Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziadek kermit

Dołączył: 25 Kwi 2003 Posty: 516 Skąd: z okolicy "Żabidołka"
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 12:33 am Temat postu: czkawka |
|
|
kermit napisał: | LUDZIE was chyba pogięło
bpmberman22 napisał: | Na niektórych stronach napisali, że przed mieleniem prochu na sucho w młynie kulowym wystarczy tylko wstępnie rozdrobnić węgiel (przesiać przez sito kuchenne).(skoro tacy mądrzy to niech to robią na własne ryzyko i na własnym podwórku /-/ kermit) A jak Wy robicie? |
jak chcesz mieć proch a nie dym to miel to na mokro, i nie susz przypadkiem na kuchence elektrycznej albo w piekarniku
ps dym jak dym ale może być ZADYMA i to GORĄCA ani się obejrzysz  |
w torbę i nożem niech to tylko zaiskrzy to komuś łeb urwie przy samej d[piiip]e
jeden temat wyżej^ wypadki !!!!
malin123 napisał: | Nigdy nie dawajcie niepewnych składników!!Chciałem wymieszać chloran z pyłem al w młynie kułowym.Miałem piekny młyn,dżwi i okno w warsztacie!Dopiero jak zobaczyłem jak wyrywa dżwi odlatują na kilka metrów przypomniałem sobie że ten pyl był wymieszany z siarką.Gdybym był w pomieszczeniu...wszystkie zakręcone słoiki popękały a ja poczułem że chyba jeszcze musze żyć.Jeśli masz coś w słoiczku a nie jesteś pewien na 1000% co to jest to wysyp to nie oszczędzisz nic jak zginiesz,albo zostaniesz kaleką. |
składniki jak składniki ale przede wszystkim to się nie miało prawa znaleźć w młynie  _________________ Dziadek Kermit
"co do reszty uważam, że Kartagina powinna być zburzona!" |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bomberman22

Dołączył: 12 Mar 2004 Posty: 66 Skąd: pd. - wsch. Polska
|
Wysłany: Wto Lut 01, 2005 5:13 pm Temat postu: |
|
|
To może rzeczywiście zmielić wszystko OSOBNO, np. KNO3 przez 1 h, siarkę z węglem przez 3h i zmieszać już ze sobą drewnianą łyżką? A poza tym to młyn uruchamiałbym schowany za murem na długim kablu, a sam młyn napewno obłożyłbym workami z piaskiem lub ziemią.
P.S. A jaką mam gwarancję czy wilgotny proch też się nie zapali? Na 99% nie, ale zawsze może. I nie jestem taki głupi, aby zbliżać się do młyna podczas jego pracy ani zaraz po wyłączeniu.
P.S.2 Młyn to dopiero wejdzie w użycie za kilka miesięcy, więc narazie proszę o porady, muszę trochę poczytać, a eksperymenty oczywiście pierwsze z małymi ilościami. _________________ <<KNO3 + sacharoza
Ładne, nie? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szajba

Dołączył: 11 Maj 2003 Posty: 88
|
Wysłany: Wto Lut 01, 2005 9:17 pm Temat postu: |
|
|
A mi sie wydaje ze albo nieswiadomie przesadzasz albo piszesz to pod publike, jak zapalisz woda proch czarny to masz u mnie nobla. Co do niezblizania sie do mlyna kulowego to jesli mielisz cos co nie jest palne to spokojnie mozesz przy tym byc, jakies kable za mutrami okladanie workami z piaskiem, paranoja...
pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Djuke

Dołączył: 09 Sty 2005 Posty: 24
|
Wysłany: Wto Lut 01, 2005 11:43 pm Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, że to lekka paranoja chociaż ostrożności nigdy nie zawiele Jak masz możliwośc ustawienia tego za ścianą i obłożenia workami z piaskiem to w sumie niczemu to nie przeszkadza Tylko roboty wiecej ale za to poczucie Bezpieczeństwa wzrasta... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dziadek kermit

