 |
FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL Forum Pirotechniczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemek133

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 9:48 pm Temat postu: |
|
|
W I tomie Urbańskiego pisze, że bezwodnik ulega dysocjacji na NO3+ i NO2+, a jeśli nawet tak nie jest to nigdzie nie widziałem nitracji amin przy pomocy kwasu z tym bezwodnikiem. Taki układ widziałem tylko przy TeNGU. A co do mieszanin nitrujących to polecam przeczytać „The Nitro Group in Organic Synthesis - N. Ono (2001)”. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Triazine

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 67 Skąd: z nadajnika
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 9:53 pm Temat postu: |
|
|
Co do metody H2SO4/CH3COOH -> otrzymasz raczej produkty utleniania typu CO2/H2O niż bezwodnik octowy.
Co do N2O5 - metoda ok, ale jak chcesz otrzymać N2O5 w rozsądnej ilości?? To że "powstaje" przez odwadnianie HNO3 99% to jedno, ale rozkłada się dość szybko w temperaturach powyżej -70*C N2O5->2NO2 + 1/2 O2
Aby temu zapobiec, trzeba go utleniać ozonem.
Myślę że ta metoda jest mało wartościowa:
I - ozon jest silnie trujący - NDS 0,15mg/m3
II - ozon utlenia większość tworzyw sztucznych i metali - wypadałoby mieć do niego "specjalną" aparaturę.
Aby otrzymać ozon, można naświetlać zwykły O2 światłem UV - tyle że większość świetlówek itp (jeszcze trzeba by się w nich babrać) jest zaprojektowana tak aby nie powstawał ozon.
Poza tym - ma to sens jeżeli aparatura jest wykonana z kwarcu. Wątpię czy stać Cię na nią... Albo musisz mieć zatopioną w szklanym naczyniu ze szlifami dobrej szczelności lampę, albo bawić się prądem o napięciu kilkunastu kV.
Tyle że wtedy taniej jest utleniać zwykły NO2 niż bawić się w zatężanie kwasu i marnotrawstwo P2O5.
Poza tym - musisz pozbyć się z niego NO2. To też pracochłonny proces.
Jeżeli masz NOx i N2O5 - w HNO3 i dodasz do tego coś organicznego - bardzo łatwo osiągnąć autokatalizę i w efekcie N2O5 rozkłada się do NO2 robiąc "komin".
Bezwodnik octowy poprawia rozpuszczalność gotowego produktu, a dwa - reagując z cząsteczką wody rozkłada się do kwasu octowego (masz -H2O), wszystko się lepiej rozpuszcza - większa ilość rozpuszczalnika - lepsze oddawanie ciepła i dużo mniej gwałtowna reakcja.
Co do Ac2O i kwasów resztkowych - kwasy zostają w kolbie, bewodnik oddestylowujesz. Tylko policz ile potrzebujesz P2O5 na 1 litr bezwodnika, oraz czy to się "opłaca" - biorąc pod uwagę babraninę w żrącym i śmierdzącym kwasie (wiem jak pachnie, więc wiem że nie warto).
Zlewanie nie ma sensu - musisz to filtrować - zajdzie częściowa hydroliza, pzy czym większość bezwodnika zostaje w kolbie. I piękny smród wokół.
Zresztą - filtracja - czyli musisz mieć pompę próżniową oraz szkło na szlify (i lepiej nie na silikonowe uszczelki quickfita, tylko jednorodne szlify).
Prościej przedestylować...
Etylen - po co babrać się w reklamówki ?? Wypadałoby najpierw przepłukać aparaturę argonem (mieszaneczka palnego gazu z powietrzem w temp 300*C ?? - nie żartuj).
Kup 0,5l rektyfikatu z polmosu, pogdrzej H2SO4 do temp 170*C i powoli wkraplaj etanol (znajdź w literaturze jak powinno to wyglądać) - zamiast eteru powstaje etylen.
Zresztą co do katalizatorów. Raczej go zatrujesz niż coś uzyskasz. Zrobienie jakiegokolwiek katalizatora heterogenicznego o przyzwoitych parametrach jest poza zasięgiem amatorów. Nieważne czy to Ni, Pd czy mieszanina tlenków o wysokiej wydajności - poprostu to nie jest tak proste jak myślisz...
Pozdrawki |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Triazine

