Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Pią Mar 24, 2006 12:47 pm Temat postu: ARGUNA |
|
|
w temacie PaulaS ktory mnie zainteresowal
z tej stronki sciagniete
mierzone były przeciazeenia i predkosci katowe wzgledem trzech osi w przesatrzweni a takze cisnienie powietrza w funkcii wysokosci
przeciazenie startowe 12g a maxymalna wysokosc okolo 1km
start z 6.8.2005 (sobota)
rooobi wrazeeenie
mam pytanie do Paula ? jakie było paliwo bo ze stronki wyczytałem tylko że stałe bylo ale z gestosci dymu wyglada na karmelke
i drygie pytanie skad sie bierze ten drugi dymek w srodku rakiety czyzby to byl opozniacz pirotecniczny do spadochronyu? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Pią Mar 24, 2006 7:25 pm Temat postu: dysza x 9 |
|
|
Paul S napisał: | A oto ciekawy uklad dysz silnika do rakiety ARGUNA-1. Zamiast jednej konstruktor tego silnika postanowil zrobic ich 9. Czy jest to zaleta czy wada trudno tu powiedziec ale Rakieta lata wspaniale.
|
zaleta jest taka ze uklad 9 dysz jest znacznie krotszy od jednej otym sammym przekroju krtycznymm no i chyba lzejszym przezto |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał_R

Dołączył: 03 Sty 2006 Posty: 212 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Pią Mar 24, 2006 8:26 pm Temat postu: |
|
|
Mnie najbardziej ciekawi konstrukcja silnika, długaśny on bardzo...
swoją droga ciekawe kiedy polscy modelarze beda mogli pochwalic sie podobnymi osiagnięciami  _________________ http://s3.bitefight.pl/c.php?uid=79647 - kliknij! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojciech G
Dołączył: 16 Lis 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Mar 25, 2006 6:56 pm Temat postu: |
|
|
Chcesz nawiązać współprace w modelarstwie a ukrywasz się (przynajmniej częściwo) uważam że do współpracy ważne jest np: skąd jesteś. Internet wielka sprawa ale odległości w km mogą, nie muszą stanowić sporą przeszkodę.
Pozdrawiam liczę na odpowiedź |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul S
Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 252
|
Wysłany: Sob Mar 25, 2006 8:29 pm Temat postu: |
|
|
Witam,
Moj profil zostal zaktualizowany
Co do silnika, tak paliwem jest zwykla pospolota karmelka. Wniosek z tad, ze i na tym najprostrzym paliwie mozna osiagnac dobre wyniki.
Kiedys juz pisalem na ten temat i w dalszym ciagu go podzielam, ze droga do sukcesu jest wytrwalosc i koncentracja w jednym kierunku.
Ten drugi "dymek" to dodatkowy uklad wyzwalajacy spadochron. Dlaczego?
Przed rokiem odbyl sie start tego modelu na pokazach z udzialem publicznosci i zeby wyeliminowac jakie kolwiek ryzyko model zostal odpalony pod katem ok. 75 stopni. Mimo . ze wiatr nie byl zbyt mocny model polozyl sie na wiatr i przy max. predkosci zostal wyzwolony spadochron. Skutek, wiadomo- zerwany spadochron i model runal na ziemie.
Ten start - w sierpniu- mial na pokladzie zbyt cenna elektronike by sobie pozwolic na jakie kolwiek ryzyko. Z tad to podwojne zabespieczenie. Dla ciekawosci podam, ze obydwa uklady zadzialaly i model wyladowal na spadochronie.
Paul |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojciech G
Dołączył: 16 Lis 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Mar 25, 2006 11:49 pm Temat postu: |
|
|
Opisując przypadek odpalenia spadochronu przy pełnej prędkości i z przyczyny zmiany położenia rakiety należy przypuszczać że układem (czujnikiem) ustalającym właściwy moment uruchomienia systemu odzysku był układ na KMZ51?. Obserwując opisane na forum podobne nie w pełni udane zadziałania układów opartych na KMZ-cie uważam że sam układ KMZ51 jest bardzo interesujący (rozpoznaje niewidzialne nienamacalne siły) ale sposób jego wykorzystania nie jest w pełni zadawalający. Jest zbyt prosty(nie zawsze co proste jest piękne)nie uwzględnia innych istotnych czynników, zdarzeń dziejących się w tym samym czasie. To daje wiele do myślenia i działania.
