Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JNS
Dołączył: 03 Gru 2007 Posty: 13
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 1:30 am Temat postu: |
|
|
Początki bywają trudne do czasu gdy nie spotka sie prawdziwych hobbystów pirotechniki którzy potrafia doradzić i wnosza wiele w postach forum sprawiając ze pirotechnika staje sie zainteresowaniem.
Po nieudanej karmelce postanowiłem ja przetestować. Usypałem troche na betonie i odpaliłem z zapałki. Myślałem ze bedzie sie spalać powoli. No i sie zdziwiłem dobrze ze w pore udało mi sie obrócić głowe i część ciała zasłonić kurtką.
Przypaliły mi sie zdeczko włosy, brwi o ubraniu nie wspomne.
Myśle ze wiele mnie ten wypadek nauczył, napewno SZACUNKU dla saletry nie wspomne o KCLO3. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Achtung

Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 317 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 1:59 am Temat postu: |
|
|
a mnie nauczyło szacunku do jakiegokolwiek amatorskiego piro to:
jak się okazało komercja również mnie zawiodła. nie posiadam fotki ale paliczek prawego wskaźnika został praktycznie oderwany. gdyby nie dobry chirurg był bym kaleką.
jedno co mogę powiedzieć: NIKT, podkreślam NIKT nie powinien sądzić że pirotechnika jest rzeczą którą da się opanować w 100%
miałem niebywałe szczęście że trafiłem na światowej klasy chirurga i nie czuję jakiejkolwiek różnicy.
pirotechnika zawsze była moją największą miłością. gdy tylko będę miał możliwość, powrócę do niej.
zawsze brałem pod uwagę niebezpieczeństwo, i nawet po dwóch dosyć nieprzyjemnych wypadkach nie przeszła mi ochota na "zabawę " z pirotechniką. jedynym problemem który przeszkadza mi w mej największej pasji są braki w sprzęcie i odczynach.
mimo wszystko oświadczam: gdy tylko będę miał możliwość wrócę do Was.
pozdrawiam, Kuba.
Kopia www2 _________________ wierzący nie praktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piro

Dołączył: 24 Gru 2006 Posty: 83 Skąd: test
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 6:48 am Temat postu: |
|
|
Szczere współczucie z tego co się stało. Sam miałem jeden wypadek ale jeszcze jestem... (nic z kończynami)
Szybkiego powrotu do pełni sił. _________________ "Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty" - Murphi |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piroman2

Dołączył: 12 Maj 2002 Posty: 834 Skąd: z moździerza ;)
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 1:08 pm Temat postu: |
|
|
Znam pewnego człowieka, który miał naprawdę poważny wypadek i się nie poddał... jego oddanie temu hobby i siła woli jest dla mnie czymś tak wielkim i budzi wielki szacunek, ze nie jest mi to dane opisać.
Dodatkowo wiemy, że jako piro amator, nie byłeś wcale taki amator i powinno nas to właśnie wszystkich uświadomić, że faktycznie NIKT nie może mówić że napewno...
szybkiego gojenia się ran... dasz radę Kuba.
pzdr.
Tomek _________________ Szelka jest małym nasionkiem, z którego na niebie wyrasta piękny kwiat. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Achtung

Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 317 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Sro Mar 19, 2008 3:57 pm Temat postu: |
|
|
co do ran, dla mnie to rybka. jedynym problemem dla mnie nie są obrażenia, lecz braki w możliwości. jedyne co mi pozostało to moździerz, waga, i wodorofosforan potasu
taka prawda od miłości i pasji się nie odchodzi.
gdy będę mieszkał sam i będę zarabiał wrócę do wiary, i odejdę jeden dzień po końcu świata.
sytuacja mnie zmusiła do sprzedaży odczynników i sprzętu, żałuję tego niesamowicie. mam nadzieję że będę miał możliwość dalszej pracy przy piro. _________________ wierzący nie praktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiktor

Dołączył: 28 Sie 2003 Posty: 120 Skąd: z PiroChem
|
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 11:39 am Temat postu: |
|
|
Mógł byś napisać co dokładnie się stało i jaki wyrób zawiódł? _________________ Znów w branży Molinos de bolos Strzelaj szelki będziesz wielki  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
B&G

