Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrad65

Dołączył: 02 Cze 2009 Posty: 17 Skąd: Nie wiem
|
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 4:14 pm Temat postu: |
|
|
Oto mój kulowiec http://www.youtube.com/watch?v=RjCYk45L_UE informacje w opisie filmu w razie czego proszę pytać  _________________ Koniec z piro z powodu wypadku, pewna mieszanka zapaliła mi się na grzejniku ;/ zakaz rodziców.... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
A_O Gość
|
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 9:30 pm Temat postu: |
|
|
A to mój młynek, obj. 2l. Do testów PCZ jest git. Mielę tylko Cdrz.
Kupiłem na allegro (cena okazyjna), od czego silnik nie wiem. Bęben stalowy, muszę dołożyć jemu próg bo nie ma i przez to skuteczność młynka jest mniejsza.
Całość git.
A. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
A_O Gość
|
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 11:43 am Temat postu: |
|
|
No i myślę sobie git, pomysł ok więc szukam tego testu na masło a na filmiku "Ala nie wali mu pały"
Aby nie zaśmiecać muszę 2 - 3 zdania wepchnąć na temat. W hiper są czasami rozdarte worki z węglem drzewnym. Jeden kawałeczek wielkości paznokcia "pożyczamy" sobie i potem robimy z tego 1 gram PCZ. Potrzebny jest moździerz i męczymy się nad tym jednym gramem bardzo intensywnie. PCZ zawiera ok. 10 % wody aby było bezpiecznie.
Jak PCZ wyjdzie git to wracamy do hiper i kupujemy worek węgla
Czasami można tak kupić worek dobrego jakościowo węgla, który potem wystarcza na bardzo długo.
Spanner napisał: | E tam lepiej już sobie samemu wypalić. Jak nie ma sie maszynki do miesa, to zanim rozdrobnisz ten węgiel do kulowca to ci sie odechce ... |
Do starego gara wrzucamy np. 1 kg węgla i tłuczemy jakimś ciężkim prętem (ze złomiarni). Potem na sicie, przesiew do młyna a to co na sicie znowu do gara. Ze 150 g Cdrz robimy 1 kg PCZ a to sporo. Ze wstępnym mieleniem więc nie ma najmniejszego problemu.
Przy tłuczeniu węgiel pyli więc praca na dworze z wiatrem w plecy.
Kwiecia napisał: | Albo lubisz się babrać w węglu i samodzielnie rozdrobnić go przed, albo wolisz wrzucić cały i niech się tłucze sam, ale chodzi trochę dłużej. . |
A no du...a :-0. Im mniejszy młynek tym mniejsze a więc i lżejsze kule, które nie rozdrobnią zbyt dużych grudek. Węgiel lepiej więc wstępnie zmielić. Węgiel lekko niewypalony może w części zachować wytrzymałość drewna i worek należy sprawdzić zanim się jego kupi. Większe grudki powinny się łamać siłą palców rąk, dobrze jak z lekkim trudem.
Przypomnę, kulę w młynku podnosi próg na wysokość h. W górnym położeniu kula ma energię potencjalną Ep= m*g*h. Kula spadając nabiera prędkości V czyli energii kinetycznej Ek=1/2m*V^2. Podczas wyhamowania kuli na grudce węgla, następuje zamiana Ek w pracę mielenia węgla. Grudka węgla wyhamowuje kulkę o masie m na odcinku s. Mamy więc ujemne przyśpieszenie a i zgodnie z II zasadą dynamiki Newtona siła F działająca na grudkę węgla wynosi F=m*(-a)
Jednym słowem młynek kulowy bez progu to też du...a :-0.
Ten filmik to kopalnia wiedzy o tym jak działa kulowiec. Progi można ominąć jeśli obroty bębna będą na tyle wysokie aby kulki "wspinały" się po ściance niemal "do samej góry".
Jak pracuje młyn rozpoznamy po tym jak się grzeje węgiel. Nie może za bardzo ani nie za słabo. Część pracy wykonywanej przez kule zamienia się w ciepło. Im intensywniej następuje mielenie, tym intensywniej podnosi się temperatura wewnątrz bębna. Ze względów bhp (zapalenie się węgla) lepiej aby nie przekroczyć powiedzmy 30 C. Do węgla dobrze jest dodać ok. 2 % wody.
W tych małych młynkach jakie najczęściej pokazujecie, mielenie trwa po kilkanaście h, ponieważ mamy albo za niskie obroty albo brak progów albo damy za gruby węgiel albo te 3 czynniki wystąpią jednocześnie.
25 lal temu testowałem mielenie na gratowarce i wyniki miałem doskonałe, stąd wiem. Ten mały kulowiec jaki mam, po wstawieniu 2 progów też jest świetny (temperatura wewnątrz rośnie do ok. 30 C).
Miłego dnia A |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MacieX
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 12
|
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 9:03 pm Temat postu: |
|
|
Witam.
Poniżej kilka fotek mojego kulowca. Może się komuś przyda w budowie własnego.
Opis:
Rolki to aluminiowe rurki średnicy 7mm owinięte paskiem dętki rowerowej a następnie taśmą. Łożyska pochodzą z rolek (takie do jeżdżenia) Łożyska 1 rolki są przyklejone, łożysko bliżej paska napędowego jest dodatkowo przymocowane blaszką od góry. Druga rolka przymocowana w dość nietypowy sposób ale trzyma się doskonale. Są to kółka z tych samych rolek co łożyska, kółka są z 1 strony przycięte to też powierzchnia klejenia jest spora i naprawdę wszystko się mocno trzyma. Silnik kupiłem jak dobrze pamiętam za 7zł(oryginalne opakowanie), jest to silnik z wycieraczek na 12V. Silnik ma przekładnię ślimakową dlatego ma okrutną moc i małe obroty. Zastosowałem przekładnię skleconą z 2 nakrętek i gumowego paska który również sam zrobiłem, odpowiedniej długości pasek gumy(słabo rozciągliwej) zszyłem końce grubą nicią, bez nakładania na siebie i wytaplałem to łączenie w kleju do gumy.
Na rolce napędowej zrobiłem prowizoryczne koło pasowe, jest to po prostu gumowy pasek nawijany na rolkę do odpowiedniej wysokości.
Zasilam to z ruskiego prostownika.
    |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PiroŚwieżak

Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 56 Skąd: Świętokrzyskie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malutki .45
Dołączył: 29 Kwi 2008 Posty: 96 Skąd: ze Wschodu
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 6:18 pm Temat postu: |
|
|
Fajna sprawa taka beczka ale jest ona wykonana z dość miękkiego tworzywa przez co mielenie będzie mniej efektywne niż w bębnie z twardej i sztywnej rury PCV. Nie wiem jak duża to różnica ale raczej nie na tyle duża żeby się tym przejmować, chyba...
Najważniejsze żeby była sztywna bo będzie się wyginać i amortyzować uderzenia mielników a to jest niepożądane. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
A_O Gość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spanner

Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 240
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vincent689PL
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 7
|
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 11:21 am Temat postu: |
|
|
Witam! Ja mój młyn kulowy zbudowałem. Konstrukcji jest prostej bo silnik od wycieraczek łączy się od razu z puszką poprzez 2 plastikowe kółka.
Muszę jeszcze skonstruować podstawkę żeby to się jakoś trzymało i już pół sukcesu.
No tak, problem jedynie w tym, że silnik od wycieraczek za szybko chodzi i zrzuca zawartość na bok puszki, przy czym wszystko obraca się pięknie wokół osi.
Erm no to zastanawiałem się co z tym zrobić i natknąłem się na ściemniacz obrotowy
Dokładnie link do tego ustrojstwa tutaj: http://allegro.pl/sciemniacz-obrotowy-regulator-oswietlenia-ag132-i1745110405.html#gallery
Tylko czy warto? Ma ktoś coś takiego?
Pozdro |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
slu_1982
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 343 Skąd: Zza Płotu
|
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 3:53 pm Temat postu: |
|
|
Nie nadaje się ponieważ zasilasz silnik napięciem stałym. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spanner

Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 240
|
Wysłany: Pią Sie 26, 2011 4:00 pm Temat postu: |
|
|
Skoro to silnik od wycieraczek zastanów się nad PWM, jeśli chcesz to odezwij się na PW to coś doradzę
pozdro _________________ Niebo to płótno ja trzymam pędzel ale nie umiem malować wiec i tak gówno wyjdzie.. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vincent689PL
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 7
|
Wysłany: Sro Wrz 21, 2011 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Eee no to tak...
Podłączyłem ten ściemniacz (spoko już wiem jak ^_^), powiem wam szczerze rewelka!
Teraz tylko stojak do młyna, trochę wałków ołowianych (lub mam też brązowe) no i jakąś skrzynkę na ustrojstwa elektroniczne.
Wypiszę z czego wykonałem:
-transformator 230V - 12V
-mostek prostowniczy
-silnik do wycieraczek (bardzo szybki)
-kable, izolacja, rurki termokurczliwe i kostki (oj dużo tego było łącznie z kablem do kontaktu)
-trochę plastiku (mam znajomego który mi obrobił)
-puszka
-wkręty
No to tak... Połączyłem dwa plastikowe kółka ze sobą (na wkręty), do puszki, wiercenie dziury przez środek aby można było połączyć z silnikiem, z elementami elektrycznymi było zabawy bo dziwny mostek prostowniczy ale dałem radę, wszystko na wsuwki połączone no i włączam.
Materiał - węgiel drzewny, mielnik - jeden wałek ołowiany.
Efekt - zrzuciło na oś cały materiał bo za szybkie obroty.
Wtedy stwierdziłem że czymś muszę to regulować, kupiłem właśnie ściemniacz za 8zł i już było inaczej - służy mi jako wyłącznik i regulator obrotów.
Rozpisałem się, ale robota w sumie była prosta acz elegancka (nadal jest niedokończony - wrzucę foty i filmik).
Pozdro  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karaskov
Dołączył: 17 Gru 2009 Posty: 1 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 1:53 pm Temat postu: |
|
|
ostatni post we wrześniu, no ale może ktoś tutaj jeszcze zagląda. Mam pytanie, jak to robicie, że silniki wam się nie przegrzewają? Ja mam bodajże od jakiegoś farelka i po 30 minutach chodzenia (bez obciążenia) nie idzie go dotknąć taki gorący. Dane to 2400 obr/min, 220v. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yetihehe

Dołączył: 26 Paź 2002 Posty: 459 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 2:17 pm Temat postu: |
|
|
Silnik w farelku jest chłodzony wiatrakiem. Większość małych silników, które uda ci się znaleźć bez dodatkowego chłodzenia będą się grzać, bo nie są przeznaczone do ciągłej pracy. Te, które są przeznaczone do ciągłej pracy zazwyczaj działają w dmuchawach, czyli też mają jakieś chłodzenie. _________________ Motyle trotylem pachną jak nigdy.
oglądający, niepraktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PiroŚwieżak

Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 56 Skąd: Świętokrzyskie
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 5:45 pm Temat postu: |
|
|
karaskov napisał: | Ja mam bodajże od jakiegoś farelka |
20W, 30W ?? To jak koło od malucha w scani. Więc nie ma się co dziwić.
Polecam P>100W oraz S1 (praca ciągła). |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pan_kracy
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 78 Skąd: zachód
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 12:07 am Temat postu: |
|
|
silnik od wycieraczek z autobusu, plus ewentualnie wiatraczek z komputera, który dmucha na niego i można włączyć i wyjechać na wakacje |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vincent689PL
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 7
|
Wysłany: Pon Lis 14, 2011 11:04 pm Temat postu: |
|
|
Taa od razu od czołgu...
A tak ogółem to ja polecam od fiata - sam taki mam i się nieźle sprawuje  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
GlenGlen

Dołączył: 11 Lis 2011 Posty: 2 Skąd: Niedaleko od Poznania ;)
|
Wysłany: Czw Lis 17, 2011 4:42 pm Temat postu: |
|
|
Witam, może ktoś przybliżyć gdzie dostać silnik od wycieraczek jakiegoś samochodzika, okolice poznań:puszczykowo.  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vincent689PL
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 7
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MacieX
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 12
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 4:25 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem nie warto kupować takich rzeczy na alledrogo... Popytać znajomych, przejść się na lokalny szrot, jakiś pchli targ, nawet można trafić na zbiórkę elektro-śmieci, zawsze coś się znajdzie, czy to będzie silnik z wycieraczek, starej pralki, wentylatora wszystko to można wykorzystać. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|