Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 3:14 pm Temat postu: Jak zacząć ? A może jak nie skończyć ? |
|
|
Jak zacząć ? A może jak nie skończyć ?
Nie rozpoczynaj swojej amatorskiej, pirotechnicznej przygody od MW (MWK, MWI). Zostaw to osobom doświadczonym. Jeżeli od wewnątrz czujesz ogromną chęć i nie potrafisz żyć bez widoku ognia/błysków na niebie, spróbuj zrobić świecę dymną, fontannę czy SR na karmelku. Nie traktuj pirotechniki jako cel zabawy, nie rób tego dla "kozaczenia przed kumplami", i co najważniejsze NIE ZMUSZAJ się do niej bo szybko ci się odechce (tymbardziej że nie będziesz miał już przynajmniej dwóch palców).
Konsekwencje nieprawidłowego obchodzenia się z materiałami pirotechnicznymi (nie tylko amatorskimi):
//Damian |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
The Chemik

Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 118 Skąd: s nikond
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 5:40 am Temat postu: |
|
|
Poucz się troszkę chemii, czytaj forum, bądz ostrożny i nie wyłączaj mózgownicy a wszystko będzie OK. Ja całej pirotechniki się z neta nauczyłem . Ale przedtem się troszkę chemii poucz, to bardzo ważne jeżeli nie chcesz skończyć tej przygody na PCz, no ewentualnie FB (i nie chodzi mi bynajmniej o wypadek, tylko że dalej się nie pokapujesz o co w tym wszystkim biega) . |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maxlam Gość
|
Wysłany: Pon Kwi 04, 2005 9:48 am Temat postu: |
|
|
Zacznij bawić się prochem czarnym to dobre przejście od saletry z cukrem i jak trochę pomyślisz to wiele super efektów można wykonać przy pomocy prochu czarnego i papieru A cena kilograma prochu własnej produkcji jest tak mała że szkoda o niej dyskutować. A do wykonania nie jest potrzebne nic więcej niż jest w każdej domowej kuchni i piwnicy tylko trza pomyśleć w czym to najlepiej przemielić. I czytać rzecz jasna. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zbigniew

