznych ogni - Kraków |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|