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 67 Skąd: z nadajnika
|
Wysłany: Pią Sty 15, 2010 1:35 pm Temat postu: |
|
|
Co do N2O5 - może występowac w formie z wiazaniem kowalencyjnym, albo jonowym (jako NO2+/NO3- czyli azotan nitroniowy). Szczegóły są nawet na wikipedii.
Poza tym - nas interesuje głównie NO2+ gdyż to on bierze udział w substytucji elektrofilowej Ar-H + NO2+ => Ar-NO2 + H+
W innych przypadkach - zachodzi to inaczej. Zależy jakie wiązanie i z czym chcemy utworzyć - da się na przykład wykorzystać diazowanie aby otrzymać sporo związków o dziwnych właściwościach (oprócz tego że diazowanie pozwala na otrzymanie praktycznie dowolnych pochodnych aromatycznych, niektóre produkty typu DDNP też są interesujące) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Pią Sty 15, 2010 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Triazine napisał: | Etylen - po co babrać się w reklamówki ?? Wypadałoby najpierw przepłukać aparaturę argonem (mieszaneczka palnego gazu z powietrzem w temp 300*C ?? - nie żartuj).
Kup 0,5l rektyfikatu z polmosu, pogdrzej H2SO4 do temp 170*C i powoli wkraplaj etanol (znajdź w literaturze jak powinno to wyglądać) - zamiast eteru powstaje etylen.
|
Czy ja wiem, Sękowski uzyskiwał tą metodą styren o t.wrz. ok 140c i jego opary w 300c się chyba nie zapaliły. W każdym razie on jeszcze chyba żyje. A w temp 300c to nie sądzę aby była większa różnica po między palnością etylenu czy styrenu, gdyż temp. zapłonu dla obydwu jest już bardzo mocno przekroczona.
Próbowałem kiedyś uzyskiwać eter i etylen z H2SO4 i denaturatu destylowanego i szło by w miarę dobrze, tylko w kolbie z kwasem powstawała jakaś smoła (cuchnąca) zmieszana z H2SO4 i później wszystko w postaci gęstej czarnej piany podnosiło się do góry kolby. Powiedz czy jeżeli odwadniasz czysty rektyfikowany C2H5OH to też w kolbie z kwasem H2SO4 tworzą się te wredne smoły, czy tylko w przypadku denaturatu (destylowanego lub nie)?
A jeżeli chodzi o bezw. N2O5, to gdzieś (już nie pamiętam gdzie) czytałem, że tworzy roztwory w HNO3 do kilkunastu% i taki kwas ma gęstość nieco większą od 100% HNO3 wynoszącą nieco ponad 1.54...
Myślałem użyć tego do RDX, bo urotropina "uwielbia" być nitrowana jak najbardziej bezwodnym HNO3, a jakakolwiek woda byłaby wyłapywana natychmiast przez N2O5.
Ale oczywiście to tylko teoria, w rzeczywistości dla zwykłego śmiertelnika N2O5 jest na pewno niezmiernie trudny do zdobycia.
Te estry fosforoorg. to podałem też dla ciekawostki, gdyż synteza środków ochrony roślin dawno mnie nie interesuje. Chodziło mi jedynie o rozwarstwianie się produktu od kwasów poreakcyjnych, dlaczego nie zachodzi. Jak dobrze pamiętam to z mieszaniny H2SO4 + HCOOH + C2H5OH też nie chciał się rozwarstwić (wypłynąć) mrówczan etylu, zaś destylując to uzyskałem mieszaninę mrówczanu, eteru i (prawdopodobnie) nieco C2H5OH no i oczywiście nieszczęsną smołę w kolbie z H2SO4, gdyż C2H5OH był denaturatem.
Wygląda jak na razie, że tylko azotany dobrze wypływają (rozwarstwiają się), przynajmniej myrol i nitroglikol.
Czymcie się, narazie....... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zbyhk

