Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rex123
Dołączył: 12 Sty 2007 Posty: 53
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 10:21 pm Temat postu: Elektryczny młynek wysokoobrotowy |
|
|
Witam!
Jednym z szybkich wariantów mielenia najróżniejszych substancji jest młynek do kawy. Jednak, nie ufam chińskim konstrukcjom - a wyjątkowa prostota takiego młynka zachęca do skonstruowania samemu takiego młynka. Zakres obrotów 5 - 20 (?) tysięcy. Odpowiedni silnik wysokoobrotowy i łożyska to nie aż tak ogromny problem, ale zastanawiam się, jaki powinien byc kształt samego elementu mielącego. I czy stal narzędziowa, nie będzie zbyt mało odporna na ścieranie? W chińskich młynkach zapewne używana jest zwykła stal nierdzewna, jednak one nie są przystosowane do długotrwałego mielenia twardych materiałów.
Może ktoś kiedyś zagłębiał się w ten temat i jest w stanie doradzic co do konstrukcji? Pamiętam, że kolega Arek kiedyś zaprezentował owy młynek na bazie szlifierki kątowej i bardzo sobie chwalił.
Pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiroŚwieżak
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 56 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 10:36 pm Temat postu: |
|
|
Z całą pewnością stal narzędziowa sobie poradzi, ewentualnie trzeba by dobrać coś do obróbki cieplnej. Kształt noża to coś w rodzaju jednej belki hitlerowskiej sfastyki. Takie rozprostowane ZET.
Co do napędu to chyba najwygodniej jest użyć szlifierek prostych (typu CELMA - niezawodne). Upraszcza to do maksimum budowę i zwiększa funkcjonalność. Wystarczy bowiem uszczelnić tylko miejsce w którym będzie przechodzić oś noża w bębnie, wykonać kielich mocujący i gotowe. Oś noża mocuje się w uchwycie zaciskowym szlifierki. No i obroty też właściwe ~ 14 000 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spanner
Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 240
|
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 7:44 am Temat postu: |
|
|
Polecam ten temat http://forum.vmc.org.pl/viewtopic.php?t=11655&highlight=m%B3ynek+best
Jest tam opisany młynek ze szlifierki. Tak naprawdę, mieli on o wiele lepiej od młynka od kawy (wyższe obroty). Choć nigdy takiego nie testowałem to z pewnością będzie idealny to szybkiego mielenie składników.
pozdro
s _________________ Niebo to płótno ja trzymam pędzel ale nie umiem malować wiec i tak gówno wyjdzie.. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
CTX Gość
|
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 1:53 pm Temat postu: |
|
|
Ja testowałem. Nie ma nic lepszego do mielenia saletry, siarki itd. Do węgla odpada ;] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiroŚwieżak
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 56 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 9:57 pm Temat postu: |
|
|
CTX napisał: | Nie ma nic lepszego do mielenia saletry, siarki itd. |
Z siarką byłbym sceptyczny - bo ostatnio długo czyściłem bęben kulowca po tym, jak chamsko przywarła w całości do jego suchutkich ścianek. W młynku elektrycznym to samo, a nawet gorzej Chyba, że komuś nie przeszkadza czyszczenie bębna - wtedy można i S-kę mielić. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
CTX Gość
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 10:22 am Temat postu: |
|
|
PiroŚwieżak napisał: | CTX napisał: | Nie ma nic lepszego do mielenia saletry, siarki itd. |
Z siarką byłbym sceptyczny - bo ostatnio długo czyściłem bęben kulowca po tym, jak chamsko przywarła w całości do jego suchutkich ścianek. W młynku elektrycznym to samo, a nawet gorzej Chyba, że komuś nie przeszkadza czyszczenie bębna - wtedy można i S-kę mielić. |
Ja mówię o młynku ze szlifierki. Żeby wyczyścić wystarczy później zmielić saletrę/wsypać odrobinę piasku i wytrząchnąć/ rozpylić w środku trochę denaturatu i wytrzeć szmatką. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiroŚwieżak
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 56 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 10:30 pm Temat postu: |
|
|
CTX napisał: | PiroŚwieżak napisał: | CTX napisał: | Nie ma nic lepszego do mielenia saletry, siarki itd. |
Z siarką byłbym sceptyczny - bo ostatnio długo czyściłem bęben kulowca po tym, jak chamsko przywarła w całości do jego suchutkich ścianek. W młynku elektrycznym to samo, a nawet gorzej Chyba, że komuś nie przeszkadza czyszczenie bębna - wtedy można i S-kę mielić. |
Ja mówię o młynku ze szlifierki. Żeby wyczyścić wystarczy później zmielić saletrę/wsypać odrobinę piasku i wytrząchnąć/ rozpylić w środku trochę denaturatu i wytrzeć szmatką. |
Ja również odnosiłem się do młynka ze szlifierki. Podparłem się osadzaniem się wsadu na bębnach w obu rodzajach młynów, i sądzę, że w wysokoobrotowym to zjawisko będzie jeszcze bardziej nasilone.