Dołączył: 25 Kwi 2003 Posty: 516 Skąd: z okolicy "Żabidołka"
|
Wysłany: Sro Lut 02, 2005 1:19 am Temat postu: nie tylko poczucie bezpieczeństwa |
|
|
Kłaniam się pięknie
Djuke napisał: | Ja też uważam, że to lekka paranoja chociaż ostrożności nigdy nie zawiele Jak masz możliwośc ustawienia tego za ścianą i obłożenia workami z piaskiem to w sumie niczemu to nie przeszkadza Tylko roboty wiecej ale za to poczucie Bezpieczeństwa wzrasta... |
Wszystko to jest kwestia pewnej filozofii.
1 Wiadomo żę pirotechnika jest niebezpieczna
2 Wiadomo że wypadek może się zdarzyć
a więć trzeba jeśli już do wypadku dojdzie to maksymalnie ograniczyć jego skutki
Urwania łba jak wyżej napisałem nikomu nie życzę i wolałbym się nie dowiedzieć z TVN że komuś z naszych się krzywda stała.
Dlatego jak się miele to lepiej jednak być z daleka od młyna,
a pomysł ze ścianą już od bardzo dawna jest stosowany i wielokrotnie już życie ludziom uratował.
NIE JEST ŻADNĄ PARANOJĄ: stosowanie specjalnych osłon, ścian wydmuchowych, zraszaczy i basenów, a także płytek faradaya, przewodzących wykładzin podłogowych, specjalnej instalacji oświetleniowej, odgromników, stref ochronnych, materiałów nieiskrzących, zakazu przerabiania w tym samym budynku chloranów i siarki i paru jeszcze innych wynalazków.
Wszystko to wynika z PRAKTYKI i to niejednokrotnie okupionej najwyższą możliwą ceną ŻYCIEM i ZDROWIEM.
Jeśli więć ktoś twierdzi że w młynie kulowym zmiele kilogram fotobłysku to wybaczcie albo jest IGNORANTEM ( czemu można jeszcze zaradzić ) albo IDIOTĄ ( podobno ci ostatni strachu nie znają )
Życzę wszystkim ZDROWEGO ROZSĄDKU ( niezależnie od jego definicji)
... i to by było na tyle. _________________ Dziadek Kermit
"co do reszty uważam, że Kartagina powinna być zburzona!" |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bomberman22

Dołączył: 12 Mar 2004 Posty: 66 Skąd: pd. - wsch. Polska
|
Wysłany: Sro Lut 02, 2005 7:26 pm Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście zauważyłem im więcej zdobywam doświadczenia, tym bardziej zaczynam kłaść nacisk na BHP.
A w takim razie czy mógłby ktoś jeszcze raz napisać czy mielenie prochu na mokro ma sens (krótko, zwięźle). I dlaczego (zaznaczam, że tylko pytam) nie powinno się do mielenia w młynie kulowym zwilżać prochu alkoholem? Czy chodzi o łatwopalne opary?
P.S. Dzięki wszystkim za poprzednie porady. _________________ <<KNO3 + sacharoza
Ładne, nie? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piroman

Dołączył: 16 Cze 2004 Posty: 244
|
Wysłany: Sro Lut 02, 2005 9:08 pm Temat postu: |
|
|
ja natomiast pytam, czy ryzyko zapalenia się pyłu węglowego przy mieleniu stalowymi8 wałkami jest duże?Może da się mielić na wilgotno? _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 2:32 pm Temat postu: |
|
|
wogole sama "wybuchowosc" pylu z wegla drzewnego jest dosc duza slyszalem kiedys ze jeden gosc mielil sobie w mlynku el. wegiel do prochu i palil papierosa no otworzyl ten mlynek i mu cala twarz schajcowalo ... takze ta charakterystyczna mgielka pojawiajca sie przy mieleniu wegla drzewnego jest dosc niebezpieczna.... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maxlam Gość
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 2:56 pm Temat postu: |
|
|
Wybuchowość mieszanin pyłów z powietrzem to żadne novum. Istnieją tabele wybuchowości itd. Kiedyś słyszałem o wybuchu pyłów w fabryce budyniu zginęło kilka osób a fabryka była zdemolowana doszczętnie. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bono13

Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 3:28 pm Temat postu: |
|
|
ja słyszałem o wybuchach mąki w młynach.
A co do twojego pytania , to ktos w dziale "wypadki" napisał że mu chyba łyzka z parapetu spadła na miske z weglem i zaiskrzylo , no i sie zapalilo (czy jakos tak , nie pamientam dobrze).
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leon

Dołączył: 26 Sty 2004 Posty: 49 Skąd: Kaszebe
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 3:32 pm Temat postu: |
|
|
A ja słyszałem kiedyś, że z młyna wybiegł pies młynarza, duży kudłaty, Azor się wabił. Podbiegł do młynarza, a młynarz własnie miał fajrant na fajeczkę... Azor miał zwyczaj się trzepać po codziennej drzemce w mące... i tak sie trzepał, że zrobił sie obłok mąki,a że młynarz akurat chciał odpalić Carmena to wylecieli w powietrze  _________________ GG 5678192 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piroman2

Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 3:46 pm Temat postu: |
|
|
A ja za to widze że schodzicie z tematu!!!!!!!!!!
Do cholery patrzcie co piszecie i gdzie
ps posprzatam to jutro czy pojutrze... _________________ Szelka jest małym nasionkiem, z którego na niebie wyrasta piękny kwiat. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piroman

Dołączył: 16 Cze 2004 Posty: 244
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Ja nie zapytałem o wybuchowość pyłu węglowego bo to oczywiste, tylko o to czy bezpiecznie będzie go mielić stalowymi wałkami czy trzeba by go zwilżać.
PS:ja nie pale  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bono13

Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 4:34 pm Temat postu: |
|
|
Pył weglowy jest raczej trudno zapalny od iskier , ja z powodzeniem miele to w młynku kulowym. Zle dla bezpieczenctwa mozna troche zwilzyc wegiel
pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 10:17 pm Temat postu: |
|
|
napewno dla bezpieczenstw dobrze bedzie troszke zwilzyc w koncu przy mlynie kulowym z np 5kg tego pylu mogla by byc niezla masakra w piwnicy. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piroman

Dołączył: 16 Cze 2004 Posty: 244
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 10:48 pm Temat postu: |
|
|
nigdy w życiu w piwnicy, raczej na podwórku lub na tarasie, oprócz skutków wybuchu martwi mnie sprzątanie będę musiał okryć okolice folią.W ybuch- wypchnięcie przykrywki wiadra, ewentualnie pęknięcie wiadra, kto widział takie po tynku wie o czym mówię, wykonane jest chyba z PP, w każdym razie dość miękkie i elastyczne, nikogo nie zabije jak za winklem ustawię) calosc naswini okrutnie a co dodawania wody, boję się o moje stalowe wałki, pręty zbrojeniowe rdzewieją z wręcz zatrważającą szybkością
PS:ciekawe ile brzeszczotów będę musiał połamać żeby popiłować 1m na 100 kawałków
PS 2: jakoś sobie poradzę  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yetihehe

Dołączył: 26 Paź 2002 Posty: 459 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 11:31 pm Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak szlifierka kątowa. I tak pocięcie dwóch prętów 12mm zajęło mi ponad pół godziny. Więc przygotuj się na długie cięcie. _________________ Motyle trotylem pachną jak nigdy.
oglądający, niepraktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon Lut 07, 2005 4:37 pm Temat postu: mielenie węgla |
|
|
Dośc szybkim i łatwym sposobem przemiału węgla jest przekręcenie go przez maszynke do mielenia mięsa.Następnie odsiewamy pył,a reszte do młynka.Po mieleniu umyć dobrze młynek bo kobiety w domu moga byś niepocieszone!!! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bomberman22

Dołączył: 12 Mar 2004 Posty: 66 Skąd: pd. - wsch. Polska
|
Wysłany: Pią Lut 11, 2005 6:30 pm Temat postu: |
|
|
Ale taki "pył" z młynka nie można porównywać z pyłem z młyna kulowego. Aha i jeszcze pytanie: załatwiłem sobie kulki ołowiane 3 - 5 mm średnicy. Jak myślicie, czy można ich wykorzystać do mielenia mniejszych ilości np. 50g lub 100g czy będą za małe? _________________ <<KNO3 + sacharoza
Ładne, nie? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leon

Dołączył: 26 Sty 2004 Posty: 49 Skąd: Kaszebe
|
Wysłany: Pią Lut 11, 2005 9:04 pm Temat postu: |
|
|
bomberman22 napisał: | Ale taki "pył" z młynka nie można porównywać z pyłem z młyna kulowego. Aha i jeszcze pytanie: załatwiłem sobie kulki ołowiane 3 - 5 mm średnicy. Jak myślicie, czy można ich wykorzystać do mielenia mniejszych ilości np. 50g lub 100g czy będą za małe? |
pył z młyna kulowego jest bardzo dobry - to nie powinno ulegac wątpliwościom.. w przemysle stosuje sie przewaznie młyny kulowe np. przy wyrabianiu M ogniotrw. i pyłęk elegancky z tego.
ołów jest dobry, ale generalnie stosuje sie stal na kule..stal, albo korundowe kule.... załat sobie łozyska jesli mówisz już o takich wymiarach.
Twój młynek powinien kręcić sie tak :
pierwiastek z D "|D" (średnica wewnętrzna młynka)...
n - liczba obrotów [obr/min]
A propos kul to trudno jest oszacowaci jaką powinny one wykonacpracę, bo upadają z róznych wysokości, ale ostateczny wniosek jesttaki:
d(k)max - maksymalna średnica kul w młynku.
D - średnica wew. bebna młynka
Stosunek średnicy wew. bębna i jego długości wynosi :
Czyli Twój młynek powinien mieć średnicę bebna około 12-13 cm - nie za wiele i 20cm dł. - puszka po hammericie
...a kręcić powinien sie mniej wiecej 3 - 4 razy na minute, czyli jeden obrót młynka na 15s. Ale chodzi generalnie o to, że możesz zwiększać liczbe obrotów do tego momentu az usłyszysz, żę kuleopadająz najwyższej wysokości
ciężar kul oczywiście barny pod uwagę, w wyprowadzeniach po prostu " się zniwelował" kulek powinno byc około 35% to na taką ilość surowca jaki podałeś. _________________ GG 5678192 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|