Dołączył: 11 Cze 2004 Posty: 202 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Czw Kwi 07, 2005 6:41 pm Temat postu: |
|
|
PCz jest na tarcie i uderzenie niewrazliwy. Jedynie na elektrostatyke(iskry dokladniej) ale to wystepuje baardzo zadko(za to memu kumplowi sie zapalił proch od niczego :O przynajmniej tak mowi)
A od czego zaczac? miejscowka? ja przez pol roku robilem w domu/na podworku. Najgorzej jak robilem w takim jakby parku i dzieci przybiegaly . Ale wtedy byl tylko pcz i petardki/starmine/poczatki szelek i kometek. Pozniej(przed samym sylwestrem) przenioslem sie do piwnicy i w trzy osoby tam siedzielismy a miejsca jak na lek... KClO3 . Teraz chyba sie przeniose na balkon, bo musze dojsc do perfekcyjnych skladow mieszanek gwiazdek, a w piwnicy probek odpalac nie bede. Na poczatku byl duzy problem ze starszymi. Pozniej w piwni- poprostu nie widzieli a jak matka zeszla tylko kazala posprzatac. A odczyny w wiekszosci trzyamlem w domu i smierdzialo. To ojciec powiedzial zebym wyniosl do piwnicy i sie na wiosne na podworko tym zajal .
Ja wagi nadal nie mam. Na poczatku robilem prowizoryczna... ale sie nie oplacalo na niej wazyc. Czas=pieniadz. Proch robie objetosciowo (nie 75:15:10!) i nie narzekam na jakosc. Nawet jesli gdybym mial wage i bylby lepszy proch- to nie potrzebuje . Silniejsze prochy(fb, chloranowy)takze objetosciowo . Najgorzej z MW, ale jakos se poradzilem przy hmtd, anfo, amonalu, tcapie...(joke oczywiscie z tym wsyzstkim). Najgorzej bedzie ci na poczatku zalatwic kwas- bo za kuriera napewon placic nie chcesz. Ja od milego pana dostalem paczke z Al, KMnO4, poczta, to i przeslal kwas. I wsyzstko pieknie zapakowane i tanio:P.
najlepiej by bylo jakbys znalazl kumpla. Ja mialem jednego na poczatku ktory zatrzymal sie na PCz- akorat przed sylwiem, pewnie na sylwku zalowal jak widzial szelki .
A tak pozatym wg. mnie dojdziesz do tego ze MW to gowno i nie ma co sie za to brac. Najwyzej jak chcesz sobie strzelic wieksza petardke. Fajerwerki rox!
PS: Tak naprawde to ja tez nic nierobilem, a wszystko co sobie ubzduralem to teoria. I dobie nie radze sie za to brac bo wciaga (to tez teoria)ale nie ma to tamto, moj kumpel po sylwku zle sie czul jak czegos nie odpalil ;/ a to ja mu o wszystkim powiedzialem, zle sie z tym czuje. Teraz tez jak sie nam skonczyl chloran pogania zeby kupic paczke
Dobierz sobie wspol-pracownika odpowiedniego.
Ale sie rozpisalem! ale chyba pomoglem w choc malej czesci... pamietaj, z saletry wegla i cukru(jak nie masz dex i siarki:P) mozna cuda wyczarowac. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
HellFire
Dołączył: 04 Mar 2004 Posty: 292
|
Wysłany: Nie Wrz 25, 2005 1:34 pm Temat postu: |
|
|
pyros1987 napisał: | Od razu chce napisać że niedawno zacząłem się bawić z piro i nie wiedziałem wogóle jaki sprzęt potrzebny jest do tych praktyk.
Nie wiem czy ktoś będzie chciał wykorzystać to co tu napisze ani czy to nie zostanie usunięte ale i tak sądze że będe mógł pomóc kilku osobom prosze też o nie rozpisywanie się w stylu "sądze że to dobre" "sądze że to złe" tylko napisanie "jest to dobre bo..." lub "jest to złe bo.." i omawianie wszystkiego sposobem ŁOPATOLOGICZNYM PAMIĘTAJCIE NIE WSZYSCY SĄ TAK DOBRZY JUŻ W TE KLOCKI JAK WY
A więc co na dobry początek potrzeba, najważniejsze jest miejsce gdzie można to wszystko mieszać najlepiej jakiś strych lub jakaś piwnica ale trzeba być pewnym że jest tam możliwość szybkiego przewietrzenia tego pomieszczenia ponieważ ladunki nie zawsze palą się tam gdzie chcemy, nie składujcie przypadkiem ładunków koło ścian nośnych lub koło ścian za którymi znajdują się inne osoby lub źródła ciepła bo w lecie może być spoko ale jak zimą np. dożucą do pieca to ściana też może się nieźle nagrzać trzeba też uważać na instalacje elektryczne z tego co wiem przebicie na sieci może namieszać trzeba też uważać na gniazdka z tamtąd tez mogą lecieć iskry. Nie należy też składować wszystkich ładunków w jednym miejscu wiem że nie zawsze da się to wszystko spełnić ale przezorny zawsze ubezpieczony a im bezpieczniej tym dłużej będziesz się mógł cieszyć palcami i tym hobby, a właśnie w sprawach bezpieczeństwa dobrze mieć przy sobie najlepiej gaśnice może też być piasek w ostateczności woda ( nie wszystko zalejesz wodą substancje palne lżejsze od wody trudno nią zagasić) może też być stary koc najlepiej wełniany ( wełna się źle pali wykożystuje się ją w F1) który można nasączyć wodą i przykryć poźar. Można też się zaopatrzyć w maske gazową ( może się przydać ale lepiej jak leży bezużyteczna ) nie są one aż tak drogi kosztują coś ok 15-30 zł a mogą się przydać przy odpalaniu żeby dymu nie wdychać gdy zawieje w twoją strone ale nie są konieczne. W sprawach oparzeń pierwszej pomocy szukajcie na tej stronie forum, jestem zdania że odwalili tutaj kawał dobrej roboty w spisaniu tego i nie mem zamiaru ich kopiować
http://forum.pirotechnika.one.pl/viewtopic.php?t=3363&postdays=0&postorder=asc&start=20
SPRZET podstawowy:
moździeż: do tego celu dobrze sprawdzają się drewniane miski podstawki pod kwiatki wiele podstawek jest glinianych i dość głębokich a do ubijania w nich bardzo dobrze sprawuje się odcięta rączka z tłuczka lub sam tłuczek zależy jak duż miska