Pozdrawiam. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 12:47 am Temat postu: |
|
|
Masz trochę racji, ale nie do końca. Układy z KMZ mają zazwyczaj mozliwość regulacji poziomu, przy którym nastąpi odpalenie. W przypadku opisywanym przez Paula błędem nie było chyba złe zadziałanie układu, ale fakt zejścia rakiety z teoretycznego kursu. Układ do wyzwalania spadochronu zadziałał jak należy, z tym tylko, że ze względu na dużą prędkość lotu, nie było szans na wyhamowanie modelu spadochronem. Zerwał się. Problem o tyle istotny, że choćby było na pokładzie rezerwowo nawet z 5 układów do wyzwalania spadochronu, to i tak przy zejściu rakiety z kursu nic by nie pomogło. No, może najpierw wstępny, bardzo silny i malutki spadochronik - pilot, a dopiero potem główny. Układy z KMZ i tak zapewniają lepsze bezpieczeństwo niż np. opóźniacze, bo przy takim przejściu do lotu poziomego następuje jednak zadziałanie elktroniki, destabilizacja modelu i zmniejszenie jej zasięgu choćby poprzez rozłożenie się rakiety na człony. Mniejszy zasięg i mimo wszystko mniejsza prędkość opadania. Dla opóźniaczy to taka rakietka leci sobie niezłe hektary w poziomie, lub co gorsza z przyspieszeniem silnikowym wali w glebę. DUże rakiety to zawsze duży problem. Nawet zastosowanie dla bezpieczeństwa układu samozniszczenia niewiele zmienia. Trudno rozpylić w atmosferze np. 15 kilogramowy, metalowy silnik. Taka bryła metalu spadająca z góry to duże, jeśli nie śmiertelne zagrożenie. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul S
Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 252
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 9:32 am Temat postu: |
|
|
Nic dodac, nic ujac - bylo dokladnie tak jak to opisal Jaskiniowiec. Bledem byl wlasnie za maly "kat wyzwolenia" spadochronu.
Co mozna zrobic by zabespieczyc sie przed taka ewentualnoscia? Mozna by powiedziec, wszystko dokladnie kontrolowac, ale czy mozna o wszystkim myslec na pare minut przed startem?
Wlasnie dlatego zrodzila sie idea podwojnego zabespieczenia.
http://www.raketenmodellbau.org/forum?action=viewthread&page=1&threadid=4955
Ten system pokazuje nam uklad DENTA-MAG z TIMEREM elektronicznym. Sposob ten pozwala nam zredukowac ryzyko o nastepne 50%, ale tylko w przypadku prawidlowego lotu.
Na forum niemieckim byly rowniez opisywane przypadki gdzie rakieta po osiagnieciu max. wysokosci nie obrocila sie o 180° tylko zaczela opadac statecznikami w dol. Cos takiego zdarza sie bardzo rzadko ale sie zdarza. W tym przypadku mozemy DENTA-MAG zapomniec. Z tad ta idea- dodatkowy TIMER. W taki przypadku lepszym rozwiazaniem jest tzw. SALT ale ten z kolei jest dosc drogi.
Paul |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 12:53 pm Temat postu: |
|
|
No, można jeszcze odpalać radiowo. Ale tak naprawdę sporym wyzwaniem jest dla dużych rakiet odpowiedni dobór spadochronu i AMORTYZACJI. Z wielu informacji wynika wniosek, że niby wszystko w porządku, a spadochron się zerwał. Do amortyzacji niezłym rozwiązaniem mogło by być wykorzystanie tzw. shock-absorbera stosowanego w alpiniźmie. Jest to płytka metalowa z otworami, przez który przewleka się linkę. Po minięciu pewnej siły dochodzi do przewijania się linki przez przyrząd, a związane jest to z dużym oporem. Następuje łagodniejsze wyhamowanie modelu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojciech G
Dołączył: 16 Lis 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 1:12 pm Temat postu: |
|
|
Pisząc że sposób wykorzystania KMZ-ta nie jest w pełni zadawalający, nie uwzględnia innych czynników występujących w tym samym czasie np:
czy musi być uruchamiany system odzysku przy pracy silnika? itd.
