Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Firefighter
Dołączył: 26 Wrz 2002 Posty: 56 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 21, 2003 12:05 pm Temat postu: Zatężanie kwasów poprzez elektrolizę |
|
|
Wczoraj o godz. 11.14 PM wymyśliłem sposób na zatężanie np. 65% HNO3 poprzez elektrolizę. Elektrody glinowe (lub platynowe dla wybrednych). Glin nie reaguje ze stęż. HNO3, więc go nie zeżre. Źródło prądu - np. akumulator albo dobry zasilacz. Jeżeli to będzie działało, to opatentuje to.
Czy ktoś zdoła podważyć moją teorię? _________________ Pozdr., FF. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix Gość
|
Wysłany: Pią Mar 21, 2003 6:32 pm Temat postu: Pt nie Al |
|
|
He hee tak wszystko się zgadza tylko kicha z pasywacji gdyż podczas elektrolizy nie ma powłoki tlenkowej jest na bieżąco likwidowana, więc mój odwieczny problem to materiał elektrod o platynie moigę zapomnieć zaś elektrody z bateri po prostu się rozsypują przy intensywnej elektrolizie oraz mają za małą powierzchnie , ja mam "pałki" z grafitowe z bardzo mocno zprasowanego grafitu, mam "tani" prąd więc sam bym tak zatężał tylko te elektrody... Elektrolitycznie otrzuje np:NaOH jako przegrody używam doniczki glinianej bez emaLI MA DUŻA REZYSTANCJE ALE JEST SPOX ,no i oczywiście trzeba duże natężenia ponad 10A przez pare dni. teraz pracuje nad otrzymywaniem nadchloranu przez elektrolityczne otrzymywanie chloru z pompą obiegową chloru tak aby się cały "wchłonął" niestety Cl2 jest reraktywny --zobaczymy
btw....Ma ktoś takie elektrody ???? Ciekawe ile kosztują Wtedy naprawdę możnaby realnie zatężać , no oczywiście bez solnego...... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
julex
Dołączył: 16 Lis 2002 Posty: 174 Skąd: tu ten smród?
|
Wysłany: Pią Mar 21, 2003 7:39 pm Temat postu: Re: Pt nie Al |
|
|
DeTonix napisał: | teraz pracuje nad otrzymywaniem nadchloranu przez elektrolityczne otrzymywanie chloru z pompą obiegową chloru tak aby się cały "wchłonął" |
Tak na marginesie... też nad tym pracuję. Wszystko w wysokim, pionowym naczyniu, żeby się chlor wchłonął. pH nie rośnie, więc nie ma problemu, tylko trzeba często mieszać. Niestety... z soli kuchennej to tylko podchloryn jak na razie otrzymałem .
A wracając do tematu, to może by tak elektrody ze złota? Dwa większe kolczyki i jazda, tylko pewnie dużooo czasu takie zatężanie potrwa...
Pozdro
juleks _________________ Zapraszam:
http://temptonik.com |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojto111
Dołączył: 02 Paź 2002 Posty: 83 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob Mar 22, 2003 8:26 am Temat postu: |
|
|
Srebro jest mało aktywne chemicznie, w temperaturze pokojowej wykazuje odporność na działanie większości kwasów. Na gorąco ulega działaniu stężonego kwasu azotowego. To znalazlem na wiem.onet.pl
Czy podczas eletrolizy srebro sie nie roztworzy? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob Mar 22, 2003 4:24 pm Temat postu: Re: Pt nie Al |
|
|
DeTonix napisał: | ... ja mam "pałki" z grafitowe z bardzo mocno zprasowanego grafitu,
btw....Ma ktoś takie elektrody ???? Ciekawe ile kosztują Wtedy naprawdę możnaby realnie zatężać , no oczywiście bez solnego...... |
Osobiście używam elektrod z przeciętej wzdłuż osi tulei grafitowej dławicy pompy kwasowej. Można coś takiego uzyskać ze złomu tam gdzie stosuje się takie pompy. Jest to bardzo dobry materiał.
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix Gość
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2003 3:03 am Temat postu: |
|
|
Moderatorzy przenieść temat do przedszkola !!!!!
Jest to rysunek czysto schematyczny elektrolizera do uzyskania Cl2 oraz przepuszczania go przez r-r KCl oraz "ubocznego otrzymania" r-r NaoH.