waga lub miarka: dobre są wagi szalkow można często spotkać je na targach staroci często za nie duże pieniądze ( ja swoją kupiłem za 11 zł) można też podkosić mamie wage z kuchni ale raczej się to im nie podoba (wiem z doświadczenia) wage taką można zrobić samemu wage szalkową można samemu zrobić trzeba zdobyć najlepiej sklejke zrobić z niej coś na kształt szubienicy a zamiast wisielca powiesic olejna listewke mniejwięcej po środki do każdego końca przyczepisz na sznurku szalke ( np. kupki plastikowe) i ją wyważyć najlepiej doczepiając plastelina na końcach listwy można też zrobićsobie miarke można je kupić w sporzywczych lub np. szklanke wystarczy linijką na równe części i powstaje nam miara szklankowa (np. 1/2 szklanki 1/4 szklanki) oczywiście można podzielić inne naczynie szklanka to przykład
mieszadło: czyli coś w czym mieszamy nadaje się do tego szczelnie zamykany pojemnik najlepiej plastikowy ale można mieszać w różnych żeczach ja na początku mieszałem w worku potem zrobiłem prowizorke wziołem rure PCV zaklejiłem jej jeden wylot szarą taśmą klejącą nasypałem tam 1 litr piasku i tyle uciołem teraz wsypuje tam substraty ( składniki) zatykam jedną ręką ( w rękawicy) i mieszam
rękawiczki: dobre murarskie lub spawalnicze ważne żeby były grube rękawice czasem mogą ci uratować palece już mi raz wypalił ładunek w dłoni ważne też żeby mieć rękawice gumowe bo wiele chemikaliuw pozostawia niemiłe odbarwienia które ciężko schodzą gumowe można np. w ogrodniczym kupić qa murarskie w murarskim lub jak ktoś może to z kopalń lub innych zakładów załatwić
okulary ochronne: też ważna rzecz jak ci coś walnie w oczy to nie jest miłe a te okularki mogą ci je ochronić kupicie je w sklepach z szlifierkami itp
kapsle z butelek: przydatne do testowania małych ilości ładunków wybuchowych często lepiej pierw zrobić małą porcje i ją sprawdzić niż zrobić dużą poto żeby się okazało że jest do >tyłek< lup nie przewidzieliśmi że jest taka silna
maski pyłowe: sa to przydatne rzeczy ale trudno dostepne ja swoja mam z kopalni mój tata mi zalatwił podobno też można je zdobyć w aptekach ale nie jestem pewien zabezpieczają one przed tymi wszystkimi pyłami co się unoszą podczas mieszania i rozdrabniania w moździerzu podobną funkcje spełnia zwilżona chusteczka płucienna ale troche przeszkadza pozatym musi być przez czały czas wilgotna
zeszyt i kartka: ważne z uwagi eksperymentowania wszystkie swoje próby zapisuj w swoim zeszycie unikniesz wtedy sytuacji wktórych będziesz siebie sam pytał "czy ja już to robiłem" lub "jak to się robi"
słoiki: gdzieś trzeba trzymać chemie wystarczy pomyć słoiki po majonezach musztardach i dobrze wysuszyć na kaloryferze i mamy
sitko: do przesiewania składników spokojnie można kupić w większych sklepach na stoiskach z tarkami łyżeczkami itp.
palnik: chce tu wspomnieć o palnikach na tym nie da się zbytnio zaoszczędzić na palniki nie należy wykożystywać lamp oliwnych z sklepów w stylu makro real itp bo nie są one z chartowanego szkła i mogą pęknoć od razu podkreślam MOGĄ nie muszą ale mi już dwa pękły i to paskudnie więc to najlepiej kupić pożądne
tyle chciałbym dać od siebie sądze że się to komuś przyda i czekam na pomysły co jeszcze powinno się mieć gdzie to zdobyć i po co to mieć
Ps. sorki za błędy (dyslektyk) |
szpaner napisał: | mam wrazenie ze juz ktos o tym pisal, ale glowy nie dam
ogolnie mi sie podoba, mam pewne zastrzerzenia odnosnie 3 kwestii:
maski ppylowe mozna kupic np. w sklepie z akcesoriami do budowy, remontow itp, hoc nie beda zbyt dobre. mimo wszystko znaczna czesc pylu osiada na nich(a czesc przechoci miedzy skura a papierem), kupione w aptece powinny byc lepszej jakosci(nie zostawiac szpar)
co do rekawiczek: polecam hihirurgiczne. musza byc wygodne, nie krepowac rak, nie odbierac czucia w palcach. jezeli beda grube, to latwiej cos upuscic, poza tym nie wiesz jak mocno sciskasz to co trzymasz.
ach, jezeli bedziesz sie bawil mw, to zadna rakawiczka ci nie pomoze.
co do szkla: Cytat: | palnik: chce tu wspomnieć o palnikach na tym nie da się zbytnio zaoszczędzić na palniki nie należy wykożystywać lamp oliwnych z sklepów w stylu makro real itp bo nie są one z chartowanego szkła i mogą pęknoć od razu podkreślam MOGĄ nie muszą ale mi już dwa pękły i to paskudnie więc to najlepiej kupić pożądne |
chartowane jest uzywane do produkcji szyb w samochodach. jak stukniesz, to mozesz pozamiatac. |
pyros1987 napisał: | Dobra w sprawie tego szkła chartowanego
do palników laboratoryjnych używa się lepszego dużo bardziej odpornego szkła bo przyjmuje się że będą one wykożystywane do ogrzewania czegoś a więc trzeba liczyć się z tym że część ciepła będzie odbijana w duł a więc palnik będzie się nagrzewał
szkło z lamp oliwnych jest dużo gorszej jakości i nie jest przystosowana do takich tem więc może pęknąć radze więc z nimi uważać jak już pisałem mi już pękły
w sprawie masek to ja używam kopalnianych ( mój tata mi załatwia) i są one dobre co wyraźnie czuć. Papierowych nie użyałem. |
_________________ over...kszszszszszsz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piroman2

Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Zacznij czytać literaturę internetową w stylu portali i innych forów...
Bez solidnej teorii i wiedzy z chemii nic nie osiągniesz po za jednym=>
Ostrzeżenie, a ostatecznie ban, to taka rada na przyszłość.
Czytanie nie boli, forum używaj w ostateczności pytaj lub pisz coś co jest warte napisania..
Administrator _________________ Szelka jest małym nasionkiem, z którego na niebie wyrasta piękny kwiat.
Ostatnio zmieniony przez Piroman2 dnia Czw Cze 29, 2006 10:19 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 12, 2006 8:09 pm Temat postu: |
|
|
Dodam tylko ze od kiedy wiedziałem co to jest ANFO do mojego pierwzego detona (żart oczywiscie) minęło 2 lata ponad. I do tej pory MW mnie nie kręca tak jak np wulkaniki, starminy czy przede wszystkim rakiety. Serio, to jest tylko BUM i... już. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie Lis 18, 2007 6:10 pm Temat postu: |
|
|
te zdjęcia raczej nie zachęcają do pirotechniki |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 2:07 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się.Najpierw trzeba zacząć od najprostszych rzeczy.Np:
Robienie petard z zapałek,rakietek też z zapałek.A potem gdy się troszeczkę nauczymy,to prosimy o pomoc osobę doświadczoną ,która wie co to Pirotechnika.A potem, kupujemy np: Saletrę itp.Ja się uczę najczęsciej z neta bo tam jest dużo rzeczy pokazanych. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MnichU