Myślę że już najwyższa pora na stosowanie "większej" elektroniki. Mam tu na myśli KP Komputerek Pokładowy z programem analizującym różne elemnty lotu (czujniki) i reagującym stosownie do sytuacji wg zapisanego algorytmu w pamięci programu. Ten przypadek o którym pisze Paul że rakieta w apogeum nie obróciła się o 180 st, KP poradził by sobie z łatwością. Dla przykładu: Najpierw wykrył by koniec pracy silnika i to mogł by być pierwszy sygnał do uruchomienia systemu odzysku po np:15 sek. Następnie wykrył by apogeum i to by był sygnał do natychmiastowego uruchomienia systemu odzysku, nie czekając na sygnał z KMZ-ta i ignorując jednocześnie syg. końca pracy silnika. To co piszę jest tylko fragmentem przykładowego algorytmu działania KP. Mam wiele rozgrzebanych podobnych rzeczy ale z powodów osobistych nie mogłem ich przedstawić. Mam taką cichą nadzieję że uda mi się to w krótkim czasie przedstawić na forum i sukcesywnie realizować.
Pozdrawiam Wojciech
Ostatnio zmieniony przez Wojciech G dnia Nie Mar 26, 2006 1:53 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul S
Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 252
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 1:52 pm Temat postu: |
|
|
Dobrym rozwiazaniem moze byc rowniez to rozwiazanie
http://www.raketenmodellbau.org/forum?action=viewthread&page=1&threadid=4426
Sposob ten pozwala nam za pomoca DENTA-MAG odpalic spadochron pomocniczy tzw. pilot a za pomoca TIMERA odpalic spadochron glowny.
Uklad elektroniczny o ktorym wspomina moj przedmowca moze byc tez dobrym tylko ta skomplikowana elektronika . Ale pomysl jak najbardziej godny uwagi!!!
Paul |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 2:15 pm Temat postu: |
|
|
Paul S napisał: | za pomoca DENTA-MAG odpalic spadochron pomocniczy tzw. pilot a za pomoca TIMERA odpalic spadochron glowny.
Paul |
He, he, to zupełnie jak mój UUWS  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 3:00 pm Temat postu: |
|
|
jaskiniowiec napisał: | Paul S napisał: | za pomoca DENTA-MAG odpalic spadochron pomocniczy tzw. pilot a za pomoca TIMERA odpalic spadochron glowny.
Paul |
He, he, to zupełnie jak mój UUWS  |
dokladnie a cala sprawas ie zawiesza tylko na tym odcinacxzzu co go Paul S na de. forum znalazl
ale w sumie to UUWs daje taka moznliwosc b wykrywa conajmniej dwa charakterystyczne momenty loty rakiety cyuli zakonczenie pracy suilmika i polozenie sie akiety dio po zuiomu
itu moglaby sie przzydac Wojtkowa informatyka bo mozna z pewnym przyblizxeniem przyjac ze bedzie opadalo mniuej wiencej tak dlugo jak dlugo lecialo po wylaczeniu silnika przy zalozeniu ocxzy wiscie ze lecimy wpionie a nie w poziomie a sxzock absorber to calkiem inna sprawa i niestety niezgbedna  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaskiniowiec

Dołączył: 22 Lut 2004 Posty: 597 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 3:25 pm Temat postu: |
|
|
dodo napisał: | UUWs daje taka moznliwosc b wykrywa conajmniej dwa charakterystyczne momenty loty rakiety cyuli zakonczenie pracy suilmika i polozenie sie akiety dio po zuiomu |
Aż tak dobrze to nie jest. UUWS działa dokładnie tak jak opisywał Paul. KMZ51 wykrywa zmiane położenia modelu na pułapie i odpala zapalnik dla spadochronu - pilota, a to pewnym czasie (opóźniacz) następuje odpalenie spadochronu głównego. Czyli coś jak DentaMag + tajmer. Właśnie taki układ uznałem za najlepszy do większych rakiet, a miałem wtedy konkretnie na myśli Hipersonala. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dodo

Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 47 Skąd: z zakopalisk
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 3:54 pm Temat postu: |
|
|
jamyslalem o dolozeniu jeszcze czyjnika rteciowego to wtedy mamy moment zakonczenia pracy silnika ja koo pierwszy z charakterystycznych a drugo to polozenie sie rakiety do pziomu i tu by sie przydal ukladzik coby zapamietal jak dlugo rakieta levciala od zakonczenia pracxy silnika do zwrotu t by dalo mozliwosc przeliczenia ( znaczy sie jednak computer pokladowy) momentu odpalenia glownego spadochronu
