FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[Piromarek]

Witam.

HF , masz rację i zgodzę się z tym, że wiele zależy od właściwej konstrukcji szelki i jej przygotowania.

Myślę jednak, iż w sytuacji przeprowadzenia eksplozji w trakcie ruchu eksplodującego obiektu, będziemy mieli do czynienia z dalszym ruchem całego układu odniesienia po torze jakim poruszał się obiekt.
Oczywiście w przybliżeniu, gdyż po eksplozji rozpoczyna się proces zmiany masy poszczególnych gwiazd oraz ciągła zmiana oporu jaki stawiają w powietrzu.
Jasne jest, że dla obserwatora zlokalizowanego na poziomie moździeża, pewna część gwiazd oddalać się będzie szybciej niż początkowa prędkość obiektu/szelki , pewna ilość będzie tą prędkość miała taką samą, a część mniejszą.

Zauważ, że produkty spalania ( dym , iskry ) przy swojej małej masie i podatności na podmuchy, pozostaną niejako w miejscu eksplozji lub podążą w kierunku ruchu układu o wiele wolniej.
To zjawisko wydaje się , że zaobserwowałem w omawianej sytuacji testowanej szelki.

Zgadzam się, że przy niewielkiej prędkości szelki efekt ten pozostaje niezauważalny i jest raczej bez znaczenia dla ogólnego odbioru.

Wiem ,że moment zapłonu szelki pozostawia czasem wiele do życzenia nawet w produktach komercyjnych - sam odpalałem towary ,które potrafiły eksplodować w końcowej fazie lotu , kilka metrów nad ziemią, powodując niechciane zapłony gotowych do odpalenia kolejnych baterii.

Co do miejsca umieszczenia "flashbaga" w obudowie, myślę że ma to raczej poślednie znaczenie dla symetri rozrzutu wyrzucanych gwiazd - nie symetrii obrazu.
Sądzę, że wpływa to na kolejność, obmywania poszczególnych gwiazd przez gorące produkty spalania bursta.
Natomiast, ponieważ mówimy tu raczej o wybuchu obudowy niż detonacji, miejsce rozpoczęcia przemiany jest chyba bez znaczenia. Rozerwaniu ulega obudowa pod wpływem skoku ciśnienia poza granice jej wytrzymałości mechanicznej.
I tutaj dochodzimy do tego co napisałeś: Znaczenie ma jakość i homogeniczność obudowy. To ona musi pęknąć w odpowiedni sposób, rozrzucając zawartość w założony wzór.

Co do dołączenia do Grona . Z chęcią dołączę do Waszego Grona ponownie - zmienię może troche charakter z pasywnego w aktywny.
Jeśli zaś mowa o dołączeniu do szelkomaniaków ...
Wiesz, zapaliłem się ponownie do pirotechniki po przejrzeniu forum.
Dawno tego nie robiłem i byłem zaskoczony zawziętością kilku z tu obecnych. Z sentymentem obejrzałem kilka swoich starych filmów i fotografii i znalazłem kilka zdjęć moich jednych z pierwszych, testowych, nieporadnych szelek - sam byłem zdziwiony datą - 1996 rok

pozdrawiam



Piromarek

[Piroman2]

Witam
Bardzo się ciesze, że zaczniesz być aktywny Piromarku
Jeśli chodzi o te umieszczenie fb baga to ja jestem jednak przekonany, że najlepsze jest umiejscowienie w centrum i miejsce w którym nastąpi zapłon albo zapali się Fb - nastąpi wielki skok ciśnienia ma znaczenie dla symetrycznego rozprysku. Choćby Fb luzem a w tzw. torbie też ma znaczenie, jest skumulowany w jednym miejscu, a nie rozsypany po całej szelce. Szczegóły są bardzo ważne, jak to zawsze słusznie podkreśla Artpi.
W kulistych szelkach, zapłon doprowadza się do środka szelki.
Ostateczne zdanie na temat przestawie niebawem, bo testy związane z umiejscowieniem Fb baga przeprowadze w najbliższym czasie.