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 82 Skąd: Z klasztoru
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 9:22 pm Temat postu: |
|
|
Nosek_xD napisał: | Zgadzam się.Najpierw trzeba zacząć od najprostszych rzeczy.Np:
Robienie petard z zapałek,rakietek też z zapałek.A potem gdy się troszeczkę nauczymy,to prosimy o pomoc osobę doświadczoną ,która wie co to Pirotechnika.A potem, kupujemy np: Saletrę itp.Ja się uczę najczęsciej z neta bo tam jest dużo rzeczy pokazanych. |
Najpierw to się weź za czytanie książek z chemii a później zacznij od wulkanów a nie petard... ale przede wszystkim czytać dużo czytać  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 1:07 pm Temat postu: |
|
|
no racja zdjecia pokazuja cała prawde juz mały ladunek ze 3-4 gramy FB moze zrobic spore kuku myslec przewidywac i lepiej dmuchac na zimne pozdro!!! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maciej najlepszy

Dołączył: 04 Lut 2009 Posty: 13
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 7:16 pm Temat postu: |
|
|
Weźcie te zdjęcia zamieńcie w link czy coś bo ja za pierwszym razem po spojrzeniu na miniaturki (!) miałem takie uczucie, jakbym miał zaraz dostać zawału po prostu krew mi do mózgu napłynęła czy coś takiego ( i nie wyolbrzymiam) Ktoś młody interesując się pirotechniką wejdzie na ten temat nieświadomie i jeśli ma słabe nerwy to nie daj Boże może skończyć w szpitalu bez konstruowania rurabomby:D Oczywiście to skłania do myślenia i obrazuje konsekwencje pirotechniki amatorskiej, ale powinno być ostrzeżenie 18+
A co by było jakbym zobaczył ten rozorany łeb w powiększeniu...
Ps. zawsze jak tu wchodzę, zasłaniam se ręką oczy  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MIROR

Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 264
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 8:23 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ktoś młody interesując się pirotechniką wejdzie na ten temat nieświadomie i jeśli ma słabe nerwy to nie daj Boże może skończyć w szpitalu bez konstruowania rurabomby | Tak? A z jakiego powodu? Bo chyba zawału nie dostanie.
Chyba o to chodziło autorowi tematu, żeby zaszokować i wzbudzić w odbiorcy refleksję, wyobraźnię, żeby zadał sobie pytanie: "a co się stanie jeśli tym razem się nie uda?" Tak w więc twoja reakcja była prawie prawidłowa. Pamiętaj że H3 który stosujesz to niebezpieczna mieszanka.... _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Johnny Łódzki
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 59
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Co prawda to prawda, ale niekoniecznie każdy musi chcieć oglądać takie obrazki...
Ja też mam takie uczucie jak to widzę - pierwszy raz zryło mi mózg na cały dzień... _________________ To co tu piszę, to tylko nieprawdziwe historyjki wyssane z palca. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MnichU

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 82 Skąd: Z klasztoru
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 9:26 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ktoś młody interesując się pirotechniką wejdzie na ten temat nieświadomie i jeśli ma słabe nerwy to nie daj Boże może skończyć w szpitalu bez konstruowania rurabomby |
Lepiej wcześniej, niż później bez rąk na tym polega temat że ma wprowadzić w prawdziwą sferę pirotechniki A co za tym idzie dzieci w pirotechnice to bardzo bardzo bardzo zły pomysł, sam z wiekiem zacząłem rozumieć dlaczego rodzice mnie od tego odciągali  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Triazine

Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 67 Skąd: z nadajnika
|
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 12:32 am Temat postu: Re: co sie stao? |
|
|
MnichU napisał: | maxym7 napisał: | Wiesz co stało sie na tych fotkach bo na tej trzeciej wygląda mi na coś poważniejszego .
Może granat ale napewno nie jakaś domowa MP
P.S:jestem nowy w tej dziedzinie |
Nie koniecznie wystarczyło trochę p.cz czy innego pieruństwa w jakiejś szafie, skrzyni czy czymś i taka głupia klamka od szafy śmignęła mu po twarzy i dlatego tak wyglada |
Z tego co wiem, to dziecko znalazło zapalnik górniczy (odpowiednik nr8 bodajże) i wpadło na pomysł pogryzienia tego. Efekt jak widać, zresztą nawet 1g mw czy mwi jest w stanie zabić - to tylko kwestia w jakiej odległość odpali od ważnego narządu i czy ma jakiś korpus czy nie.... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vincent689PL
Dołączył: 24 Lut 2011 Posty: 7
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 9:46 pm Temat postu: |
|
|
No niestety... Pirotechnika to nie zabawa bo jak się do niej podchodzi jak ja dawno temu, to skutki mogą być tragiczne (na szczęście byłem za głupi na zrobienie czegoś co wybucha ).
Ja ją po prostu lubię, i właśnie testuję blackmatcha bo dekstrynki narobiłem ^_^
Ehh... Jak wyżej - zacznij od czegoś prostego, jeżeli czujesz że Cię to przerasta po prostu z niej zrezygnuj dla dobra własnego i innych. Nie każdy nadaje się do piro. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MnichU

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 82 Skąd: Z klasztoru
|
|
Powrót do góry |
|
 |
slu_1982
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 343 Skąd: Zza Płotu
|
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 10:44 am Temat postu: |
|
|
Myślicie że dłoń poszarpało ? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spanner

Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 240
|
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 10:57 am Temat postu: |
|
|
przypatrz się uważnie. Po wybuchu już chyba tego dłonią nazwać nie można, najwyżej mięsem mielonym  _________________ Niebo to płótno ja trzymam pędzel ale nie umiem malować wiec i tak gówno wyjdzie.. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|