Skleciłem go naprędce a zamiast soli KCl dałem NaCl aby tylko sprawdzić założenia projetowe, ale od początku:
W dużym niebieskim pojemniku jest r-r Kcl (najlepiej jak najbardziej nasycony) z lewej strony jest doniczka co robi za przegrodę która ma za zadanie zapobiegać mieszaniu się r-r ale przepuszczać jony, w środku ma elektrodę z blahy (może być w tym wypadku)oraz czystą H2O na początku która póżniej na skutek elekt. zamieni się w coraz bardziej stężony r-r
NaOH, w drugiej części wydziela się chlor bąbelkuje reaguje trochę z kcl i jest zawracany czerwonymo przewodami (+ pompka membranowa ) jak w akwarium oczywiście wówczas można odczepić "człon do NaoH " będzie mniejszy opór i nie będzie się grzał elektrolit czyli doniczkę wyrzucamy. oto w skrucie opis zestawu jaki pracował ze 30 min oczywiście schematycznie oto wynikłe problemy i uwagi:
1) Mój odwieczny problem --mocowanie elektrody węglowej do przewodu
pomimo że max szczelne zawiodło i momentalnie przewód chlor "przeżarł" ale o tym później
2)Trzeba aby elektrody były jak najbliżej czyli rezyst.--minimum gdyż r-r musi być zimny!!
3) instalacja chloru musi być szczelna gdyż po rozszczelnieniu nie dało się pracować
4) pomka miała częś metalową momentalnie zareagowała stosować plastic -- pompki akwaryjne są spoko idealne ale trzeba uszczelnić ważan jest mała wydajność i ciśnienie
5) "dzwon" zbierając Cl2 musi być mocno obciążony aby nie "wypłynął"
pod wpływem nadmiernego wydzielania chloru
6)No i wchłanianie ehh jakoś cienko to idzie.
To na tyle sorry za błerdy ort/styl/int ale już zasypiam a jutro ciężkie ćwicze.
Lakrymator napisał: | Osobiście używam elektrod z przeciętej |
Ciekaw jestem jak rozwiązałeś ten problem łączenia na prądy pow. 10A
Elektrody z przewodem zawsze wcześniej czy później mi się przedosaje roztwór lub produkty i korodują pomimo że prerwersyjno/perfekcyjnie staram się to robić no i tak aby połączenie się nie grzało zerknij:
Węgiel jest przed uszczelnianiem czyszczony ale i tal nic cała elektroda pracuje albo zanurzona albo w agresywnej atmosferze
takie małe i proste a jakże obrzydza życie: patent??
wojto111 napisał: | Srebro jest mało aktywne chemicznie |
Oczywiście nie ma o czym mówić absolutnie reaguje.
Juleks napisał: | A wracając do tematu, to może by tak elektrody ze złota | Kurcze o tym nie pomyślałem a pomysł jest niezły złoto reag. z chlorkiem nitrozylu w RoyalH2o ale sam azotowy chyba nie bo pamiętam tylko chlorki złota a nie azotan .
No i jest ze 4 (hurt) razy tańsze od Pt oraz dostąpniejsze hyba 30zł/g a i pozłocić jest b. łatwo metodą "ogniową " amalgamatem tylko Hg jest trująca a jej nie lubię (Beee) no i elektroda musi mieć optymalny kształt czyli blaszkę polerujemy na glace (najlepej na podkład -grunt poniklować) bez zadziorków czy rys bo warstwa złota będzie cieniusieńka nastepnie na jej środku nanosimy krople amalgamatu wcieramy i podgrzewamy (nie wąchamy i nie w domu!!)tak aby obszar pozłacany był jednolity kolisty .Po pozłoceniu resztę dokłanie jakąś farbą czy masą plast. trzeba zakryć aby była bez styku z roztorem a tylko pozłocone było "aktywne". Niestety to teoria ciekawe jak w praktyce Uhhhh... kolczyki mają za małą powierzchnię .
Hmmm... jestem też ciekaw czy przy zatężaniu nie zacznie się wydzielać NOx ???
Dobra jest jeszcze jeden problem ale o tym innym razem
Ehh.. za dużo Chem. za mało Piro w tym poście...
Pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tungsten
Dołączył: 16 Kwi 2002 Posty: 529
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2003 10:40 am Temat postu: |
|
|
Detonix jesteś pewny że można w ten sposób (Cl2+r-r KCl) KClO4? Jakie w takim razie zachodzą reakcje? Albo mam zaćmienie mózgu albo coś źle doczytałem Jeśli chodzi o wydzielanie NOx wczasie elektrolizy HNO3 to powinny one zacząć wydzielać się dopiero po usunięciu H2O gdy nie będzie OH(-). Wyczytałem że wczasie elektrolizy wodnego r-r H2SO4 anoda platynowa częściowo się rozpuszcza a nastęonie ulega pasywacji i proces nie zachodzi. Pomysł dobry ale trzeba jeszcze zrobić oblicznie no i sprawdzić doświadczalnie
Biały |
|
|
Powrót do góry |
|
|
pirotechmaan Gość
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2003 11:07 am Temat postu: Ale .... |
|
|
DeTonix napisał: |
Jest to rysunek czysto schematyczny elektrolizera do uzyskania Cl2 oraz przepuszczania go przez r-r KCl oraz "ubocznego otrzymania" r-r NaoH...... |
Proces otrzymywania chloranu jest czasochlonny i wymaga stalej kontroli procesu. . Czas przekształcenia chlorku w chloran zależy od natężenia prądu i wydajności procesu. Wydajność ta ciągle się zmienia w czasie elektrolizy. Zakladając 100 % wydajność prądową z obliczeń wynika, że na przemianę 1 mola NaCl w 1 mol NaCLO3 potrzeba 160,6 Ah ( amperogodzin ). Jeśli więc w elektrolicie jest 100 gram NaCl to potrzeba : 100/58,6 X 160,8 = 274,4 Ah ( zakładając 100 % wydajność ). Jeśli przez elektrolit przepuszczać prąd o nateżeniu 3 A to na przekształcenie 100 gram NaCl w chloran należy "czekać" 274,4 / 3 = 91,47 godzin . Ponieważ wydajności 100 % nie uzyskamy więc potrzeba jeszcze więcej czasu.
Bardzo ważne też jest "pilnowanie" reżimu technologicznego : pH , temperatury , skladu r-ru. Wiec ........... wydaje mi się ,że należy "przyjrzeć" się metodzie Liebiega ( chyba sie nie "walnałem" ). Otrzymujemy chlor i pochlaniamy jego w wapnie gaszonym. Otrzymujemy chloran wapnia. Potem konwersja KCL do KCLO3.
Chcę też dodać, że dostałem - chyba z rok temu - paczuszkę amatorskiego chloranu od jednego z Was ( od Pana Cichockego ale chyba nie ma tu na forum takiego ) i .............. do dziś nie zajrzałem do paczuszki . Ale wkrótce to zrobię . Gdyby w tej paczuszce był chloran potasu ( nawet zanieczyszczony ) to wygląda na to, że można zrobić samemu elektrolitycznie chloran. Tekst De Tonixa jest dość poglądowy . A robienie NaOH w ogole nie ma sensu ( "Kret" jest tani ). Na otrzymanie chloranu polecam stronę : http://chemister.da/ru . Gdzieś na niej ten tekst jest . Ale wiem, że jest to ściagnięte z wersji anglojęzycznej ale nie pamietam adresu bo .. wolę po rusku
Pozdr. A |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix Gość
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2003 8:46 pm Temat postu: |
|
|
Obydwaj macie Panowie absolutną rację oczywiście nie ma sensu otrzymywać NaOH ale taka mozliwość istnieje, prądy stosuje z 15A a elektrolizy czesem to żeczywiście trwają tydzięń dwa ale to żaden problem, chemizm r-cji jest zawiły oczywiście najpierw otrzymujemy podchloryn, z rozbrajającą szczerością powiem że dokładnego mechanizmu i chemizmu nie znam "jeszcze" i nie zdaswałem sobie sprawy że tak zależy on od warunków kiedyś spalałem w atmosf. chloru żelazo,a to była próba aby sprawdzić "technologię" a nie zacząć produkcję .
Serdeczne dzięki za uwagi i komentarze |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firefighter
Dołączył: 26 Wrz 2002 Posty: 56 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 26, 2003 2:44 pm Temat postu: |
|
|
A może by tak użyć żelu krzemionkowego (używanego do eksykatorów) w celu "wyciągnięcia" wody z 65% HNO3?
Działałoby to? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
zbyhk
Dołączył: 05 Mar 2003 Posty: 339 Skąd: skontowni
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2003 8:03 am Temat postu: |
|
|
wracając do zatężania HNO3 to co z redukcją na katodzie HNO3 + 8H+ + 8e-> NH3 + 3H2O i mamy AA |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DeTonix Gość
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2003 3:29 pm Temat postu: |
|
|
zbyhk napisał: | wracając do zatężania HNO3 to co z redukcją na katodzie HNO3 + 8H+ + 8e-> NH3 + 3H2O i mamy AA |
nie słyszałem aby takie coś zachodziło, a kwasd jest zdysocjowany no3- a wodór to się zxazwyczaj wydziela |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2003 8:32 pm Temat postu: |
|
|
DeTonix napisał: | ... wodór to się zxazwyczaj wydziela |
Ale ten wodór jest na tyle aktywny, że redukuje w przestrzeni katodowej HNO3 do H2NOH. Tak też się ją otrzymuje w czasie elektrolizy w 50% H2SO4 z separatorem poprzez wkraplanie do katolitu stężonego HNO3.
Należałoby chyba zastosować silne mieszanie, elektrolizer bez separatora i elektrody platynowe. No i uwaga na wydzielającą się mieszaninę piorunującą.
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|