Co do zmiany trajektori lotu gwiazd (symetryczny rozprysk) to zgadza się, że w momencie gdy szelka wybuchnie przed lub po momencie optymalnym, gwiazdy mogą być jakby "pociągnięte" ze spadającą (lub wznoszącą się) szelką która wybucha.
Jak to ładnie napisałeś:

[Piromarek]

Witam.

No cóż, myślę że umiejscowienie w centrum wpłynie bardziej na:
- jak pisałem kolejność zapłonu gwiazd a i przez to kolejność zanikania efektu
- kolejność zapłonu a więc możliwie, że i procent zapalności gwiazd - wyobraźmy sobie przekroczenie wytrzymałości obudowy w momencie gdy burst jeszcze reaguje w pewnej części swojej masy i płomień nie dotarł do gwiazdek.
- zużycie ładunku rozrywającego - gdy umieścimy zapłon niesymetrycznie w geometrii burst'a część masy przereaguje, płomień dotrze do granicy mieszanki, podczas gdy w innej części objętości prochu trwać będzie jeszcze przemiana.
W efekcie możliwa jest sytuacja, gdy dochodzi do rozerwania obudowy, pomimo niespalenia całości burst'a i rozrzucenie części niespalonych i płonacych cząstek prochu.


Co do różnicy zapłonu flash'a luzem i w torebce:
Myślę, że flash w obudowie, choćby cienkiej, ma większe szanse na szybki przyrost prędkości spalania z uwagi na większe nachylenie krzywej przyrostu ciśnienia, w stosunku do flash'a usypanego lużno w większej przestrzeni.
Można go potraktować jako swoisty zapalnik, powodujący już na początku powstanie korzystnych dla reszty prochu warunków pracy oraz zapłon większej ilości ziaren z uwagi na przedmuch gorącymi produktami spalania. Jak wiadomo prędkość palenia prochów w dużej mierze zależy od ciśnienia.

Proszę nie zrozumieć , że jestem przeciwnikiem, lub że nie popieram umieszczania miejsca zapłonu w centrum geometrii ładunku. Też sądzę , że jest to właściwsze.

Co do archiwum własnych doświadczeń... no ja co jakiś czas również z chęcią do niego sięgam.
Nie jest niestety tak obfite jak Twoje.

pozdrawiam

Piromarek

[eReSix]

Witam

Co by tu na początku powiedzieć... Na początek dam FILM.

Przez to, co się stało, nie potrafiłem zasnąć. Wszystko zaczęło się tak: odpalam lont, czekam, wystrzał - szelka pięknie leci, z opóźniacza widać warkocz z pomarańczowych iskier. Szelka kręciła się (leciała jakby "po spirali"), tak jak czasem rakietki fajerwerkowe, było to widać właśnie po iskrach z opóźniacza (film tego nie pokazuje). Szelka poleciała na jakieś 60m (w każdym razie wysoko). Po 3 sekundach, czyli wtedy, gdy szelka miała wybuchnąć, z opóźniacza przestały wydobywać się iksry a BURST NIE ODPALIŁ SIĘ OD OPÓŹNIACZA , kompletnie nie wiem dlaczego, bo wszystko trzymałem z dala od wilgoci. Miotałem 17g granulowanego PCz.

I tu się nasuwają słynne na forum słowa, że "diabeł tkwi w szczegółach". Tylko ja nie wiem o który szczegół chodzi Przedemną więc jeszcze wiele wiele testów, z czego się niezmiernie cieszę. Wiem, że na początku przygody szelkomaniaka każdemu trafiają się niepowodzenia, i nie powinno się tym zrażać. Wręcz przeciwnie, powinny motywować Tak też jest u mnie Jutro jade jednak na tygodniowe zimowisko, tak więc wróce do szelek za tydzień. Będe miał jednak przez te 7 dni dużo czasu, żeby "przemyśleć strategię"

POZDRAWIAM

eReSix - Rafał

[Boro]

