FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[Wiktor]

[Wiktor]

[Bada Bum]

Witam wszystkich.
Ponieważ uporałem się z przegrywaniem dźwięku ( częściowo) to zaprezentuje następny filmik. W tle ponieważ to był sylwester słychać wybuchy.
Okazuje się, że przepis na primer do DE zdał egzamin.
Gwiazdki spalają się najpierw na niebiesko, potem taiger till, następnie primer do DE no i na końcu ziarno DE.
Niestety nie widać początkowego momentu rozerwania szelki. Następnym razem będzie lepiej.


filmDE
Pozdrawiam

[Piroman2]

Kolejna szelka piękna, jak dla mnie to tylko mało strzelanka - po prostu ja lubie obfite ilości DE:)
Darujmy sobie nazwy, są pszczólki (bees) rybki (fish), swimming stars różnie się te rzeczy zwią, ale cechą tych wspaniałości jest choatyczny lot po niebie. Gwiazdki sprawiają wrażenie jakby ganiały w rózne strony - piękny efekt.
Także turbilony <turbilions> (ja nie wiem czym się te wszystkie różnią, dla mnie to jedno i to samo tylko można inaczej robić, tam dziura, a tam dysza, a gdzie indziej kanał tylko itp) dają taki efekt, latają dając srebrny czy złoty deszcz iskier. Są jeszcze "młotki" - hummers, które kojarzycie zapewne z filmu o fajerwerkach z discovery, był na forum.
Faktycznie ciekawe jest jak jeszcze dodatkowo gwiżdzą.

Nie wiedziałem, że na zdjęciu są turbiliony w akcji, wygląda mi to na partie niezłych kometek, choć późńiej chyba faktycznie latają - ale to tylko zdjęcie.

[Arkadiusz]

To szkic Pszczółki z ru ksiązki .



Czerwoną strzałką oznaczyłem boczny otwór ( jeden ) przez który ulatują sobie produkty spalenia masy piro. Na górze jest drobna ilość jakiejś mieszanki akustycznej. Jak to będzie działać

A no jak słoneczko. Czyli raczej bardzo mały ruch postępowy a silny obrotowy. Czyli jednak będzie coś jak na tym zdjęciu Wiktora. Czyli nie o "pszczołę" mi chodziło a nazwy tego co wdziałem nie znam.

Ma być odwrotnie od pszczoły. Spory ruch postępowy i niewielki wirowy. Coś jak SR bez statecznika. Chyba każdy czuje jak ten efekt wygląda.


Pozdr. A

[Tomash]

Mnie intryguje efekt gwiazdek które w połowie lotu skręcają sobie gdzie chcą nie zmieniając koloru. Zawsze sądziłem że to coś podobnego do crossete. Ni wim. Ale myślę że każdy wie o który efekt mi chodzi.
W tym filmiku z Discovery co był na forum było kilka szelek z owym efektem.
Tomash.

[maxlam]

Fajne foty

[Piroman2]

Witam
No i jesteśmy na tej 10 stronie, a tak na prawdę na 30 stronie tematu szelki. Z czasem się to rozkręciło i to dość ciekawie, co mnie oczywiście cieszy
Ja tym razem wpadam już nie tylko z tekstem pełnym liter, ale mam do tego także film pełen szelek

Jak to zawsze bywa, jest to oczywiście teścik i jak to podczas prób bywa nie wszystko jest jeszcze idealne, prawda?
Już od pewnego czasu próbuje dojść jednak do takich już idealniutkich szelek, dokładnie cylindrycznych. To na nich się głównie skupiłem.
Po paru testach kulistych, a ostatnio od momentu posiadania form do półkul uświadomiłem sobie razem z Bodkiem że kuliste szelki naprawdę nie są trudne do zrobienia. Przyznam szczerze, że szelki Bada Buma naprawdę mnie zaskoczyły i wywarły na mnie wielkie wrażenie, lecz ostatnie testy upewniły mnie że nie jest to jednak tak trudne do powtórzenia. Znaczy szelki kuliste są oczywiście najpiękniejsze,za to cylindyrczne szelki bardzo "marudzą".

