FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[Feuer]

Jak narazie na forum jest mnustwo postów o rakietach "latających pionowo"... czas to zmienić Zrobiłem wczoraj torpede, nie dużą, ale całkiem fajną. Pomysł zapożychyłem z opisu torped budowanych na początku rakietnictwa. Korpus zrobiłem z łupiny orzecha włoskiego (jednorazowy), do niego po bokach dokleiłem dwa dłógie patyczki (żeby się nie toczył i nie postawiło go dyszą do góry), paliwo standardowe Super jeździ... zrobiliśmy filmik i jak tylko wrzucimy go na kompa, to mogę zapodać na forum (jak ktoś chce obejrzeć).
Teraz potrzeba mi tylko do szczęścia orzecha kokosowego
Pozdrawiam
Feuer

[eltopsj]

Witam serdecznie!

Wiem, że młodzi eksperymentatorzy-modelarze mają daleko w du... wszelkie zasady bezpieczeństwa. Namawiam jednak do minimum rozsądku. W modelarstwie rakietowym przyjęło się, że rakiet nie odpalamy pod małymi kątami. Przyczyna jest prosta - nieubłagany rachunek prawdopodobieństwa, z którego wynika, że rakieta lecąca poziomo może wyrządzić znacznie więcej szkód, niż spadająca pionowo z góry. Biorąc to na "zdrowy rozum" - prawdopodobieństwo, że rakieta spadająca pionowo trafi kogoś w głowę jest bardzo niewielkie, natomiast lecąca poziomo rakieta może "skosić" (rykoszet) wiele osób. Podam przykład: w Sylwestra 2001 bawiłem się z synem fajerwerkami. W czasie odpalania jednego z fajerwerków doszło do "awarii" wyrzutni - fajerwerk poleciał poziomo, odbił się ode mnie, trafił syna w nogę (wypalając w spodniach pokaźną dziurę), po czym wpadł na balkon sąsiada , robiąc tam niezły rwetes ze wszystkimi efektami dzwiękowo-wizualnymi (a był całkiem pokaźnych rozmiarów), co doprowadziło sąsiadkę nieomal do apopleksji. Muszę stwierdzić, że tym razem mieliśmy sporo szczęscia, szkoda była niewielka (poza spalonymi spodniami, które wylądowały w koszu na śmieci , oraz obrażoną i wystraszoną na śmierć sąsiadką , która przestała mówić "dzień dobry"). Daleki jestem od "kadzenia" i robienia na forum "wstrętów", ale podaję to jako przestrogę dla wszystkich torpedo-wynalazców!!!

Pozdrawiam

[KML]

Witam... w Lato bawiłem się takimi rocketcarami, (resorak + silnik 5cm/2cm, podskakiwal po ziemi, chcąc sie poderwać) niezła faza, ale fakt faktem niebezpieczne jak cholera.
Pozdrowienia. KML

[Gość]

[Gość]

[eltopsj]

Witam serdecznie!

Widzę pirotechman, że musisz mieć ostatnie zdanie w dyskusji, ale chyba trochę przesadzasz tym razem. Wiem, że jesteś "wnerwiony" (i Pred również ) na to co się dzieje na rynku pirotechnicznym (stąd chyba ostry ton Twojej wypowiedzi) - zgadzam się z Wami - to święta prawda i jedno wielkie GÓWNO. Natomiast wracając do tematu torped, to nikt tu nie huczał na Feuera, bo wcale nie został opier....ny wprost i nikt mu tu nie zabrania puszczać torped z orzecha (dopóki to jest mały orzech, a nie kokosowy ). A niech sobie puszcza do woli, ile chce, aby go tylko któraś nie trafiła w ... (wiesz już w co? ) - dlatego odrobina zdrowego rozsądku i rozwagi jest jak najbardziej potrzebna.

Pozdrawiam

PS To, że INNI nie przestrzegają bezpieczeństwa nie oznacza, że my mamy być z nim na bakier.

[Gość]

[KML]

Witam... Wnoszę o założenie Działu BHP . Ale wracając do tematu, Feuer doklej jakiś pionowy statecznik, to nie bedzie ci tak latało na boki. Ja robiłem normalne cylindryczne SR ze statecznikami i samochodzik wyglądał jak UFO odpalałem na "Promenadzie" (ogromny taras widokowy, sam bruk, w nocy nikogo nie ma) i jechał prosto a w zasadzie do latał.

Długo po głowie chodził mi projekt: łódź z 2 silnikami rakietowymi, system zdalnego sterowania (statecznik), zdalne odpalanie silników z systemem zagaszania (jeszcze nie wiem jak) i z poziomymi "spadochronami".... Ach te marzenia.. ale Łódź zrobie na 100% tylko bez tych wszystkich bajerów. ***** i tu do Eltopsj'a: potrzebuje system zdalnego sterowania 10 kanałowy czy mogl bys zrobic kosztorys i czy podjął byś te wyzwanie ? *****

Pozdrowienia. KML

[eltopsj]

Witam serdecznie!

[Gość]

[eltopsj]

Witam serdecznie!

Tu "napalanie" sie nic nie da. Do tego trzeba się dobrze przygotować, słomiany zapał nie wystarczy. Potrzebny jest przynajmniej podstawowy warsztat techniczny, albo przynajmniej swobodny dostęp do niego. Czeka Cię sporo pracy z blachą stalową: cięcie, spawanie, lub nitowanie. Trzeba zdobyć cienką blachę stalową na zawory, zastosować foto-elektrochemiczną metodę trawienia. Dno komory spalania z otworami wlotowymi, oraz niektóre drobne detale do gaźnika muszą być wytoczone.
Jak widzisz, jest tego sporo. Jeżeli jeszcze się nie zniechęciłeś, to ściągnij sobie z mojej strony internetowej materiały na temat budowy odrzutowych silników pulsacyjnych (w dziale ŚCIĄGALNIA):

http://eltop.bitel.lublin.pl/modules.php?name=Downloads&d_op=viewdownload&cid=1

... a tu spis firm, gdzie można kupić rury i blachę stalową:

http://www.metale.pl/metale/firmy.php3?kodelem=112

Pozdrawiam
PS. Proponuję zacząć od klasycznego "cygara", jak Ci się uda go zrobić z sukcesem, to wtedy możesz pomyśleć o Lokwoodzie i podziel się z nami swoimi osiągnięciami na tym polu.