Witam,

jesli chodzi o wybor "flash bag'a" lub tez FB luzem to ja stosuje to 2. Uwazam ze jest to lepsze rozwiazanie dla szelek cylindrycznych - dlaczego?
otoz w momencie zaplonu flash baga nastepuje b duzy skok cisnienia i pojawienie sie b wysokiej temperatury w srodku szeki - zapalaja sie * znajdujace sie zaraz przy flash bagu i ogien zaczyna dalej przemieszczac sie wzdluz kanalu z "herbatka" (lub innym burstem). Jednak ze wzgledu na ogromna szybkosc spalania FB i fakt ze spala sie on w 1 kolejnosci cisnienie rosnie zbyt gwaltownie by korpus szelki mogl wytrzymac moment dotarcia ognia do konca kanalu z burstem (a jesli nawet zdazy on dotrzec do konca to pozostaje tam bardzo krotko i * maja duzo mniesza szanse zeby sie zapalic)
inaczej sprawa wyglada gdy FB wsypuje sie luzem do bursta (tak zeby znajdowal sie na calej dlugosci kanalu) wtedy nie ma juz tak duzego skoku cisnienia w pierwszych chwilach zaplonu. Ogien przemieszcza sie jeszcze gwaltowniej niz przy samym burscie, a FB wytwarza b wysoka temp na calej dlugosci kanalu z burstem, finalnie rozrywajac szelke.

Inaczej sprawa wyglada przy szelkach kulistych gdzie wysoka temp z FB dociera mniejwiecej w tym samym momencie do * i wybor flash baga czy tez luznego FB nie jest juz dla mnie taki oczywisty.

Dodam ze powyzsza opinia jest moja prywatna i oparta jest na teoretycznych przemysleniach.

Pozdr
Boro

[HellFire]

No wlasnie, to sa tylko teorie, a ja przekonalem sie, ze wazniejsze od teoretyzowania jest ruszenie tylka i przetestowanie tego i owego.
Ja stosuje FB-bag i zapalnosc siega 100% przy odpowiedniej konstrukcji szelki i odpowiedniej ilosci FB oraz odpowiednim primerze. Dla mnie wazne jest to co dziala w praktyce, a nie to co sie komu wydaje.
Z praktyki wiem, ze centralne umiejscowienie FB wplywa dobrze na symetrie rozrzutu przy mojej technologii produkcji korpusow, a sama obecnosc FB w szelece nie pogarsza zapalnosci a wrecz ja polepsza.
Jest to fakt, a nie teoria i tylko to mnie obchodzi.
Na koniec dodam, ze w komercyjnych cylindrach tez jest torebka FB->patrz post maxlama z autopsja cylindra z passfire.com i w dodatku torebka jest umieszczona na opozniaczu a nie w srodku, w innych produktach tulejka z FB przechodzi przez cala dlugosc cylindra i tez mozecie dywagowac, ze to i tamto. Prawda jednak jest taka, ze nie robia tak bo duzo mysleli, tylko dlatego, ze sprawdzili wiele rozwiazan i wybrali te, ktore poprawiaja rozrzut i zapalnosc-kropka.
Proponuje Panowie zakonczyc rozmyślania, a dalej jechac z testami i wyciagac odpowiednie wnioski, bo temat szelki stoi juz na calkiem przyzwoitym poziomie-szkoda bylo by go zasmiecac postami z cyklu "co by bylo gdyby"

Pozdrawiam HF

P.S.
Prosze nie odbierajcie mojego posta jako bezposredni atak na ktoregokolwiek z Was, zwracam tylko uwage, ze w tej dziedzinie to praktyka jest najwazniejsza, a nie rozmyslania.

