Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Wto Sie 10, 2004 11:52 am Temat postu: |
|
|
kiedy robilem wczoraj karmelek to byl extra.ale dzisiaj zauwarzylem ze jak juz wlalem paliwo wczoraj to dzisiaj karmelek jakby sie roztapial o co chodzi _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łodygin
Dołączył: 22 Maj 2004 Posty: 277
|
Wysłany: Wto Sie 10, 2004 1:28 pm Temat postu: |
|
|
karmelek jest higroskopijny, część twojego karmelka rozpuściła sie po prostu w wodzie która pochłoną
POZDRAWIAM _________________ Nieskonczony jest wszechswiat i ludzka glupota choc co do tego pierwszego nie mam pewnosci A.E. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Sro Sie 11, 2004 1:20 pm Temat postu: |
|
|
Dzieki za odpowiedz . Mam tylko jeszcze jedno pytanie Czy przy robieniu karmelka trzeba dawac troche wody czy nie Na jednej stronie widzialem karmelek bradzowy i jak robil ktos bez wody bo tylko cukier sie rospuszczal i laczyl z saletra. A ja robie zawsze z odrobina wody i mi powstaje bialy karmelek ZAWSZE _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
crave
Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 481
|
Wysłany: Sro Sie 11, 2004 1:25 pm Temat postu: |
|
|
Mi i z wodą i bez powstaje o kolorze kremowym - nie ma znaczenia. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łodygin
Dołączył: 22 Maj 2004 Posty: 277
|
Wysłany: Sro Sie 11, 2004 1:43 pm Temat postu: |
|
|
woda-to tylko takie elemęt bezpieczeństwa-żeby ładnie i powoli sie roztapiała mieszanka...
POZDRAWIAM _________________ Nieskonczony jest wszechswiat i ludzka glupota choc co do tego pierwszego nie mam pewnosci A.E. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łodygin
Dołączył: 22 Maj 2004 Posty: 277
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 12:08 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | A od kiedy to mieszanka sacharozy z KNO3 będzie się topiła jak będzie w niej zawartość wody. Mieszanka i tak zaczyna się topić dopiero jak woda odparuje. |
oj, chyba nie za bardzo - najpierw mieszanka sie częściowo rozpuszcza w wodzie-dzięki temu temp. wolniej wzrasta, całość sie topi-a dopiero następnie zaczyna sie mieszanka pienić (odparowywanie wody) (można to łatwo sprawdzić papierkiem kobaltowym-niebieskim) - jak pienienie ustaje-mieszanka nie zawiera już praktycznie wody, po dłuższym ogrzaniu następuje dopiero karmelizacja (bez karm.mamy białą "karmelke"~pseudo)
a nie dodając wody mamy większe ryzyko zapalenia sie miaszanki (pierwsza faza karmelizacji)
POZDRAWIAM _________________ Nieskonczony jest wszechswiat i ludzka glupota choc co do tego pierwszego nie mam pewnosci A.E. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 2:45 pm Temat postu: |
|
|
Ja robię karmelkę na wodzie czyli woda funkcjonuje tu jako rozpuszczalnik składów czyli zastępuje mi młynek do ich rozdrabniania, Co do bezpieczeństwa to rzeczywiście jest pewein margines czasu w trakcie odparowywania wody aby móc nieco spokojniej obserwować cały proces karmelizacji ewentualnie krystalizacji karmelki |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek J.
Dołączył: 02 Sie 2004 Posty: 144
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 6:19 pm Temat postu: |
|
|
witam,
Panie wojtku mam pytanie o tego karmelka z wody. Kiedy ten karmelek jest gotowy jak sie robi tm sposobem czyli jaki ma mieć kolor, bo robiłem tak kilka razy, ale mi sie zapalił.
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
Dołączył: 26 Sty 2003 Posty: 168
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 7:25 pm Temat postu: |
|
|
Generalnie należy bacznie obserwować konsystencję substancji, to znaczy jeśli jest jeszcze woda w karmelku to w masie widać jak bulgocze, następnie masa robi się taka gudkowata (wyczuwa się to również po tym, że trudniej jest mieszać taką masę) ciągle mieszając dochodzi sie do momentu gdy te grudki zaczynają sie robić plastyczne i zlewaja w jedną w miarę płynną masę (przypomina to gęsty budyn) - to jest ten moment kiedy można odlewać karmelka.
Troche powtórzę.... co robić aby się nie zapaliło :
na początek poćwiczyć wykonanie paliwa z bezpieczną karmelką czyli zamiast KNO3 dać równoważną ilość NaCl (sól kuchenna)
stosować łaźnię olejową lub płytki pod naczynia w którym się sporządza karmelkę najlepsze są naczynia z grubym dnem,
cały czas dobrze mieszać substraty np. drewnianym patyczkiem,
robić nie wiecej niż ok. 100 g paliwa na raz,
uważać na wypryski paliwa poza naczynie np. na palnik, karmelka z wody ma tendencję do "wychodzenia" krystalizacji na krawędziach naczynia to też może spowodowac przegrzanie i zapłon mieszanki
BHP :
grube rękawice ochronne i okulary ochronne to podstawa |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek J.
Dołączył: 02 Sie 2004 Posty: 144
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 7:43 pm Temat postu: |
|
|
witam,
ja narazie dysponuje saletrą amonową czy moge nią poprubowć robić karmelka??
Pozrdowienia |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łodygin
Dołączył: 22 Maj 2004 Posty: 277
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 8:50 pm Temat postu: |
|
|
jak narazie widze że tylko ja w miare "profesjonalnie" moge powiedzieć kiedy w mieszance "wody nie ma"
Cytat: | robi się taka gudkowata | mi tam żadne grudki nie powstają....