A na czyszczenie innym wsadem nie można sobie pozwolić, jeśli np. ilości są dokładnie odmierzone - wtedy pozostaje pendzelek i czyszczenie. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas548
Dołączył: 28 Gru 2013 Posty: 8 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 7:52 pm Temat postu: młynek |
|
|
A np młynek ceramiczny do soli |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kujol
Dołączył: 03 Sty 2014 Posty: 2 Skąd: Galaktyka Dupix
|
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 11:32 pm Temat postu: |
|
|
Też powinien się nadać, ważne aby mieszanka była zmielona jak najdrobniej (na pył). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas548
Dołączył: 28 Gru 2013 Posty: 8 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Wto Sty 07, 2014 9:50 pm Temat postu: Re: młynek |
|
|
Odkurzacz ma 25000 obr/min to chyba za dużo już wibracje itp |
|
|
Powrót do góry |
|
|
selina
Dołączył: 15 Kwi 2015 Posty: 1 Skąd: alabama
|
Wysłany: Sro Kwi 15, 2015 1:14 pm Temat postu: |
|
|
Witam przy porządkach w piwnicy znalazłem moje niedokończone urządzenie z czasów w których miałem jeszcze jakieś plany z piro Zrobiłem filmik i parę fotek co by ślad po urządzeniu nie zginął w razie rozbiórki, bo dużo miejsca to zajmuje. Jak widać brakuje bębna, miała być nim stalowa misa kuchenna. Jak widać star roller ma płynną regulację prędkości i kąta nachylenia co przydaje się podczas róznych etapów toczenia gwiazd.
Pozdrawiam
Fotki( z lenistwa wrzucone na serwer elektrody...): _________________ certkiller PCNSE6. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2015 4:59 pm Temat postu: |
|
|
Cześć.
Ja zrobiłem ze starego silnika od odkurzacza, który miał podobno 1200 W. Silnik był dobry tylko trzeba było wymienić łożysko.
Ostrze zrobiłem z paska blachy o szerokości ok 2 cm, grubości 2 mm i długości 11.5 cm. Pasek z blachy zahartowałem. Ale nie wiem czy każda blacha jest ze stali, którą da się hartować. Moja akurat dała się zahartować.
Długość ostrza 11.5 cm dobrałem, bo akurat o średnicy 12 cm miałem puszkę plastikową ze starej farby, w której zachodzi mielenie.
Ostrze zamocowałem na wale silnika za pomocą oryginalnej nakrętki mocowania turbin w odkurzaczu.
Wał silnika w dnie plastikowej puszki uszczelniłem za pomocą włókien mineralnych z koca ogniotrwałego, nasyconych smarem grafitowym. Uszczelnienie nie jest w 100% niezawodne, ale wydostaje się tamtędy tak malutko pyłu, że można na to nie zwracać uwagi.
Można mielić na nadzwyczaj drobny pyłek siarkę ogrodniczą, węgiel drzewny, a nawet piasek. Warunek jest taki aby surowiec do mielenia był już w trakcie granulatu, grudek i tp wstępnie rozdrobniony. Kiedyś mieliłem piasek, a był tam kamyk to jak załączyłem to kamyk mi przebił plastikową obudowę młynka i poleciał daleko.
Ogólnie zasypując młynek 0.5 kg piasku to po mniej niż 20 sekund jest zmielony na tak drobny proszek, że pył długo utrzymuje się w powietrzu. Węgiel drzewny miele się trochę dłużej na taki pyłek.
Silnik ma taki zapas mocy, że po zmieleniu ok 3 kg piasku, był tylko bardzo słabo nagrzany. Przy mieleniu piasku ostrze wyraźnie się zużywa.
Niestety nie chciał mi zmielić na pyłek wiórek aluminiowych, ale może jeszcze spróbuję przy bardzo naostrzonym ostrzu. Do tej pory nie ostrzyłem go mocno. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_kracy
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 78 Skąd: zachód
|
Wysłany: Sro Kwi 29, 2015 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Nie każda stal się zahartuje, imo dobra stal byłaby z resora, albo z piły do drewna, ale takiej bez węglików. Po zahartowaniu warto takie ostrze wysoko odpuścić - 500 stopni przez dwie godziny, będzie miększe, ale będzie miało wysoką udarność, co tutaj jest bardzo ważne. Jeśli by zrobić z piły typu 'moja -twoja' to nawet nie robiłbym żadnej obróbki cieplnej.