Przejde do rzeczy, zrobiłem test 22 szelek, właściwie 23, lecz jedną odpaliłem dnia wcześniej przed pokazem. Po prostu nie wytrzymałem:)
Ogólem pokazanych jest:

14 szelek szelek cylindrycznych 2"
2 szelki kuliste 2"
4 szelki kuliste 3"
2 szelki kuliste 4"

Szelki różniły sposobem zaklejania (zatyczka), położeniem fb baga.
Różnie to zresztą było.. dokładne info zostawie dla siebie bo przyznam że i tak wielkich różnic nie było. A podsumowując cylindryczne nie pokazały tego co chciałem.

Dobra, daje film, (w obrazek):



parę ważnych słów komentarza:
2 stars miny, dokładniej muzzle break, niestety Visco nie jest ponad wszystko i czasem zawiedzie, nawet wiązanka nie pomogla.
Nie musze mówić jak naprawdę zaje...e były muszki wykonania Bodka i turbinki mojego wykonania. A turbinki z reportem położyły mnie na kolana:) Na żywo to jak zwykle lepiej wyglądało, niestety nie dało się ując jak 6 turbinek na końcu wybucha, kamerzysta skupił się na jednej... i bardzo dobrze. Do tego ogólem dodam, że za małe dla mnie te 2" na muchy itp insekty
Dodatkowa informacja, to to że zapalność turbinek i muszek była bardzo dobra za to jak widzicie niebieska dała >tyłek<:) jedna gwiazda.. a skład mieszanki :
blue russian#4
AP 70g
Red G. 10g
Malachit 10g
C af 10g
dex+5%
Łatwo zapalna ale coś mi nie poszło....
szelka brocade crown 3" kulista i 4" kulista mają komercyjne środki, tj dokładnie tak:
Gwiazdy z 5 calowej kuli przelozyłem do 3" i 4" i dałem bursta komercyjnego, ale wszystkie półkule są mojej produkcji. Zaznaczam to także, ponieważ właśnie test także sprawdzał nasze półkule.
2" salute, to jest także komercyjny środek, kiedyś pisałem że znalazłem szelkę po pokazie.. i teraz odtworzyłem ją tyle że na moich (B&T) półkulach. Jest to jak widze tytan salute, kamerzysta sam był zdziwiony, huk był najsilniejszy ze wszystkich szelek.. w końcu oto chodzi.
I wielka wpadka z D1, zostały przesadnie prze zemnie zmielone w kulowcu, to był wielki bład ogon cholernie krótki, za szybkie spalanie i do tego prawie już nie glitter...
Jeszcze jak widzicie są inne tam d1 na filmie, jedne srebrne, drugie zlote, te złote w 3" kulach, i w 4" d1 glitter to green zawierają AL BRIGHT, przereagowały!! i się lekko spieprzyły.
Jak widać całkiem inny efekt, a te przereagowane miały kiepską zapalność.. w 3calowych wogóle ich tam prawie nie ma. Ale z dobrymi gwiazdami efekt byłby naprawdę świetny...
do szelek użyto prawie wszędzie H3 na nośniku, LIFT to mojej produkcji proch czarny granulat, na 2"=6g, na 3"=25g, na 4"=55g (tam w dwóch 2" cylindrach miałem lifta komerche, bo mi jeszcze zostało, też 6g..)
Efekt szelki pt. "Big TT... " to zamierzony pomysł Bodka, lecz srebrne się nam nie zapaliły.. (braylantowe, ) może je zniszczyło bo były jednak zaś słabe, można dość łatwo było je zgnieść w rękach. Jak wyglądała ta szelka w środku także pozostanie tą słodką tajemnicą. Jeszcze to przetestujemy nie raz.
Jak widać, można zrobic dobre półkule w warunkach chałupniczych, nie potrzebny Wam holenderski klej i specjlane wycinarki:)
Jeszcze nie jedna kulka pójdzie:] Co tylko mnie samego upewni że można robić szelki jak komercha w chałupniczych warunkach.
Miałbym super zdjęcia produktów i także słoneczka (dam zaraz film do tematu o saxonach itp) LECZ zdjęcia na komórce zostały stracone, telefon się zgubił straszny pech...
Co mam jeszcze napisać.. ogólnie jestem bardzo zadowolony i dla mnie było gites, wiadomo cylindry jak zawsze do poprawy (paskudy jedne) Ale mam nowe pomysły i wiele się nauczyłem.
Publiczność jak widać zadowolona...

pzdr. serdecznie
Piroman2

[Rosomak]

Witam !

