Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
quer

Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 17
|
Wysłany: Sro Mar 10, 2004 10:38 pm Temat postu: |
|
|
samo szkło wodene nie a wikol nie wiele da  _________________ " A my tak łatwo palni..." |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2004 8:08 pm Temat postu: |
|
|
witam
szklo wodne chroni (przynajmniej przez pewien okres czasu) przed przepaleniem korpusu, dyszki z olowka itd. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hakos
Dołączył: 10 Mar 2004 Posty: 14
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2004 9:47 pm Temat postu: |
|
|
jakim sposobem odpalasz te mini-rakietki  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alien_
Dołączył: 17 Sty 2004 Posty: 78
|
|
Powrót do góry |
|
 |
I_v0
Dołączył: 26 Sty 2004 Posty: 16
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 10:27 am Temat postu: |
|
|
Ja bym sie chcial dowiedziec co do paliwa, mi zawsze wychodzi karmel brazowy, czasami prawie czarny, jest plynny niczym woda, po zaschnieciu jest twardy, pali sie.. hmmm, powoli, na pewno o wiele wolniej od PCz. lonty na jego bazie po wyschnieciu sa dosc dobre, tyle ze kruche, bawelniana tasiemka nasaczone czyms takim pali sie powoli... baaardzo powoli (nie chcialo mi sie czekac az sie 1m spali). No i tak jak mowilem, kruszy sie, nie 3ba tego obcinac wystarczy odgiac jakies 40stopni i sie lamie.
Probowalem roznych kombinacji, gliceryny wkraplalem i tez nic nie dawalo, uzylem sposobu z laznia olejowa i wyszedl brazowo-czarny. Zauwazylem ze kolor miodowy czyli mniej wiecej taki jaki crave otrzymal w pewnym momencie sie pokazuje, ale przy wiekszej produkcji uzyskanie takiego kolorku jest chyba niemozliwe... w 600ml zlewce kiedy na dole robi sie kolor miodowy na gorze jest jeszcze sypka saletra&cukier. Stad moje pytanie: Jak wy uzyskujecie ten miodowy karmel?? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alien_
Dołączył: 17 Sty 2004 Posty: 78
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 10:34 am Temat postu: |
|
|
mam takie pytanie czy mieszales caly czas
jak ci tak wychodzi to raczej nie mieszales
ale moge sie mylic |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
RAKIETOMAN

Dołączył: 07 Maj 2003 Posty: 38 Skąd: Poligon
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 2:47 pm Temat postu: |
|
|
Być może dałeś złe proporcje lub za długo podgrzewałeś  _________________ Pirotechnika - hobby mego życia |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 3:21 pm Temat postu: |
|
|
witam
a moze robiles karmelka z brazowego cukru
jesli robiles karmelka i wychodzl ci kolor ciemno brazowy i jest "plynny niczym woda" to dales z pewnoscia za duzo cukru, z tego powodu karmelek palil ci sie strasznie wolono, dodaj wiecej saletry to napewno przyspieszy spalanie  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
quer

Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 17
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 4:45 pm Temat postu: |
|
|
Kłaniam się.
jeśli wychodzi ci cimny karmel i wolno się pali to znaczy, że jest "przegrzany" i ma za mało utleniacza (saletry)
Jeżeli nie masz wagi to daj 12 łyżek saletry i 6 łyżek cukru
cukier zmiel na puder i wszyp na patelnie albo na coś na czym będziesz je rozpuszczał mieszaj aż jak zzauważysz że przeźroczysta maź cukru robi sie kremowa, wtedy dosyp saletry i mieszaj.Zdejmuj co jakiś czas z ognia i mieszaj. Powinno ci wyjść szybko palące i jasne paliwo.
Pozdro  _________________ " A my tak łatwo palni..." |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szutek

Dołączył: 27 Lut 2004 Posty: 6 Skąd: Wasilków k.Białegostoku
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2004 9:03 pm Temat postu: Lonty |
|
|
Znacie moze jakies dobre przepissy co do lontów bo mi jusz pomysłów brak _________________ Szutek mój g g 4420722 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sro Mar 17, 2004 6:03 pm Temat postu: |
|
|
A jak się krystalizuje karmelka??  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szutek