-sucha masa+woda-ogrzewanie-zaczyna sie topić..
-ogrzewanie-zaczyna sie pienić-bulgotać(traci wode)-konsystencja bardzo żadka...
-ogrzewanie-mieszanina przestaje tak silnie bulgotać-robi sie gęstsza (prawie nie zawiera wody-po dodatkowo kilku min. można sprawdzić papierkiem kobaltowym-zaobserwować brak wody) -pseudo karmelka
-ogrzewania-zmiana koloru-karmelka
POZDRAWIAM _________________ Nieskonczony jest wszechswiat i ludzka glupota choc co do tego pierwszego nie mam pewnosci A.E. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
skałt
Dołączył: 22 Cze 2004 Posty: 93 Skąd: lud
|
Wysłany: Nie Sie 15, 2004 1:59 pm Temat postu: |
|
|
ja też dolewam wody ale pod sam koniec Ps. coraz bardziej lubie karmelke wczoraj w nocy miałęm pożar w domu che robiłem karmelke i wlewałem do silnika a wyciekło mi troche na garnek i nie zauważyłem miałem zady\miaenie pokoju |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łodygin
Dołączył: 22 Maj 2004 Posty: 277
|
Wysłany: Nie Sie 15, 2004 6:09 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | ja też dolewam wody ale pod sam koniec |
wlanie wody pod sam koniec producji może spowodować zapalenie karmelka ! ! (tak samo jak z rozgrzanym olejem roślinnym-po odalniu wody -zapla sie prawie zawsze!)
POZDRAWIAM _________________ Nieskonczony jest wszechswiat i ludzka glupota choc co do tego pierwszego nie mam pewnosci A.E. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
marco
Dołączył: 31 Mar 2004 Posty: 316 Skąd: Piekło, Szczecin
|
Wysłany: Czw Sie 19, 2004 9:27 am Temat postu: |
|
|
Slabo sie interesuje piro, niedlugo mam zamiar troche podgonic:D
W kazdym razie, dawno dawno temu robilem karmelka, i chlopak bulgotal bulgotal, to zdejmowalem coby sie nie zapalil No i raz sie zagapilem, efekt byl taki ze cala kuchnia byla w kropelkach zaschnietej salerty z cukrem, podobnie jak moje rece Pozniej zdrapywalem bolace kropki...
Takze uwazajcie, i lepiej posluchajcie Lodygina bo sie zna na rzeczy. Jak mowi ze dolac wody to dolejcie, bo ja robilem bez i mialem lapy uparzone _________________ Nie ma wiedzy ktora nie bylaby potega, ale mala wiedza jest niebezpieczna... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Czw Sie 19, 2004 12:25 pm Temat postu: |
|
|
ja zawsze na poczatku daje lyzke mala wody.robie na najwiekszym ogniu i na metalowej tasce a na niej puszka po groszku. nigdy mi jeszcze sie nie zapalil. _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lbx
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 24 Skąd: Jabłonowo (To gdzieś w Polsce chyba, co?)
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2004 7:54 pm Temat postu: |
|
|
Marco, a starsi Ci dali potem żyć? Ja robię fałszywą karmelkę kermita, bo to chyba najlepsze z bezpiecznych, najpierw eksperymentalnie dobieram skład (nie mam wagi) potem do stalowego (albo aluminiowego) kubka, trochę wody co by się rozpuściło i na NAJMNIEJSZY OGIEŃ (a raczej prąd, bo mam tafle grzejne) Gdy zaczyna kończyć bulgotać, a masa na łyżce którą mieszam robi się twarda, to daje wszystko na łąźnię wodną, żeby nie musieć się spieszyć z napełnianiem silników (nie zastygnie) i jazda. Ostatnio jednak spanikowałem i trochę za wcześnie nalałem do silników, cholerstwo nie chce wyschnąć, i mi dysze zniszczyło, bo cały gips zamókł ehh
Ps.Na discovery oglądałem silnik rakietowy zrobiony z rurki wysokości ok. waszego monitora, szerokość 5-7cm. Paliwo jakieś białe w walcach (do silnika wchodziło ich kilka-kilkanaście) Dysza była może o 2 cm mniejsza od średnicy tejże rurki, a całość (zatyczka i dysza) wkręcana na gwint
Facet powiedział że osiąga on ciąg 140 Kg To możliwe? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
hemist Gość
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2004 10:00 pm Temat postu: |
|
|
na discowery nie bluznią(kłamią) jśli tak powiedział to jest prawda
pozdr |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dave
Dołączył: 13 Wrz 2004 Posty: 5 Skąd: Myslowice
|
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 4:27 pm Temat postu: przeterminowana saletra :(( |
|
|
Mam do was pytanko.Znalazlem u siebie dwie paczuszki saletry, z tym, ze przeterminowanej...jakies 3 latka .Moge uzyc do karmelka takiej saletry, czy juz nie bardzo?Jaki bedzie tego efekt?Czekam na odpowiedzi... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
skałt
Dołączył: 22 Cze 2004 Posty: 93 Skąd: lud
|
Wysłany: Pią Wrz 17, 2004 7:31 am Temat postu: |
|
|
saletra chyba jako taka sama się nie zepsuje ale jak by ją używać do mięcha to już taka nie ale o tak o to tak |
|
|
Powrót do góry |
|
|
mietek
Dołączył: 01 Paź 2004 Posty: 8 Skąd: wawa
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 7:09 pm Temat postu: |
|
|
też miełem kiedyś mały problem z karmelką (kilka niezauważonych błedów, chwila nieuwagi, tandetna patelnia) i wielki ogien w pokoju. Skończyło sie to paroma wypalonymi dziurami w poscieli i "troche" dymu:D |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|