Na wstęp zaczne o czymś co robi na mnie największe wrażenie ...
Boro, Bada Bum, Piroman2, są amatorami, zapewne bez odpowiedniego wykształcenia, zaplecza maszynowego itp., a robią fajerwerki porównywalnie z ludzmi którzy tym żyją. Jak widać gdy sie chce to można, żaden papierek nie daje umiejętności. Jeżeli osoba z moim doświadczeniem może gratulować, to pragne wam gorąco pogratulować poziomu umiejętności, do którego doszliście dzięki własnej pracy.

Ja w życiu odpaliłem raptem 11 szelek. Pierwsze 5 z 6 miało bardzo ładny (jak dla mnie) rozrzut gwiazd, następne to juz niestety porażka, chyba zbabrałem H3. Nigdy nie wyniosłem szelki na niebo - teraz z ciekawości zmierzyłem moźdizeż i dopiero skojarzyłem że przy 80 mm ma raptem 30 cm długości przz co szelki były "podrzucane", zamiast być wystrzelone - to chyba te wystrzały z moździeża najbardziej mnie zafascynowały w filmie P2.

Pisze to dlatego że ostatnie posty mnie sprowokowały. HellFire mnie potraktował jak lame (no cóż na tym forum jestem zielony), potem mój post znikną, co mnie wyraźnie podirytowało. Troszke wypada przystopować zanim się komuś lamerstwo zarzuci, i odsyła sięczłowieka który sporo czyta, do czytania, i kogoś kto stara sie robić najlepiej jak umie, instruuje żeby zrobił porządnie. Bezwartościowa i niepostępowa krytyka.

Testy z szelkami zawiesiłem do czasu budowy odpowiedniej pracowni, gdzie byłbym w stanie wytworzyć gwiazdy toczone, prasować flary, i dokonać granulacji (na trocinach lub nasionach) H3. Ciągną mnie strasznie, ale sylwestrowa porażka (nieudolne miotanie + coś źle zrobiony burst - H3 - wszystko popaliło się w środku, co wcześniej się nie zdażało) sprawiła że wole troszke zachamować, i jak zacząc to pełnym pędem

Skoro już piszę posta to zapytam się o parę rzeczy (przy szelkach kulistych) które mnie najbardziej nurtują:

1. Po co w 75 mm szelce (nie lubie tych anglosaskich jednostek i z umiłowaniem trzymać sie będe systemu metrycznego) dwa opóźniacze ? Czy to co odpala lift, taśma prochowa, stopina, lont itp., nie może kierować się bezpośrednio do opóźniacza ? Ja jestem zwolennikiem lontu Visco (choć martwie się że kanał na lont (spoluete ?) jest za długi, (w moim przypadku 35 mm) i szelka zacznie spadać zanim się zapali) i robiłem coś takiego, że Visco wychodził z szelki, a potem szedł do okoła niej i "wychodził górą". W miejscu zgięcia ( = osłabienia) lontu, ostrym nożem nadcinałem go na długości ok. 7 mm, i tą stroną wkładałem w pojemnik z liftem - ładunek zwarty. Mam tak pewność że szelka wyleci zapalona, bo w końcu ma odrazu odpalony lont. Chyba że chodziło o możliwość zgaśnięcia kanału, ale tego nie podejrzewam w tak precyzyjnej robocie.
Tak więc dlaczego dwqa opóźniacze a nie lont odpalający lift, podłączony bezpośrednio pod taki kanał ?
Pierwsza moja szelka (nie zapaliła się) miała osobny lont niż lift, ale uznałem ten pomysł za wtórny, czy nie miałem racji ?