A jakby zrobić stop Al:Mg 1:1, podobno kruchy, byleby się drobne Mg nie zapaliło |
|
|
Powrót do góry |
|
|
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Sob Maj 02, 2015 11:19 am Temat postu: |
|
|
Ja miałem starą "komunistyczną" blachę. Mój szef powiedział, że zahartowałem tylko dlatego, że była stara komunistyczna blacha. Zaś blach wyprodukowanych wedle nowinek technicznych podobno już bym nie zahartował. Jako kąpiel hartowniczą użyłem 10% roztwór soli w wodzie, gdyż gdzieś wyczytałem, że taki roztwór NaCl chłodzi 3x szybciej niż czyste H2O. Dodatkowo ten roztwór oziębiłem w zamrażarce do momentu aż nie zaczął krzepnąć (ok. -8 c). Z moich doświadczeń wynika, że ekstremalnie długie odpuszczanie jest stratą czasu i nerwów, robiłem brzytwę do golenia ze stali pilnikowej. Po zahartowani ów pilniczek przerobiony na brzytwę był tak kruchy, że ocieranie osełką powodowało kruszenie i odpadanie większych kawałków stali!!!! Jednak wystarczyło półgodzinne przetrzymanie w oleju w temp 270c i 10 minutowe ostudzenie razem z olejem, aby ta kruchość w zupełności znikła!!
Obecnie na ostrzę przerobiłem kawałek drutu sprężynowego z amortyzatora Daewoo Tico. Po wycięciu zwoju rozgrzałem do jasnoczerwonego żaru, wyprostowałem, rozklepałem na płaskownik o dł 11.5 cm szer. 2 cm i grubości 2mm, zahartowałem i odpuściłem w wyższej temp. chyba było to ok 330 c bo srebrzyste ostrze zrobiło się słomkowe i siwe, lecz przetrzymane w tej temp i chłodzone było dużo szybciej bo kilka minut. Zamontowałem to na wał silnika (aż dziw, że otwór na wał zrobiłem od razu w samym środku płaskowniczka tak równo, że nie było bicia bocznego!!) i nie pęka. Niestety przy mieleniu piasku też się dość szybko zużywa, choć nieco wolniej niż to ostrze ze zwykłej blachy.
A teraz odnośnie mielenia:
- wiórka aluminiowe nie zapalają sie, chociaż ostrze uderza w nie na pewno z olbrzymią prędkością.
- węgiel drzewny stawia bardzo mały opór silnikowi więc go na przemian wyłączałem i załączałem nie pozwalając aby nabrał nadmiernie dużych obrotów. Nie wiem tylko czy to prawda ale silniki szeregowe (do których należy mój z odkurzacza 1200W) podobno przy małym obciążeniu zwiększają obroty tak dalece, że wirnik może się rozsypać!?!?!!?!?! Więc nie chciałem do tego dopuścić, o ile to prawda.
- na proch czarny lontowy mieliłem razem granulat siarki ogrodniczej i węgiel wierzbowy wypalany przy niskiej temp. KNO3 zmieliłem osobno.
- Gdzieś pisało, że można mielić saletrę razem z 1/6 wyliczonej masy węgla z siarką potrzebnej do odpowiedniego gatunku prochu. I wygląda, że to prawda, gdyż KNO3 z taką ilością S + C nie zapaliła się przy mieleniu.
- resztę zmielonych C + S dosypałem do tego z poprzedniego przemiału i wymieszałem już ręcznie. Wyszedł nadzwyczaj kurzący i dość brudzący pyłek. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
paul0
Dołączył: 09 Kwi 2018 Posty: 4 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sro Lip 17, 2019 12:53 am Temat postu: silnik komutatorowy |
|
|
Silnik szeregowy zasilany napięciem przemiennym ma mniejszą tendencję do rozbiegania sie przy małym obciążeniu. Gorzej jest przy zasilaniu napięciem stałym - taki silnik może zostać uszkodzony wskutek rozbiegnięcia się.
Silniki komutatorowe w obecnym sprzęcie AGD mogą być zasilane pradem przemiennym jak i też stałym (zasilanei przez prostownik lub prostownik sterowany) , w drugim przypadku mozliwe jest zniszczenie silnika załaczonego bez obciążenia. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|