[maxlam]

Rozmowa jest ciekawa tylko chyba troszkę emocje zbyt wielkie

Więc i ja włączę się z moimi skromnymi testami które już wcześniej przedstawiałem a więc na zdjątku poniżej widać klatkę z filmu szelki gdzie fb (a raczej świszczała w proszku) został umieszczony w środku szelki zaraz przy loncie w formie podłużnego woreczka przez całą długość szelki (gwiazdy ułożone chaotycznie)



Na tej fotce widać efekt przesypanie przez herbatkę i gwiazdki fb (j.w) luzem (gwiazdy ułożone chaotycznie)



W obu przypadkach szelki maiły zbliżoną konstrukcję wymiary różny był rodzaj gwiazd.


maxlam-> nie chodziło mi o różnicę kształtu efektu i powiązanie tego z formą fb ale o pokazanie iż jeden i drugi system spełnia swoje zadanie

[Boro]

hej,

te 2 fotki rzeczywiscie sie roznia w ksztalcie ale porownanie 2 szelek w ktorych kulki sa chaotycznie rozmieszczone troche mija sie z celem. Mialem tak nie raz ze robilem kilka identycznych szelek i uzyskany z nich ksztalt roznil sie znacznie pomiedzy nimi.
Ja stosuje luzny FB ze wzgledu na fakt ze korpusy ktore stosuje maja srednice wew.=44mm i jak uloze kulki po obwodzie to na herbatke zostaje mi okolo 25mm srednicy i jak wsadze flash baga to dotyka on bezposrednio * znajdujacych sie najblizej srodka. Oczywiste jest ze kulki ktore znajduja sie na dole i u gory szelki zostana zapalone w ostatniej kolejnosci - przy moich cylindrykach o wysokosci do 8cm obserwowalem brak zapalnosci czesci kulek (domyslam ze ze byly to * w skrajnych miejscach szelki). Postanowilem wiec stosowac luzny FB wsypywany na zmiane z herbatka H3 tak aby znajdowal sie w calej obietosci bursta - polepszyla sie zapalnosc oraz prawidlowosc ksztaltu.
I tu maxlam uwazam ze dzieki temu ze zastosowales flash baga o podluznym ksztalcie na calej dl. szelki to uzyskales wlasnie podobny efekt
ktory probuje tu opisac.

Okazuje sie ze panowie z ameryki tez stosuja podobna technike do mnie:
http://www.cannonfuse.com/projects/2.asp
"Spread the Whistle Mix around a bit and work it down into the Rice Hulls. This will help the shell break more evenly."

ale jak domyslam sie dla Hellfire i tak to nie bedzie zaden argument. Tak jak mowie kazdy ma opracowany wlasny system - ja tylko dziele sie z moim (jak widac z powyzszego okazało sie ze nie tylko moim .

Uwazam ze istotnym szczegolem jest tez forma bursta a dokladniej wielkosc uzytego nosnika - jesli jest to cos drobnego (lub wrecz sam drobny granulat H3) to lepiej wtedy zastosowac flash baga (bo FB za bardzo wymiesza sie z burstem i nie bedzie on juz wtedy taki szybki) natomiast ja stosuje na nosnik trociny dla gryzoni ktore sa dosc duze i jest duzo miejsca pomiedzy nimi (tak spalajacy sie FB spala sie podobnie tak jak bylby sam)

Pozdro
Boro

Arkadiusz ---> Czytałem Twoje "teoretyzowanie" i zgadzam się z jego wywodami a teoretyzować tez czasami trzeba. HF odpisał nie co prowokująco tak jakby odpisywał jakiemuś leszczowi na jego post w "śmietniku". Należy unikać tego. A maxlam za swoje prace ma * więcej :- ). A ta usmańska szelka to też teoretyczna bo nie ma prawa ona zadziałać bez rozlotu juz w lufie moździerza :- )

[HellFire]

Hehe, no fakt, ze mozna bylo odebrac to tak jak pisze Arek, ale dlatego zaznaczylem, ze nie chcialem tutaj ponizac nikogo i atakowac. Boro mimo wszystko mi pojechal.
Chcialem tylko dodac, ze napisalem:

[Piroman2]

Moja mała dygresja jest taka, że te porównanie szelki to nic nowego, większość chyba widziała tą produkcje na united nuclear.
Jeśli mówimy o torbach fb-kowych to mówimy tylko o szelkach cylindrycznych.
W kulistych się wsypuje mieszaninę świszczącą lub fb do bursta bez żadnych woreczków.
Ta szelka z UN (czy po prostu ta z linka) ma prawo działać, ta obudowa to jest komercyjna jaką usmani kupują (cwaniaki) i napewno działa.
Jest wytrzymała, a na obrazku tego nie widać, powiedziałbym i każdy to wie: co innego na żywo, a co innego film czy zdjęcia.