2. Budując szelki wychodziłem z pewnych teoretycznych założeń. Jako że stosowałem wikol, musiałem najpierw skleić (i okleić dla izolacji) półkule taśmą klejącą (niby można nitrolakiem pomalować, ale i tak musze czymś skleić) a potem dopiero dalej okleić.
Zdzwiło mnie myślenie że nie można wikolu używac do szelek bo namknie wsad, ale przecież rozwiązanie w postaci izolacji jest takie proste !
No więc dalej. W czasie myślenia uznałem że "prawdziwą" siłą korpusu są niepółkule tylko to co na nich obkleimy. Dlaczego ? Ponieważ jak słabo (mało) je poobklejamy, to szelka w czasie zapłonu bursta się rozpołowi.
Uznałem że półkule powinny być jak najcieńsze, powinny jedynie dawać możliwość wygodnego oklejania, więc muszą być w jakiś tam sposób wytrzymałe, ale tylko tak żeby sie wygodniej oklejało.
No wiec teraz rodzi sie pytanie - dlaczego te kupne półkule są takie grube ? Bada Bum wspomniał o oklejeniu 3 - 4 pasków ... Ale 3 - 4 paski, nawet grubego papieru, to wydaje mi się strasznie mało To w najlepszym przypadku 1 mm ...
To jest pomyłka ? Czy też znaczy to że po 4 paskach kulamy ? Bo jak tak to rozumiem
Ale jak już mówie - nie lepiej dawać cieniutkie pólkule i odpowiednią dla nich dalszą okleinę, niż dawać je grube, i nadrabiać to poprzecznym ustawianiem włokien celulozy ?

A i tu dodam, żeby pamietać przy oklejaniu o kierunku włokien celulozy w papierze Weźcie gazete z góry na dół przedrzyjcie. A teraz z boku na bok. Prawda że w jednąstronępapier idzie łatwiej ? Chyba że grubszy papier jest robiony innymi technologiami

3. http://www.feuerwerk-homepage.de/technik_4/_mainor_technik_4b1.htm
Dlaczego ta "szelka wielostrzałowa" (trzeba by pare fajnych nazw powymyślać, taką polską monekulature ) ma zapłon w kierunku od góry ? Na filmie "Pyrotechnic and Explosive story" była taka szelka ale zapłon miała kolejnych partii od dołu. Wogóle jak to sie dzieje, że takie wybuchy, niesprawią że ona nagle koślawo zaczyna lecieć ? Dlaczego po wystrzałach nie koziołkuje ? Wiem że to tylko animacja, ale jak to działa naprawdę ?

4. To niby wiem, ale już chcę opuścić strefe domysłu. Czy w szelkach z dwoma warstwami gwiazdek, mieszanka między warstwami, ma jedynie poprawiać zapalność drugiego rzędu ?

5. Zakładając że są dwa rzędy gwiazdek, założmy zielone i czerwone. Zielone są bliżej środka, czerwone na zewnątrz. Czy w czasie wybuchu szelki, zamienią się miejscami ? Tzn. czy zielone znajdą się na zewnątrz ? Bo na logike, te gwiazdy bliżej środka, wydająmi się mocniej popychane, chyba że się mylę. Testował ktoś może kiedyś coś takiego ?

---------------------------------------------

Z góry dziękuję za odpowiedz, mam nadzieje że ten post nie jest sianem ...

---------------------------------------------

PS: To coś na zdjęciu zamieszczonym przez Wiktorsa, to aby nie normalne komety ? Skąd po tak niewyraźnym zdjęciu można wiedzieć że one się krecą ?

[Piroman2]

TERAZ się bardzo śpieszę, ale ciekawie co nieco napisałeś i widze że pracujesz. * więcej to raz.
Odnosimy się do komercji, półkule nie mogą być za cieńkie, bo w końcu ma je rozwalić na kawałeczki, grubość pomga a obklejenie całości to ostateczne i najważniejsze wzmocnienie, ja obklejam 3" kule aż 5 razy, paskami i jak napisałeś biorę pod uwagę to jak są ułożone paski..
jeszcze tutaj dopisze, ale nie dziś, na pare rzeczy jeszcze odpowiem.
EDIT:

[Czarny Iwan]

A oto moja szelunia 3" zrobiona wczoraj:



A teraz przejdę do rzeczy:
zatyczki zostay wykonane z cienkiej dykty która zwyczajnie znajduje sie z tyłu mebli np. szaf.
Zatyczki zastały wklejone Ośmiorniczką tak samo opóźniaczzostał wklejony i owinięty sznurkiem z ośmiorniczka.
Gwiazdy to Tiger Tail prasowane i toczone
grubośc ścianek to 2mm. opóźniacz 2s spoulette już potraktowany ciapa z p.cz. dla ułatwienia zapłonu.
Waga szelki 160g
Burst : granulat P.cz. 3-4mm
Lift: H3 15g z powodu skończenia sie p.cz. prasowanego