Dołączył: 27 Lut 2004 Posty: 6 Skąd: Wasilków k.Białegostoku
|
Wysłany: Sro Mar 17, 2004 8:01 pm Temat postu: Karmelki |
|
|
No więc jeśli chodzi o karmelki to ja robie to w taki sposób że
Moje wyposażenie:
-butla gazowa(turystyczna)
-takie coś metalowe od wagi (na to się klądzie to co się chce ważyc)(okrągłe)
-Saletra & Cukier
Sypie saletry z cukrem na to metalowe podpalam butle z gazem kłade na nia te metalowe razem z zaletrą z cukrem i ciągle mieszam(Można dodać pare kropelek gliceryny,tylko nie za dużo bo jak ja dodałem to wogule te karmelki nie chciały się palić,można dostać w aptece ok.2zł.)gdy jusz zacznie robić się taka mazia to należy zalewać jusz do silnika tylko trzeba uważać żeby nie zmniejszyć otworu na dysze i jest gotowe>może źle powiedziałem ale ja tak robie.Jak będziesz miał jeszcze jakies pytania to na gg(4420722) _________________ Szutek mój g g 4420722 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
I_v0
Dołączył: 26 Sty 2004 Posty: 16
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2004 11:53 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | -takie coś metalowe od wagi (na to się klądzie to co się chce ważyc)(okrągłe) |
inaczej -> tacka
:) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szutek

Dołączył: 27 Lut 2004 Posty: 6 Skąd: Wasilków k.Białegostoku
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2004 1:41 pm Temat postu: Karmelki |
|
|
Ja to robie w garażu i gdyby wogle to się zapali to nikt by mnie za to nie zabił(raz jusz się zapaliło mi ale w innych okolicznościach)Opisałem wszystko jak trzeba nie powinno zapalić się jak będzie się ciągle mieszać ja to robiłem z kolega on mieszał a ja pakowałem do silnikow _________________ Szutek mój g g 4420722 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
I_v0
Dołączył: 26 Sty 2004 Posty: 16
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 9:00 am Temat postu: |
|
|
Byc moze podam bardziej niezawodny sposob, testowalem go juz kilka razy i udalo mi sie dojsc do mechanizmu, ktos zreszta wczesniej opisywal ten sposob ale nie tak dokladnie jak ja tutaj (wiec nie jestem pomyslodawca):
Bierzemy garnek, napelniamy go olejem, stawiamy garnek z olejem na palnik (kuchenka gazowa/palnik na propan-butan/zrodlo ciepla), zaraz po wlozeniu na zrodlo ciepla wkladamy do garnka pelnego ooleju nastepne naczynie (w moim przypadku jest to puszka po kukurydzy z przytwierdzonym uchwytem), wazne jest aby dno naszego naczynia nie dotykalo dna garnka, bo wtedy nalewanie oleju nie ma sensu. Do naczynka ktore wlasnie zanurzylismy w oleju wsypujemy cukier, po chwili cukier zacznie sie topic - bedzie przezroczysty, w tym momencie powinnismy wylaczyc palnik -> pozbyc sie zrodla ciepla. Olej ktory ze wszystkich stron oblewa nasze naczynko jest nagrzany i bedzie 3mal cieplo przez jakis (krotki czas), w momencie kiedy juz cukier zacznie sie topic a palnik bedzie wylaczony nalezy dosypac saletry, wszystko dokladnie mieszac, mieszanka na poczatku topienia bedzie bardzo gesta (i ciezko bedzie mieszac), ale w pozniejszej fazie bedzie ja sie dalo nalozyc plaskim patyczkiem do silnika czy innego wyrobu. Poniewaz poczynilem testy wiem ze mieszanka 2:1 saletra:cukier (wagowo) jest lepsza niz 1:1 saletra:cukier(takze wagowo), chodzi o to ze z tej pierwszej latwiej uzyskac miodowy karmel, przyznam sie ze nadal nie udalo mi sie uzyskac miodowego koloru, prace przerwalem gdyz doszlo do zaplonu karmelka jeszcze w puszcze po kukurydzy i teraz sprzet musi zostac przeczyszczony, ale prace ida w dobrym kierunku, ostani karmelek byl juz koloru jasno brazowego (nie jak dotychczas -> prawie czarnego). |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hakos
Dołączył: 10 Mar 2004 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 2:56 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...prace przerwalem gdyz doszlo do zaplonu karmelka jeszcze w puszcze po kukurydzy i teraz sprzet musi zostac przeczyszczony, ale prace ida w dobrym kierunku... |
to po co Ci łaźnia olejowa?? _________________ nowy nie znaczy gorszy.... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
crave
Dołączył: 27 Wrz 2003 Posty: 481
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Iv0, a czy ty wogóle ten cukier mieszasz? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
quer

Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 17
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 4:52 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | ale w pozniejszej fazie bedzie ja sie dalo nalozyc plaskim patyczkiem do silnika czy innego wyrobu. Poniewaz poczynilem testy wiem ze mieszanka 2:1 saletra:cukier (wagowo) jest lepsza niz 1:1 saletra:cukier(takze wagowo), chodzi o to ze z tej pierwszej latwiej uzyskac miodowy karmel, przyznam sie ze nadal nie udalo mi sie uzyskac miodowego koloru, prace przerwalem gdyz doszlo do zaplonu karmelka jeszcze w puszcze po kukurydzy i teraz sprzet musi zostac przeczyszczon |
2:1????
3:2 ;] daj 3 łyżki saletry i 2 łyżki cukru wystarczy sam garnek i ciągłe mieszniae, zdejmować co jakiesz czas z palnika wychodzi miodowo berzowy ikolor bardzo jasny pozdro _________________ " A my tak łatwo palni..." |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
qrld

Dołączył: 30 Sty 2004 Posty: 50 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sob Mar 20, 2004 11:26 am Temat postu: |
|
|
Vitam!
Mam parę pytanek:
1.Czy taki kramelek ma odpowiedni kolor (zostało mi trochę w garze, więc wylałem na chusteczkę i zescanowałem ):
2. Czy karmelek ciemnieje pod wpływem:
a.) zbyt wyskokiej temp.
b.) zbyt długiego grzania go na nawet niskiej temp.
c.) odpowiedzi a i b są prawidłowe
(za dużo rozwiązywania testów próbnych na zakończenie gimnazjum )
Gdyby prawidłowa byłaby odp. a wtedy możnaby zastosować patent z żelazkiem (ktoś już na forum o tym wspominał) - stopniowo zwiększać temp. aż karmelek położyny na nim stopnieje.
3. I trochę off topic - dorwałem się do zepsutej suszarki, wyjąłem drut oporowy, który wew. grzeje powietrze, przystawiłem go do płaskiej baterii 4,5V - momentalne rozgrzanie do czerwoności i przepalenie. Zapałka odpala bez problemu podobnie jak kawałek karmelka. I teraz pytanko: czy częste wykorzystywanie prądu zwarciowego z tej baterii zbyt szybko jej nie rozwali? Może wsadzenie tam jakiegoś rezystorka czy czegoś poprawiłoby sytuację?
3.1 Co do zapalnika: połączyłem kawałek suszar-drutu ładnie pięknie do kabelków, wsadziłem do rurki termokurczliwej, nasypałem mieszanki zapającej (autorstwa kogoś z forum - saletra 8:2 węgiel), obkurczyłem rurkę nad suszarką (nową )podłączyłem do baterii i... qq .Nic. Widziałem poprzez ścianki rurki, że żarnik się rozgrzał i spalił. Cośtam się zaczęło przypalać w rurce, ale zgasło. Może znacie jakieś inne mieszanki zapające do rakiet, bo ta nie wydaje mi się zbyt pewna. Saletra z cukrem w proporcjach rakietowych 35:65 spowodowała wysadzenie rurki. Pomyślę jeszcze nad zeskrobaną z zapałek siarką. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dziadek kermit

Dołączył: 25 Kwi 2003 Posty: 516 Skąd: z okolicy "Żabidołka"
|
Wysłany: Sob Mar 20, 2004 11:44 am Temat postu: Masz Przekopcone :/ |
|
|
Kłaniam się pięknie
Ewidentnie przekopciłeś niestety tego karmelka.
Mechanizm jest prosty. po przekroczeniu pewnej temperatury następuje piroliza cukru z wydzieleniem węgla i wody.
Węgiel daje zabarwienie od słomkowego (jak jest go mało ) aż do czarnego ( ale wtedy to już nie jest karmelka tylko węglowosaletrowe ).
Woda powoduje upłynnienie stopu ale tylko w krótkim czasie bo przu tej temperatyrza szybko się z niego ulotni dając pęcherze.
Wydaje mi się że główna przuczyne leży w tym, że próbowałeś stopić jednocześnie dużą ilość karmelki, a to jest bardzo trudne bo ona jest gęsta i trudno ją mieszać.
Z moich doświadczeń wynika ciekawa rzecz, a mianowicie stopiona karmelka zachowuje własności plastyczne ( czyli można ją formować ) po ostudzeniu do temperatury 100*C.
Należałoby więc wypróbować metodę topienia karmelki nałymi porcjami i przekładania tego do naczynia na łaźni wodnej. Z tego dopiero formować ładunek napędowy metodą nie odlewania ale przez ugniatanie.
To taka by była moja propozycja, a kto chce niech sprawdzi i napisze swoje uwagi. _________________ Dziadek Kermit
"co do reszty uważam, że Kartagina powinna być zburzona!" |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|