Troszkę spokoju panowie, najważniejsze to że konstrukcja HF a Boro to całkiem co innego, a w jednej fb luzem a fb bag może róznie działać. Inne wymiary, inny burst... za dużo różnic by porównywać. A sam FB szelki nie czyni Wiele innych czynników wpływa na symetryczny rozprysk, powiedziałbym, aż za wiele
pzdr.
P2

[DJArnold]

Witam

Poniżej zamieszczam link do filmu z odpalenia szelki o średnicy 1,6" i wysokości 3,1"- od razu nadmienię, że nie robiłem do tej pory nic wiekszego niż 1".

http://rapidshare.de/files/12051326/Szelka2-TT_SW.MPG.html

Szelka miała budowę prawie identyczną jak kolegi eReSix'a (więc nie ma co dublować zdjęć ) z tą różnicą, że miała mniejszą średnicę, system zapłonu to 3 cm visco wklejony w papierową tulejkę oraz gwiazdki wytłaczane w strzykawce 5-ce przez co weszło ich zdecydowanie mniej - 15 TT i 5 SW2.

Waga szelki - 82g:
grubość obudowy 2mm
Miotający - Pcz - 13g
Rozrywający - H3
Szelka nie była wzmacniana.

Wiem, że na tle osiagnięć zaprezentowanych przez innych userów wcześniej ten nie jest za ciekawy - no ale cóż od czegoś trzeba zacząć

----------------------------------------------------------------------------------
Kolejna szelka - wielkość identyczna jak wyżej, gwiazdki D1Glitter modyfikowane w ilości 24 sztuk oraz 8 gwiazdek Falls - wytłaczane w strzykawce 2-ce - dzięki temu weszło więcej H3 - różnicę w rozrywie widać niezaprzeczalnie.

http://rapidshare.de/files/12420351/Szelka3_Gmod_fallas.avi.html

----------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj przeprowadziłem kolejna próbę z moimi cylindrykami - jednak powtarzalność i symetria rozrzutu pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

http://rapidshare.de/files/13086772/Szelka4_GLMod.avi.html

Kolejny test przeprowadze z flashbagiem na pokładzie i również sprawdzę na kilku kolejnych szelkach czy da to zauważalną poprawę.
-----------------------------------------------------------------------------------

Pozdrawiam
DJArnold

[Boro]

HF, rzeczywiscie poczulem sie troche tak jak Arek napisal glownie z 2 powodow - pretensjonalnego tonu i stwierdzenia ze nic nie robie tylko dumam..-poirytowalo mnie to troche bo podzielilem sie z Wami moja opinia a tu nagle zostalem opierd...jak szczeniak. Dopisek to ja tez dalem....
Niewazne juz bo wlasnie takie posty jak ten zasmiecaja forum...

Chcialem sie dzis podzielic na forum jeszcze jedna kwestia, ale z sil opadlem...z reszta i tak nikt plakac z tego powodu nie bedzie. Nie wiem dlaczego takie rozmowy trafiaja sie mi tylko na polskich forach dyskusyjnych...

@DJArnold - szelka jak na poczatkujacego zupelnie poprawna, podoba mi sie.Tak trzymac!

Pozdr
Boro

[Tomash]

Do DjArnold - Po kilkukrotnej analizie twojego filmiku, widzę że albo poszła Ci zatyczka albo korpus perfidnie poszedł bokiem. Napisz więcej, tj. budowa koprusu oraz ł. rozrywający bo napisałeś tylko że wygląda jak ta eReSix'a a nie działa
Pozdrawiam.

P.S. do rozrywania szelek, jeśli używacie p.cz. używajcie takiego o granulce ok 4mm - taki sie stosuje w fabrycznych szelkach.
Tomash.