Dodano : 21:27 15 luty
PO tym co sie stało nie bede mógł spac przez 2dni.
Opóźniacz nie odpalił bursta

Pozdrawiam
Czarny Iwan

[Bada Bum]

Witam serdecznie.
Przeczytałem tekst Piromana2 i byłem pod wielkim wrażeniem tego czego się dowiedziałem. Mam na myśli stwierdzenie, że zrobienie korpusu, dobrego korpusu na szelke kulistą to prosta, prawie że banalna sprawa, ot wystarczy tylko forma. Stwierdzenie to bardzo mocno podważyło wiarę w moje umiejętności jak też co tu dużo ukrywać moją samoocenę. Wcześniej bowiem mając dostęp do form, narzędzi i wykrojników ( błędnie nazwanymi wycinarkami) przez długi okres czasu nie potrafiłem wykonać odpowiedniego korpusu na trzycalową szelke. Dodam tylko, że dopiero co skończyłem dopracowywanie korpusu na szelki dwucalowe które pomimo tego, że są mniejsze kosztowały mnie więcej wysiłku niż poprzednie.
No i jak to w życiu bywa, owo wielkie wrażenie, powstałe po przeczytaniu ww tekstu nieco pobladło po obejrzeniu filmu. Żeby sprawa była jasna „czepiam” się tylko szelek dwucalowych, a ściślej rzecz biorąc jednej szelki. Tak na dobrą sprawę gdyby nie napisy to owa szelka przypominała bardziej szelke cylindryczną niż kulistą. W mojej skromnej ocenie winę za taki stan rzeczy ponosi zwłaszcza brak holenderskiego kleju.
To tyle jeśli chodzi o moje uszczypliwe uwagi.
Piromanie , pisząc w ten sposób nie zamierzam w żaden sposób uchybiać twojej pozycji na Forum ani tym bardziej czynić z Ciebie wroga, potraktuj moje słowa z przymrużeniem oka i odrobiną humoru. Nie zamierzam udowadniać, że sam korpus wystarczy do zrobienia dobrego fajerwerku, było by to nadużycie z mojej strony. Niemniej jednak dobrze wykonany korpus jest bardzo istotny i w moim przekonaniu nie należy marginalizować jego roli a co za tym idzie wykonanie go w sposób powtarzalny jest prawie niemożliwe w warunkach chałupniczych. Nie zapominaj też, że Jesteś PROFI i masz duże doświadczenie w piro przez co Twoje korpusy będą się różniły od korpusów wykonanych metodą chałupniczą przez „bezgwiazdkowca”.
Nie chcę być gołosłowny dlatego dodaje filmik z dwucalowej szelki w której zastosowałem korpus profesjonalny.
Co do innych kulistych szelek z filmu to fakt wyszły ładnie ( zwłaszcza czterocalowe), wydaje mi się jednak że przy pierwszych dwóch 3” nie zapaliły się wszystkie gwiazdki, co do reszty 3” i 4” czy nie powinieneś dać więcej ładunku rozrywającego ( i ) lub okleić korpusy grubszą warstwą papieru ? Chodzi mi o to, że widoczny „środek” rozrywającej się szelki jest przesunięty zbyt mocno do góry, przez co nie udało się stworzyć efektu „rosnącej kuli”, jest to szczególnie widoczne w czterech ostatnich szelkach.
I na koniec czy mógłbyś podać ile ważyły szelki kuliste i jakie stosowałeś moździerze chodzi mi o ich długość i różnice średnic pomiędzy wewnętrzną ścianką moździerza a szelką, czy stosowałeś przybitki ?.