gdyby to zrobic po takim samym czasie to mamy spokjnie zpas wysokosci na miekkie ladownie z glownym spadochronem
problem jest w tym ze nie mozna w zaszadszei przed startem zaprogramowac otwarcie spadochronu bo nie wiadomo jak sie zachowa sama rakieta w locie natomiasrt te dw acharakterystyvczne momenty pozwqalja uscislic harmonogram pracy calego ukladu
wynika stad ze twoj uuws ma wieksze mozliwosci niz sam zakladales  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maxlam Gość
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 8:09 pm Temat postu: |
|
|
Żeby jednoznacznie określić położenie rakiety trzeba by wpakować do niej żyroskop. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojciech G
Dołączył: 16 Lis 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 8:50 pm Temat postu: |
|
|
Jest taki interesujący układ scalony firmy Analog Devices ADXRS150 (scalony żyroskop) który pasuje jak znalazł do zastosowań w rakietach pozostaje "tylko" implementacja do KP. Z całą pewnością wiem że uklady żyroskopów mechanicznych a obecnie elektronicznych stosowane modelarstwie śmigłowcowym to jedne z droższych elementów stosowanych do stabilizowania lotów tych modeli. Bez tych układów żaden lepszy (czytaj droższy) model nie lata. No ale może przyjdzie czas na takie interesujące elementy w rakietach.
Pozdrawiam Wojciech |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szpaner

Dołączył: 11 Paź 2004 Posty: 561
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 9:07 pm Temat postu: |
|
|
Żyroskop mechaniczny jest bardzo prostym elementem. Jeżeli tylko znajdzie sięna niego trochę miajsca w rakiecie, a z tym chyba nie ma problemów, zwiększenie masy o ~10g chyba też nie stanowy specjalnej przeszkody o ile tylko nie jest to model typu ultralekki mikrus gdzie modelarze toczą boje o każdy gram, który można obciąć.
W średnich i dużych modelach ( nie wspominając już o olbrzymich) żyroskop może być wykonany samodzielnie, "metodą garażową". zrobienie czujnika opartego o żyroskop też nie stanowy problemu, jeżeli tylko nie musi to być w skali mikro.
Tylko pozostaje pytanie, kto potrzebuje takiej dokładności? _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pessos

Dołączył: 27 Cze 2004 Posty: 153 Skąd: Trinneck
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 9:26 pm Temat postu: |
|
|
szpaner napisał: | Tylko pozostaje pytanie, kto potrzebuje takiej dokładności? |
Odpowiedź aż sama się ciśnie na usta : MY
Nie jest sztuką wsadzić na wyżutnię rakietkę skleconą na prędce i zapalić lont w silniczku kótry ma 50% szans na zadziałanie (zadziała albo nie )
Przepraszam bardzo ale ja właśnie tak pojmuję modelarstwo, żeby wszystko odpicować i zapiąć na ostatni guzik. Potem tylko podziwiać efekty swojej pracy i porównać je z danymi teoretycznymi im bliżej 100% zgodności tym większa satysfakcja
Sory za OT ale od dłuższego czasu obserwuję w działach rakietowych robienie wszystkiego "na odwal się - byle poleciało". Rozumię każdy kiedyś zaczyna ale ludzie którzy nonstop stoją w miejscu i wykazują zerowy stopień samorozwoju nadwyraz mnie irytują  _________________
plany na dziś są takie, że ich nie ma |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojciech G
Dołączył: 16 Lis 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Mar 26, 2006 9:52 pm Temat postu: |
|
|
Pessos podzielam twoje zdanie, uważam że modelarstwo rakietowe wymaga szczególnej dokładności. Dość częste są przypadki że ładnie wyglądający model odwala numer w postaci poziomego lotu bez wyraźnych przyczyn, albo inne nieoczekiwane zachowanie. Często to po prostu brak precyzji. Inna sprawa to wymagania a inna to możliwości wykonawcze (warsztatowe).Jeżeli chodzi o żyroskop to warto temat pogłębić.
Pozdrawiam Wojciech |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|