Dołączył: 12 Wrz 2003 Posty: 275 Skąd: Uć
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 1:15 am Temat postu: |
|
|
Wiktor napisał: | Mógł byś napisać co dokładnie się stało i jaki wyrób zawiódł? |
Ja obstawiam na chińskiego (nomen omen)"Achtunga" . Od K208 w górę.
Niestety, z piro jak z kobietą - nigdy nic nie wiadomo
Szybkiego powrotu do zdrowia.
G.M. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lampek

Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 67 Skąd: wiedziec wszystko
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 11:32 am Temat postu: |
|
|
jak już mamy paczke achtungów to warto podoczepiać kilka cm visco. to zawsze bezpiczniej  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nostra

Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 200
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:20 pm Temat postu: |
|
|
tak, Achtungowi Achtung trzasnął (ironia)
a z palcyma sądzę że mu lepiej, w końcu 3 miesiace minęły  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 1:34 pm Temat postu: |
|
|
Od petardy nie było by takich popażeń (tak myślę) bo temperatura działała by na reke bardzo niedługo. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Achtung

Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 317 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 1:50 pm Temat postu: |
|
|
a że tak się zapytam Ty tam widzisz jakiekolwiek poparzenie? ja nie. to jest porozrywana tkanka. _________________ wierzący nie praktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
B&G

Dołączył: 12 Wrz 2003 Posty: 275 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 12:56 am Temat postu: |
|
|
Z chińszczyzną tak bywa. Jeżeli kiedykolwiek spotkacie się z z lekka srebrzystymi Achtungami, to sprezentujcie je szwagrowi .
Odpalając Achtunga trzymamy go zawsze trzema palcami (jeżeli jeszcze tyle mamy ) za tylną końcówkę (piszę oczywiście o petardzie achtung, nie o użytkowniku Achtung ). W najgorszym razie, takie odpalanie, skończy się na praniu portek. No chyba, że masz naprawdę pecha, wtedy dobrze jest miec znajomego okulistę.
G.M. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Damian

Dołączył: 03 Sie 2004 Posty: 260 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 1:20 am Temat postu: |
|
|
Budowa tej petardy teoretycznie nie pozwala na zainicjowanie wybuchu w takim czasie aby zrobić nam krzywde. Lont zatapiany jest w masie zatyczkowej na mokro więc nie ma mowy o jakichkolwiek szczelinach... ale... (zawsze cholera jest jakieś ale). Pod ciężarem w czasie transportu, te petardy lubią zmieniać kształt swojego korpusu. Po przewozie, przekrój takiej zabawki nie jest okrągły lecz przyjmuje kształt "rombo-czterokątno-wpiz**niewiadomoczego", i powstające szczeliny między górną zatyczką a wewnętrzną ścianą korpusu powodują że na chwile można zostać Kamikadze...
Życzę powrotu do zdrowia _________________ 5, 10, 15 ?
75 : 15 : 10... i wszystko jasne |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
B&G

Dołączył: 12 Wrz 2003 Posty: 275 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 1:46 am Temat postu: |
|
|
Damian napisał: | Lont zatapiany jest w masie zatyczkowej na mokro więc nie ma mowy o jakichkolwiek szczelinach... ale... (zawsze cholera jest jakieś ale). |
No właśnie! Lont niestety nie jest zatapiany, tylko zaprasowywany na wilgotno w mieszance przypominającej piasek z wapnem, czasami glinkę.
W tych z gliną to jeszcze pół biedy, ale w tych z wapnem jak wyschnie, to d.pa.
W połowie petard (mowa o od k-208 w górę) wysypuje się mieszanka, a w reszczie bez problemu można wcisnąc/przesunąc tylną zatyczkę. Przednia też trzyma się tylko dzięki masie potarkowej. Słowem tandeta i masakra.
Transport, jak pisze Damian, też faktycznie jakości im nie poprawia .
O MP nawet nie warto wspominac - KCLO3+S+Al, czyli dokładnie wszystko to, czego zgodnie z rozporządzeniem nie powinno tam byc.
Ciekawe ile jeszcze pazurów musi ludziom pourywac, żeby ktoś się tym zajął.
G.M. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Achtung

Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 317 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 12:12 pm Temat postu: |
|
|
ludzie ja już do zdrowia powróciłem, może jeszcze ze 3mm pazurka musi mi odrosnąć co do komercyjnych fajerwerków to na prawdę jest tragedia. ojciec zakupił w hurtowni komplet rakiet, dosyć drogi i to jednej z lepszych firm zajmujących się produkcją fajerwerków. 2 rakiety z zestawu nawet nie zebrały się do lotu, wybuchły na ziemi. skończyło się to całe szczęście gwiazdkami wtopionymi w kurtkę, pomyślcie gdyby taka gwiazda srebrna, metaliczna uderzyła w oko. a co do Achtungów, z nimi nigdy nic nie wiadomo. średnio 2 z sześciopaku nie odpala. co gorsze w tym sezonie okazało się że potrafią odpalić nie wtedy kiedy powinny. a co do trzymania w 3 palcach za zatyczkę, to chyba oczywiste że nikt nie będzie trzymał takiego wariata w dłoni jak butelkę piwa. nauczyłem się jednego: ładna naklejka i logo dobrej firmy nie gwarantują nam bezpieczeństwa.
ps. chyba już wiecie czemu na Achtungu jest trupia czaszka?? _________________ wierzący nie praktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sadafag

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 405
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Godzinkę temu, robiąc pirożel wsypałem do moździeża 1,3g mieszanki KClO3 i AL[60:40]
Zacząłem lekko ucierać, tak żeby tylko rozbić grudki chloranu[uprzednio zmielony] Zawsze tak robie bo dobrze sie miesza mieszanka[wiem, wiem mogłem oddzielnie utrzeć chloran zmieszać z al i dobrze potrzasać]
Niestety lenistwo w koncu zaprocentowało. Dobrze że mała ilość.
Skończyło się poparzeniami 2B[tam gdzie nie ma naskórka] i oparzeniem 2 stopnia na palcu serdecznym, i mniejszymi oparzeniami na pozostałych palcach.
Oto zdjęcie:
PAMIĘTAJCIE, NIGDY NIE TRZYJCIE GOTOWYCH MP W MOŹDZIEŻU, NAWET W NIEWIELKICH ILOŚCIACH!!
Ja już się pokarałem Z POWODU WłASNEJ GłUPOTY i teraz z 2 tygodnie bedzie mi skóra odrastać  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 6:31 pm Temat postu: |
|
|
Sadafg pierwsze 24 h będą najgorsze...kup sobie jakiś żęl na oparzenia... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sadafag

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 405
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 6:41 pm Temat postu: |
|
|
Spoko mam rivanol, zeli nie powinno sie stosowac przy oparzeniach.
Mam cicha nadzieje ze nie bedzie blizn.
ZAWSZE JESLI MACIE COS ZROBIC TO LEPIEJ ZROBIC TO DLUZSZA A BEZPIECZNIEJSZA DROGA
Ja o tym zapomnialem, ale mowie jeszcze raz lenistwo i GLUPOTA.
Ostatnio zmieniony przez sadafag dnia Sob Kwi 12, 2008 6:59 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
slu_1982
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 343 Skąd: Zza Płotu
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 6:47 pm Temat postu: |
|
|
Niemożna niczym tego smarować! chyba że czymś specjalnym na tak mocne oparzenia. Przypominają mi się czasy kiedy ok 1-2g FB przysypałem taką małą lupką piasku i zapalniczką odpaliłem. Miałem kciuk w takim samym stanie jak twoje palce- skóra schodziła. Z tymi 24 godzinami trochę przesadziłeś Ale teraz wiem jak Cię musi szczypać i piec. Blizn nie będzie tylko takie linie w miejscach zginania i rozciągania skóry. Ja tam z tym do lekarza nie chodziłem. Przypomina mi się jak kolega DAX też poparzył się w podobny sposób ale to już dawno . Lepiej przesypywać MP przez sita lub od biedy przesiewać przez pończochę i potem do plastykowego pojemnika przykryć workiem i wytrząchać.
Naprawdę hardcorowe poparzenie jest tutaj. Jest to jednej osoby z naszego forum która chyba zakończyła przygodę. http://www.youtube.com/watch?v=kTsibGpbxwM |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sadafag

Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 405
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 7:05 pm Temat postu: |
|
|
O ja piernicze, tamto to juz chyba tylko przesczep skory uratuje.
Warto podawac przyklady,filmiki bo to najlepiej dziala na wyobraznie.
sorry za brak ogonkow, ale pisze jedna reka.
btw: jak to sie stalo, ze davidqu tak rozlegle oparzenie mial? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|