Pozdrawiam.
film

[Bada Bum]

Witam serdecznie
Widzę że rosomak zadaje konkretne przemyślane pytania, więc jeśli można to postaram się na niektóre z nich odpowiedzieć.
Po pierwsze to jeśli chodzi o mnie to fakt, nie posiadam „chemicznego” wykształcenia ale do pras i maszyn dostęp mam, i jeszcze wiele razy się przekonasz że prawdziwy pasjonat wie więcej niż magister czy inżynier. Pasjonat sam szuka i nie wstydzi się pytać.
Jeśli chodzi o moździerz to niektóre źródła podają, że 42cm wystarczą. Ja stosuje ok.90 cm, dla bezpieczeństwa oklejony czterema warstwami płótna szklanego 400g/m2.
Co do opóźniaczy, to fakt „fabrycznie” nie stosuje się dwu przy szelkach 3”, ja jednak wolę być pewien, że szelka „zadziała”. Moją metodę dopracowywałem dość długo, testowałem pomysły Hell Fire, niestety jemu wychodziło to lepiej.
Pomysł z wstępnym oklejaniem korpusów taśmą izolacyjną wydaje mi się zdecydowanie niewłaściwy, taśma jest zbyt elastyczna, ja od razu oklejam je paskami papieru posmarowanymi wcześniej klejem.
Co do korpusów, to ich największą zaletą jest ich budowa. Pomimo stosunkowo grubych ścianek półkul ( 2mm, przed oklejeniem ) ulegają one optymalnej fragmentacji. Korpus powinien być wytrzymały i jednocześnie „kruchy”, dlatego też szczerze odradzam stosowanie klei wodoodpornych z uwagi na ich elastyczność po wyschnięciu. Ja od niedawna do oklejania szelek stosuję niemiecki klej, jest to klej na bazie wody i sprawdza się doskonale, tak więc przy starannym oklejeniu wikol też się sprawdzi ( szelka i tak musi dobrze wyschnąć).
Co do pasków papieru to faktycznie powstaje z nich skorupa grubości nieco powyżej 1mm, a kulanie zalecam po każdorazowym nałożeniu warstwy papieru – polecam papier celulozowy, gruby.
Nie przerabiałem jeszcze szelek z dwiema warstwami gwiazdek ale wydaje mi się, że mieszanka pomiędzy nimi ma zapobiec „dogonieniu” gwiazdek zewnętrznych przez gwiazdki wewnętrzne, jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Czarny Iwanie, głowa do góry, dobre opanowanie opóźniaczy wcale nie jest takie proste.

jeszyze raz pozdrawiam

[Piroman2]

Bada Bumie sprawa jest prosta, może i jestem PROFI i może co niektóre przypominały cylindryczne choć pisało, że kule, ale ... .
no właśnie, ale.. :
napisałem, że wsadziłem przereagowane D1 glitter, nie chciałem ich wyrzucić bo mi było szkoda, a trochę lifta i bursta poświęciłem>> efekt cholernie słaba zapalność.
Najważniejszą rzeczą jest to, że zrobiłem dopiero parę szelek kulistych, mają prawo nie być idalne i nie są idealne te moje szelki. Ja to wiem i nie twierdziłem inaczej, dlatego też zamierzam to zmieniać i poprawiać, nie osiadłem na laurach (choć czasu nie mam wogóle na jakie kolwiek szelki,), prace trwają nadal. Może nigdy nie będa idealne w warunkach chałupniczych, ale dla mnie będą na tyle wystarczające po udoskonaleniu że nie trzeba nic więcej.
Aby dokładnie dopasowac potrzebuję więcej kulistych mieć na koncie, a nie parę testów.
Tą 2" jak widziałeś kulistą granite otworzyło, trudno.. wszystko się poprawi.
Kolejna rzecz, że zamierzam zmieniać wnętrze szelki, to znaczy chyba burst zostanie zmieniony.. pomyśle jeszcze co i jak.
Sam wiesz że to nie takie łatwe, ja tylko chciałem powiedzieć że korpus to bardzo ważna rzecz, ale nie musi być super komercyjny na zagranicznych klejach:) A ciekawe sprawdzenie, ciekawe jakby się sprawiła identyczna szelka 2" granite na komercyjnych półkulach klejona tym klejem
Chinole używają jakiegoś pewnie ryżowo - dekstrynowego, czy czegoś podobego i jakoś to dobrze ciągnie.

Możdzierz 3" dł. ok. 70cm papierowy grubości ścianki ok. 12mm 4" dl. ok. 80cm, grubość ścianki ok. 15mm, szelki wchodziły luźno, nie stosowałem przybitek.

