Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Don Kisiel
Dołączył: 03 Lip 2004 Posty: 65 Skąd: Z Jabłonowa :]
|
Wysłany: Czw Lis 18, 2004 6:06 pm Temat postu: |
|
|
Widocznie ten drucik wcale nie był taki cienki, i zwarcie się zrobiło na pstryczku. Polecam stosowanie oporników 100om 0,25W , wtedy takie sztuczki się nie zdarzają.
Pozd. _________________ Nach Afrika kommt Santa Claus,
und vor Paris steht Mickey Maus.
GG - 1549571 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
Wysłany: Czw Lis 18, 2004 6:42 pm Temat postu: |
|
|
A ja polecam używanie tyrystorów - wyeliminowanie elementów mechanicznych. Poczytaj www.myzlab.qs.pl artykuł o coligunie - tam do sterowania cewek użyto właśnie tyrystorów. Podobnie można je zaadoptować do pracy w zapalarce. _________________ Człowiek jest jak stolarz. Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z
człowiekiem.
[you] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 3:57 pm Temat postu: |
|
|
przetwornica + kondersator DOBRE. laduje kondersator i bum. _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
caleb_ns
Dołączył: 13 Wrz 2003 Posty: 76
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Noto po to właśnie kontrolujesz napięcie na kondensatorze woltomierzem. Albo robisz układ sygnalizujący koniec ładowania np. diodą/neonem. _________________ Człowiek jest jak stolarz. Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z
człowiekiem.
[you] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
heksol
Dołączył: 25 Mar 2003 Posty: 82 Skąd: Z polski
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 4:53 pm Temat postu: |
|
|
Zrobienie takiej sygnalizacji nie jest wcale takie proste, dioda led czy neonówka musi zapalać się tylko i wyłącznie po przekroczeniu określonego progu napięcia na kondensatorze.Tylko wtedy to ma sens - ogólnie dostępne neonówki zaczynają świecić już od napięcia kilkudziesięciu Volt, a więc zupełnie się nie nadają .A o sygnalizacji na diodach led ,bez solidnych podstaw elektroniki- lepiej zapomnieć... _________________ Pozdr.
Pompka w akcji... http://www.bsg-dornier.de/schiessen/filme/hsp/flinte_buckshot_03.mpg |
|
|
Powrót do góry |
|
|
elek
Dołączył: 06 Paź 2004 Posty: 51 Skąd: Za'Ha'Dum
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 5:25 pm Temat postu: |
|
|
do sygnalizacji napięcia na kondensatorze doskonale nadaje sie neonówka , sama zapala się przy napięciu kilkudziesięciu V ale można ją podłączyc przez opornik (albo potencjometr) o tak dobranym oporze że spadek napięcia na neonówce i oporniku łącznie wynosi kilkaset V i dopiero wtedy się zapala neonówka, jeśli zamiast opornika mamy potencjometr to można wyskalować go żeby neonówka zapalała sie przy różnych napięciach i tym samym możemy zmieniać energie do jakiej jest ładowany kondensator. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
heksol
Dołączył: 25 Mar 2003 Posty: 82 Skąd: Z polski
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 5:45 pm Temat postu: |
|
|
W teorii wygląda to bardzo ładnie , natomiast w praktyce jest tak: aby neonówka świeciła się z przyzwoitą jasnością i aby uzyskać tak duży spadek napięcia należy zastosować rezystory o małej rezystancji , o to oznacza bardzo szybkie wyładowywanie kondensatora ,i to w takim tępie, że nie osiągnie on nigdy napięcia na rozsądnym poziomie ,no chyba że zastosujesz ogromny kondensator, i równie potężną przetwornicę która będzie w stanie go naładować ,ale przecież chyba nie oto chodzi? _________________ Pozdr.
Pompka w akcji... http://www.bsg-dornier.de/schiessen/filme/hsp/flinte_buckshot_03.mpg |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2004 6:17 pm Temat postu: |
|
|
Przetwornica napięcia z automatycznym wyłączaniem prądu po naładowaniu kondersatora, po to że ta przetwornica pobiera dużo prądu. Jak sie naładuje zaświeci się neonówka. Takie własnie znalazłem
Pozdrowienia
DJ MHz _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
heksol
Dołączył: 25 Mar 2003 Posty: 82 Skąd: Z polski
|
Wysłany: Sob Lis 27, 2004 1:44 pm Temat postu: |
|
|
Nowoczesne miniaturowe przetwornice pobierają duży prąd ok. 1A tylko przez pierwsze 2-3 sek. potem w miarę naładowania kondensatora coraz mniejszy, po całkowitym naładowaniu przechodzą na bieg jałowy i pobierają bardzo niewiele nie obciążając baterii. _________________ Pozdr.