[DJArnold]

Witam

Na filmie faktycznie widać jakby wyrwało zatyczkę - w rzeczywistości rozerwanie szelki nastąpiło w chwilę po wytraceniu prędkości (szelka już od ok 0,5s zaczęła opadać) z tąd nie znajdowała się w położeniu pionowym.

Na pewno rozryw byłby bardziej energiczny gdybym zastosował mniejsze gwiazdki - weszło by wtedy wiecej H3 - po ułożeniu gwiazdek zostało naprawdę bardzo mało miejsca na burst'a.

Co do budowy szczegółowej:
- Szelka wykonana z jednej warstwy tektury 2 mm - klejonej na
zakładkę (zakładka ok 1 cm)
- jako zatyczki posłużyły krążki wykonane z tej samej tektury klejone
wikolem po 3 sztuki z każdej strony - dodatkowo zalane z zewnątrz
klejem (dla wzmocnienia i szczelności korpusu).
- korpus szelki również pokryłem jedna warstwą wikolu dla lekkiego
wzmocnienia.


H3 - proporcje Kclo3/C - 77/23 - przegryzane denaturatem

Jeśli będzie trzeba wrzucę poprostu zdjęcie

Pozdrawiam

[maxlam]

[Piromarek]

Dzień Dobry.

Wybaczcie Panowie,
czuję się trochę odpowiedzialny za wywołanie tego zamieszania na forum.
Cała sprawa wzięła się z moich dywagacji na temat rozerwania szelki pokazanej na forum.

Nie było to moim zamiarem.

Zawsze lubiłem rozważania na temat tych krótkich chwil po wystrzale i analizę znalezionych fragmentów ładunków.
To , w moim wypadku , prowadziło do zmian i modyfikacji kolejnych produktów.


Przyznam, że post HF również podnósł mi ciśnienie w pierwszej chwili. Doczytałem go jednak do końca i wstrzymałem 1 dzień z odpowiedzią.
Pomogło. Dziś rozumiem go inaczej.

HF napisałeś , że w komercyjnych cylindrach też jest torebka z FB.
Musisz jednak zaznaczyć , że nie dotyczy to wszystkich cylindrów, bo w tej formie wygląda to tak jakby torebka z FB była niezbędną częścią każdego "canistra".
Na poparcie mogę podać, że multibreak'i Louis'a Semenz'y nie posiadają torebki a jedynie osiowy kanał wypełniony drobnym PCZ odpalanym z jednego końca.

pozdrawiam

Piromarek


ADMINA proszę o usunięcie posta , kiedy uzna to za stosowne, aby nie zaśmiecał forum.
Dj Arnold nie masz po co przegryzać H3, szelka ładna jak na początek, masz * więcej.
Faktycznie nie wszystkie cylindryczne są robione tak samo...
P2

[Bada Bum]

