Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aspiryna Gość
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 2:36 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | Urządzenie tzn. zasilanie, włącznik i zapalniki będą zawierać się w tej samej przenoszonej obudowie. | przypominającej wizualnie klamkę.
nieco wcześniej
Cytat: | Układ ma być niezawodny. | zaś potem
Cytat: | Jako zapalniki wykorzystuję druciki z waty stalowej - dwa paluszki spokojnie powodują zapłon. |
i taki właśnie zapłon zamierzasz zastosować?
Układ ma być niezawodny i cała reszta też.
A masz powtarzalność w tych zapalnikach z wełny stalowej? Po jakim czasie od podłączenia zapala Ci to co ma zapalić? Za każdym razem takim samym czy też zbliżonym?
Tak mi się cos zdaje, że układ który wyszperałeś działa w ten sposób, że po n-tym naciśnięciu i zwolnieniu przycisku na n-tej nóżce układu nadal jest napięcie dopóki nie nacisniesz go kolejny raz. Do tego momentu n-ty tranzystor jest wysterowany, czyli jeśli nie masz pewności że wełna stalowa się nie wypaliła do końca i nie przerwała obwodu rozładowujesz bateryjkę.
Ale to w sumie mało istotne...
Cofam poprzednią diagnozę o nadmiarze bodźców medialnych - była to przysłowiowa kula w płot.[/quote] |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
guuciek
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 16 Skąd: ten zapach ???
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 9:49 am Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że problem który poruszył aspirina można wyeliminować wywalając rezystory przed tranzystorami i zastępując je szeregowo kondensatorami np 100 uf . Ale co do pojemności nie jestem pewien.
Możesz tam wsadzić zapalniki na wszystkie wejścia poza 0 . Co do zapalników to lepiej chyba żarówki choinkowe potrzebują mniejszy prąd do spalenia żarnika. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puki & ( 1-wsze ostrzeżenie )
Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 24
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2009 11:45 pm Temat postu: |
|
|
Drucik przepala się w ciągu 1 sek., przy dokładnym wykonaniu zapalnika nie ma mowy o braku zapłonu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aspiryna Gość
|
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 11:37 pm Temat postu: |
|
|
So sweet...
tu na forum ileśdziesiąt postów o tym jak zrobić niezawodną główkę zapałczą, żeby bez baterii wysokonapięciowych kondensatorów czy tam dużego i cięzkiego akumulatora odpalała - dyskutowano różne koncepcje: drut wolframowy z przyponu na rybki, żarówki, kanthal, oporniki smd etc. a kolega rozkminił i się nie pochwalił....
a tak bardziej konstruktywnie: w układzie warto zamienić tranzystory bipolarne na mosfety z racji faktu iż w stanie "otwarcia" reprezentują dużo mniejszą rezystancję co zaowocuje odłożeniem się niemal całego napięcia na zapłonniku i w efekcie szybszy jego zapłon. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puki & ( 1-wsze ostrzeżenie )
Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 24
|
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 11:50 pm Temat postu: |
|
|
Maksymalna długość przewodu to był 1 metr.
Dzięki za rady. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beaker

Dołączył: 30 Lip 2006 Posty: 197
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 1:20 am Temat postu: |
|
|
No metrowym kablem to nie poszalejesz  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puki & ( 1-wsze ostrzeżenie )
Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 24
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 7:38 am Temat postu: |
|
|
beaker napisał: | No metrowym kablem to nie poszalejesz  |
Już pisałem, że zapalniki będą umieszczone w tej samej obudowie co włącznik . |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
guuciek
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 16 Skąd: ten zapach ???
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 10:13 am Temat postu: |
|
|
Że co proszę ??
Nie rozumiem tego jak mają być w tej samej obudowie
A od pudła będziesz prowadził lont do piro . Jakoś sobie nie wyobrażam tego. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yetihehe

Dołączył: 26 Paź 2002 Posty: 459 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 10:33 am Temat postu: |
|
|
Oj nie wiecie o co chodzi? Chce sobie polatać po terenie z pudełkiem, gdzieś dalej będzie to ktoś filmował, puki będzie kolejno odpalał malutkie ładunki prochu i będzie wyglądało jak jakaś bitwa. Dlatego zapalniki będą w samym pudle, tu nie chodzi że odpalać sekwencyjnie cztery kilo anfo. To tylko oczywiście przykład, bo jeszcze nie zdradził co planuje. _________________ Motyle trotylem pachną jak nigdy.
oglądający, niepraktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aspiryna Gość
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 4:51 pm Temat postu: |
|
|
Przeczytawszy inne posty kolegi puki nie mam wątpliwości co zamierza zbudować. Wydaje się, że w tym urządzeniu kluczową rolę będzie grać odstęp czasowy pomiędzy naciśnięciem pstryka a zapłonem. Przy dwóch paluszkach i drucikach z wełny stalowej opóźnienie jest zauważalne nawet stosując bardzo wrażliwy i szybko zapalny mix KClO3/rodanekPb - sprawdziłem moment temu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|