Dołączył: 05 Mar 2003 Posty: 339 Skąd: skontowni
|
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 1:55 am Temat postu: |
|
|
juz ci kolego mówiłem ze założenie do doopy - siarczany jako srodki metylujace podstawiają H przez CH3 co najczęściej wyglada w ten sposób ze zamiast 0H dostajesz 0CH3 czyli np. z benzenu nie dostaniesz toluen tylko anizol
a CH3Br czy CH3I byłyby akurat do otrzymywania metaloorganicznych a ich syntezy ładnie opisane w Vogelu |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 10:46 am Temat postu: |
|
|
Dobrze. Mnie głównie chodziło o rozwarstwianie się od kwasów resztkowych. Co o tym decyduje?
No i jeszcze wyciągnę z grobu ten bezw. oct. Gdzieś czytałem, że przy produkcji HMX bezwodnik Ac2O jest regenerowany.
Najpierw ma się ekstrahować kwas octowy z popłuczyn poreakcyjnych za pomocą octanu etylu (Et-O-Ac). Czy to jest możliwe aby AcOH dało się wyekstrahować z resztek, w których jest głównie woda, z którą przecież tworzy kwas octowy wiązania wodorowe, za pomocą tego rozpuszczalnika?
No i jeszcze dalej. Bezw. oct. odzyskuje się (podobno) metodą ketenową, polegającą na ogrzaniu par kw.oct. do ok 600...800 c (nie pamiętam dokładnie) i następnym wprowadzaniu wytworzonego gazu ketenu do kwasu octowego. Tyle rozumiem.
Tylko jak ci spece robią aby ochłodzony gaz ketenu (karbometylen) nie reagował z parą wodną, która MUSI też tworzyć się w procesie dehydratacji (pirolizy) kwasu octowego.
Wytłumaczcie jak oni to robią, że keten (t.wrz. ok -40c) oddziela się od pary wodnej zanim się go wprowadzi do kwasu octowego?
No i jeszcze ten "nieszczęsny" siarczan dimetylu można powiedzieć, że ma zapach zbliżony do cebuli lecz jest duuuuuużo słabszy.
No to narazie cześć......... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Przemek133

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 11:22 am Temat postu: |
|
|
JPalikot napisał: |
No i jeszcze dalej. Bezw. oct. odzyskuje się (podobno) metodą ketenową, polegającą na ogrzaniu par kw.oct. do ok 600...800 c (nie pamiętam dokładnie) i następnym wprowadzaniu wytworzonego gazu ketenu do kwasu octowego. Tyle rozumiem.
Tylko jak ci spece robią aby ochłodzony gaz ketenu (karbometylen) nie reagował z parą wodną, która MUSI też tworzyć się w procesie dehydratacji (pirolizy) kwasu octowego.
Wytłumaczcie jak oni to robią, że keten (t.wrz. ok -40c) oddziela się od pary wodnej zanim się go wprowadzi do kwasu octowego?
|
Czytać nie umiesz? Gdzie ty to przeczytałeś, że keten otrzymuje się z kwasu octowego? To aceton poddaje się pirolizie i powstały keten wprowadza się do kwasu octowego, z którym daje bezwodnik, który gdy w kwasie octowym jest woda rozkłada się do kwasu i tak do osiągnięcia 0% wody i dalej powstaje tylko bezwodnik.
Triazine napisał: |
Otrzymywanie Ac2O?? Proste. Albo kupić - najprostsza opcja, albo dospawać dwa szlify do grubej rury z boro 3.3, nałożyć na to grzanie - spirala oporowa z termostatem i dobrą izolacją. Do jednego szlifu wlatują pary acetonu, drugim wylatują (w zależności od wykonania) mniejsze lub większe ilości ketenu. Keten trafia do 99,5% kwasu octowego i mamy bezwodnik. Reszta instalacji typu płuczki, dygestoria, personel itp - wg. pomysłu. |
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 12:29 pm Temat postu: |
|
|
A tak staram się być łagodny, nie wiem czy mi się to zbyt długo będzie udawało.
W wielu publikacjach podają, że keten otrzymuje się z kwasu octowego, poczytaj choć trochę. Z kwasu octowego powstaje keten i woda, z acetonu zaś keten i metan. Tyle, że w przypadku acetonu wystarcza temp. o ok 200c niższa niż z kwasu octowego |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Przemek133

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 1:15 pm Temat postu: |
|
|
Tylko, że właśnie z acetonu wychodzi łatwiej i pewniej (i pewnie z większą wydajnością), a z kwasu octowego przez to, że powstaje woda razem z ketenem to wydajność będzie mała, ponieważ z wodą będzie reagował z powrotem do kwasu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Triazine

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 67 Skąd: z nadajnika
|
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 2:06 am Temat postu: |
|
|
... censored ...
Ostatnio zmieniony przez Triazine dnia Pon Lip 18, 2011 11:18 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Przemek133

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 98
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników na tym forum Nie możesz pobierać plików z tego forum
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|