W żadnym wypadku nie odbieram to jako atak na moją osobę ani ja nie mam za złe nic do Ciebie.
Nawet się ciesze, że możemy podyskutować..
pzdr.
P2

[Bada Bum]

witam serdecznie
No to dobrze, że się rozumiemy.
W kwestii ładunku rozrywającego mam kilka spostrzeżeń. Otóż przy zastosowaniu takiego samego korpusu, tych samych gwiazdek i takiego samego sposobu oklejania fajerwerku ale rożnego ładunku rozrywającego otrzymujemy różny efekt. Konkretnie chodzi mi o zapalność gwiazdek. Z moich doświadczeń wynika, że w przypadku zastosowania zbyt słabego bursta gwiazdki zapalą się wszystkie, ale przed całkowitym spaleniem „oklapną”, jednak gdy damy burst o zbyt dużej mocy większość gwiazdek nie zdąży się zapalić. Jedyne co można zrobić to metodą prób dopracować siłę bursta.
Czy mógłbyś podać skład lub chociaż składniki do „brocade crown” cokolwiek to znaczy – wyszło Ci to bowiem wspaniale.

Pozdrawiam.

[Piroman2]

witam ponownie Bada Bumie,
Zgodze się całkowicie , burst jest bardzo ważny i jak napisałem wcześniej i doskonale to wiesz (ale nie tylko my tutaj jesteśmy na forum) same półkule idealnej kuli nie załatwią, burst jest tą drugą ważną połową do sukcesu. Gwiazdy primerować obficie i nie żałować sobie to nie będzie problemu. Jedynie ładunek rozrywający - to jak napisałem wyżej musze jeszcze dopracować. Wydawało mi się że jednak na słynnym "puffed rice" będzie dobrze, ale uważam że troche za duże te "ziarna" wychodzą, komercyjny burst jest zdecydowanie mniejszy, preparowany ryż jest chyba jednak do duży.
Przy czym najbardziej to widać w małych szelkach..
Później jeszcze zostaje dopakowanie Bursta Fbkiem... też rodzaj i ilość będzie ważna. Kule są ważne i moim zdaniem stanowią więcej niż 50% sulkcesu, powiedziałbym że tak ok. 70%, w tych 30% znajdują się dobry burst i dodatki które sprawiają że szelka jest idealna.

Miło by było Bada Bumie gdybyś poczytał jeszcze raz tego mojego długiego posta gdzie jest film - napisałem że brocade to komercyjne gwiazdy i sam chciałbym znać skład - są naprawde piękne
pzdr.
P2

[Bada Bum]

Witam
Co do gwiazdek to fakt, trochę nie doczytałem, sorry.
Jeśli chodzi o bursta to ja nie stosuje dodatku foto błysku do moich szelek.
Natomiast wspomniałeś o problemach z gwiazdkami TT. Ja pokrywam je primerem z dodatkiem red gum dzięki czemu nie rozkruszają się ( pękają) podczas wybuchu szelki.

Pozdrawiam
Widze że sobie razem dyskutujemy:)
Primer używać do wszystkich trudniej zapalnych P2

[Kacper]

Witam!

Dziś odpaliłem szelkę kulistą 2 cale. Opóźniacz trochę za długi muszę skrócić na 2,5s bo zaczęła spadać w duł i możliwe że to w dużej mierze przyczyniło się do tak nierównego rozrzutu gwiazdek. Do tego chyba trochę za słaby burst. Zapalność całkiem niezła ale i tak nie 100% widać że niektóre zgasły(może wina primera).
lift i burst to granulat PCZ
gwiazdki o składzie: KNO3 65%, C 15%, Al 8%, S 6%, dekstryna 6%, kuliste
Film: http://rapidshare.de/files/13743449/szelka_kula2cale.avi.html
i fotki





Jutro kolejna.

[Tomash]

O ja wale w oko... Jaaaaki dłuuuuugi ten moździerzzzz... To jest 88flak cannon czy moździerz bo ja już nie wiem... 12(na oko) kalibrów...
A szeleczka całkiem spoko.
Tomash.

[Czarny Iwan]

A oto ładny filmik jak robi sieszelki
http://www.art-ichiyama-hanabi.com/process/index.html

Pozdrawiam
Czarny Iwan