Witam wszystkich serdecznie.
Ponieważ przybyło mi gwiazdek, za które dziękuje, postanowiłem umieścić tu trochę swoich wypocin.
Mam nadzieje, że modelatorzy nie uznają tego za, jak to mówicie „siano” i wniosę coś konkretnego w ten temat. To tyle tytułem wstępu.
Pierwszym krokiem będzie zaopatrzenie się w korpusy. Jeśli ktoś potrafi i ma możliwości to zrobi je sobie sam, a jeśli nie to można takowe nabyć. Na zdjęciach poniżej pokazane są szelki wykonane z kupnych trzycalowych korpusów.
Opóźniacz wykonany jest z tulejki ( pozostałość po małej petardzie na zaryskę fi wew. Ok. 5mm ), w której ubijam wilgotną mieszaninę prochu czarnego, pamu, wiórków magnezu ( 60 mesh) i dekstryny – (5 / 0,5 / 0,1 / 0,2 gram). Chodzi o to, ażeby spalający się opóźniacz świecił możliwie jasno, dzięki czemu można śledzić lot szelki.
W tulejce o długości ok. 25mm ubijam 10 do 12 mm mieszanki na opóźniacz co daje w efekcie opóźnienie ok. 3 sek. Wolne miejsce wypełniam moim slontem czyli czymś w rodzaju taśmy prochowej. Tak wykonany opóźniacz gwarantuje zapłon ładunku rozrywającego.
Wcześniej zamiast slontu sypałem do opóźniacza drobny granulat Pcz ale zdarzało się, że opóźniacz nie zapalał bursta i szelka spadała na ziemię.
Tak wykonany opóźniacz wklejam na kropelkę w korpus i owijam z zewnątrz sznurkiem który też nasączam klejem. Do trzycalówek daję dwa opóźniacze tak na wszelki wypadek.
Następnie układam gwiazdki a na nie sypie granulowany proch. Ale tutaj mam mały patent, otóż nie stosuje cienkiego papieru, na warstwę rozdzielającą gwiazdki od ładunku rozrywającego, tylko stosuje zwykły bandaż opatrunkowy. Ma spore oczka a przez to płomień bezpośrednio „dotyka” gwiazdek polepszając ich zapalność. Nawiasem mówiąc mam czasami spore problemy z zapalnością gwiazdek nawet przy stosowaniu chloranu potasu na primer. Pomysł sprawdzi się przy zastosowaniu granulatu lub ( herbatki – wióry posypane prochem).
Potem składam dwie półkule i oklejam je papierem.
I tutaj dobra rada Bada Buma – nie spieszyć się. Ja tnę paski papieru o dł. ok. 1,3m i szerokości ok. 2 cm, smaruje klejem no i oklejam. Po zużyciu jednego paska „kulam” szelką po stole delikatnie dociskając. Na trzycalówkę wychodzą trzy lub cztery takie paski, ilość zależy od gramatury zastosowanego papieru.
Z moich doświadczeń wynika, że sposób oklejenia korpusu ma duże znaczenie. No ale z tym już trzeba trochę poeksperymentować.
I jeszcze jedno nie wiem jak inni ale ja stosuję na oklejanie korpusów papier celulozowy o gramaturze 70 lub 90. Bardzo dobrze chłonie wilgoć a po wyschnięciu tworzy mocną skorupę.
Po oklejeniu kuli papierem smaruje końcówkę opóźniacza prochem rozrobionym w rozcieńczonym butaprenie z odrobiną PAMu, na to sypie trochę drobnego granulatu pcz , to jeszcze posypuje mączką prochową.









A to kilka filmików
film1
film2
film3
film4


Pozdrawiam.

[Piroman2]

Nie mam więcej pytań, dla mnie całkowicie profi robota.
Bardzo ładne opóźniacze, miły dla oka efekt, widać szelkę doskonale.
Sam nie wiem co więcej napisać, po prostu naprawde zaje.. e szelki

[HellFire]

Bada Bum-wara opada
Zaatakowales z nienacka z takim materialem, ze jestem w szoku. Wykoanie, opozniacze, sposob primowania no wszystko REWELACJA. Full-PROFI, smialo mozna powiedziec, ze sa to najlepsze szelki jakie ukazaly sie na tym forum, a patenty na wykonanie ekstra.
I to jest to-przy okazji rozwiazales problem torebka czy posypka hehe Okazuje sie, ze przy dobrym korpusie sam dobry pcz wystarcza.
Jestem pod ogromnym wrazeniem, takie szelki to marzenie chybha kazdego kto sie tym zajmuje-nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie osiagnac taka perfekcje.
GRATULUJE i czekam na jeszcze (przy takim profi wykonaniu chryzantemy czy TT czy inne gwiazdy "ogonowe" to juz w ogole bylby hicior)

pozdrawiam HF

[Czarny Iwan]

Bada Bum :
Przywaliłeś teraz z ciężkiej artylerii, jestem pod wrażeniem
No za parę tygodni ci dorównam
Oczywiście gratuluje tak jak inni obu więcej filmikó i zdjęc
Ps: Ja chcę więcej

Pozdrawiam
Czarny Iwan

Arkadiusz --->. Dobre Bada Bum. Gdyby korpusy były własne mielibyśmy nowego PROFI :- ).