Pompka w akcji... http://www.bsg-dornier.de/schiessen/filme/hsp/flinte_buckshot_03.mpg |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Nie Lis 28, 2004 6:12 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj robie zapalarke z lampy blyskowej(niewiem czy jest nie popsuta zobacze.) na 330 V
Pozdro
DJ MHz _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
bono13
Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 12:21 pm Temat postu: |
|
|
witam
Mam pytanie , mam lampe która pokazywałą kiedy jest naładowany kondensator , ale ta dioda juz nie dziala , moge zamiast tej diody wlutować zwykłą diode a elektronicznego , taka za 2zl?? czy sie przepali ? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaner
Dołączył: 11 Paź 2004 Posty: 561
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 1:51 pm Temat postu: |
|
|
tam byla dioda, czy neonowka? jezeli dioda, to mozesz wlutowac LEDa i znowy masz kontrolke, moze wymagac regulacji, ale to szczegol, jezeli neonowka, to dziala chyba na kilkadziesiat V, wiec dioda odpada _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bono13
Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 6:38 pm Temat postu: |
|
|
wielkie dzieki ,za odpowiedz , podaruje se ten wskaznik.
Mam jeszcze jeden peoblem , no wiec rozłożyłem lampe błyskową i odlutowalem kabelkit te dwa kable które dochodziły do elektrod przedłużyłem a ten kabel który dochodził do obudowy żarnika zaizolowalem. no i jak to poskladam no to zapuszczam lampe i zaczyna sie ładować to czekam , no i jak jest naładowana to przełanczam ten wyłącznik który dolutowalem i lampa przestaje sie ładowac , nic sie nie dzieje , no i teraz powinienem nacisnąć przycisk test i powinno ładnie odpaalic , a tu echo i nic. Nie wiem czemu ale jak przełącze ten przycisk to sie przestaje ładować jak był zarni to sie ładowało dopóki sie zarnik nie zapalil i wtedy znowu ładowalo. jak połączyłem ten kabelek co dochodzi do obudowy zarnika z jednym z tych co dochodza do elektrod to sie ładowało cały czas , ale druciaka do naczyn nie przepalilo :/ kabel mam jednozyłowy 20m (grubośc zyły 0,6mm) , z elektroniki jestem zielony , lutować tylko umiem jak umiecie to prosze o pomoc |
|
|
Powrót do góry |
|
|
bono13
Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 4:43 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Dzisiaj przylutowałem stary żarnnik z tej lampy i lampa działa , a gdy podłącze do tych 2 kabelków drut oporowy to sie nie chce łądować a gdy obwód jest przerwany to sie ładuje.
Prosze o pomoc |
|
|
Powrót do góry |
|
|
crave
Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 481
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 4:47 pm Temat postu: |
|
|
Coś w tym dziwnego? Musisz wstawić przełącznik na jednym z tych kableków od żarnika. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
bono13
Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 5:00 pm Temat postu: |
|
|
przełącznik mam szeregowo na jednym kabelku no i jak jest obwód zamkniety to sie nie ładuje a jak otwarty to ładuje , może mam coś zrobić z tym zaizolowanym który dochodzil do obudowy ??
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaner
Dołączył: 11 Paź 2004 Posty: 561
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 7:25 pm Temat postu: |
|
|
jak masz zwarcie na tych, ktore dochodzily do koncow palnika )tego co blyska) to nie ma prawa sie ladowac, bo caly prad plynie tamtedy. jak ma ci przepalic, to robisz tak:
ladujesz kondensator
odlanczasz ladowanie(przy odpalaniu zarowym dluzej ci posluzy)
przelaczasz kondensator do drucika(przelacznikiem wysokopradowym - inny ci sie spali/bedzie robil niepotrzebne opory)
przy naladowanym kondensatorze: drocik ci znika w naglym rozblysku swiatla... _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bono13
Dołączył: 13 Lis 2004 Posty: 50
|
Wysłany: Czw Mar 03, 2005 2:02 pm Temat postu: |
|
|
Podłączam i nic może powinienem podłączyc ten obwód bezposrednio do kondensatora ? Bo kabelki od kondensatora przechodza jeszcze przez płytke a dopiero potem do zarnika :/ próbowałem juz wielu kombinacji i nie wiem co robie zle , jako zapalnik mam 10mm kawałek drutu ze zmywaka do naczyn. No i żeby lampa zaświeciłą oprucz przełączenia włącznika (ten który dolutowałem) musze jeszcze nacinąć przycisk test . Może mam wyeliminowaćten przycisk ??
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 2:55 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Zrobiłem tak jak pisaliście odlutowałem kabelki od palnika,podłaczyłem zadziałało,tylko waliłem prowizorke i gdzieś przypadkiem zrobiłem zwarcie.Teraz lampa sie wcale nie ładuje,po włączeniu zaczyna sie z niej kopcić.Pewnie załatiłem ją na cacy i moge sobie kupić durgą? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
nilko
Dołączył: 21 Mar 2004 Posty: 65 Skąd: z Miasta na soli
|
Wysłany: Wto Mar 08, 2005 5:20 pm Temat postu: |
|
|
Witam.
Wymień włącznik (między kondensatorem a żarnikiem) na mocniejszy (o większym prądzie) bo pewnie Ci styki zespawało.
Ale jeśli dzieje się tak jak mówisz bez podłączenia żarnika, to faktycznie przetwornica poszła się kochać
Pozdr. _________________ Połowa zła na tym świecie wynika stąd, że ktoś chce czuć się ważnym. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|