Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
necro
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 67
|
Wysłany: Nie Maj 27, 2007 10:25 pm Temat postu: Niewybuchy - jak to z nimi |
|
|
Jestem fanem militariów oraz broni i miałem zamiar wkręcić się w temat wykopków. Czytałem na ten temat, rozmawiałem o tym z rodzicami, zastanawiałem się.
Jednak tata zarzucił argument, że tylko tknę niewybuch, i zaraz zostanie ze mnie mokra plama. Jak to z tym pobudzeniem jest?
Dodam, że mieszkam kilka km od Twierdzy Modlin, i równie niedaleko miejsc różnych walk XXw., łącznie z wojną bolszewicką 1920. Tak więc różnych fantów może być sporo, łącznie z pociskami artylerii etc. I tak np., kilka lat temu podczas kopania kanalizacji w ogródku znalazła się przypadkiem manierka i 12 pocisków moździerzowych z IIWŚ (chyba 60mm, nie pamiętam). Jest tego pewnie w okolicy w cholere więcej. Tak więc czy naprawdę jest tak jak straszy ojciec, czy mogę jakoś rodziców przekonać?
Nie, nie jestem (dziecięcym) samobójcą rozbrajającym pociski w szopie (no, gdyby znalazła się jakaś dobra łuska od jakiegoś kb to bym próbował coś z tym delikatnie zrobić, wg różnych porad fachowców). Chciałbym mieć po prostu satysfakcję z poszukiwania skarbów i posiadania niebanalnej kolekcji
PS. jako że nie mogę pisać w wykopkach, proszę moderatora o przesunięcie tematu najlepiej tam. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafael31

Dołączył: 09 Gru 2006 Posty: 85 Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 2:21 pm Temat postu: |
|
|
Witam,
Hmm, powiem tak, jestem kolekcjonerem od 8 lat (mimo młodego wieku, 16lat ) od 2 lat "szukam" z wykrywką, słuchałem opini wielu "fachowcw" i większość muwiła że one wcale nie wybuchają tak łatwo jak to piszą w gazetach (chyba że poddaje sie je działaniu gwałtownych środkw mechanicznych albo bawi sie z nim szlifierką bo i takie przypadki były szczerze ODRADZAM) ale strzezonego pan bóg strzeze, dyzo informacji znajdziesz na forum www.odkrywca.com (nie zeby reklama ale te tematy byłe tak poruszane).
Jest kilka warznych zasad:
1 ostrzorzność!!!!
2 kopiemy wbijając saperkę pod kątem (niektórzy kopią też nożem (szwedzkim?))
3 nie zabierać niewybuchów z miejsca przebywania,
4 a wogule to dać sobie spokój (zart)
Jeszcze powturze BEZPIECZEŃSTWO na 1 miejscu!!!!
Radze jeszcze wczesniej troche lektury poczytać.
pozdrawiam Rafał _________________
przepraszam za błędy;/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
necro
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 67
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 3:35 pm Temat postu: |
|
|
Wiem, ja zawszę jak się do czegoś zabieram to czytam i czytam
Sam też jestem w młodym wieku.
Czyli mówisz że nie jest to tak superbardzo niebezpieczne? Wiadomo że nie będę siekierą rombał ziemi, tylko saperką delikatnie. Może uda się rodziców przekonać Thx |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwek

Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 236
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 3:44 pm Temat postu: |
|
|
Nie bierz się za to... dlaczego tak mówię? To proste, jeśli rozmawiasz o takich rzeczach z mamusią i tatusiem to wybacz, ale nie posiadasz żadnych predyspozycji do tej zabawy. Po drugie takie zabawy dla ludzi twojego pokroju są skrajnie niebezpieczne zresztą dla wszystkich. A druga rzecz to wszystko, o czym piszesz jest nielegalne. A dla „dobrych” doradców do wiadomości, że podżeganie do czynów nielegalnych jest karalne. Zresztą każdy szanujący życie człowiek nie bawi się niewybuchami.
Podsumowując jesteś dzieciakiem, który chciałby się pochwalić, jaki to jest odważny, bo grzebie w glebie i wyciąga nikomu niepotrzebne zardzewiałe kawałki stali. A jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia w życiu lepiej znajdź sobie chętną dziewczynę i potrenuj z nią to i owo w plenerze zamiast dać się w chaszczach komarom pogryźć. _________________ Zapraszam Single po 30 http://singlepotrzydziestce.pl/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
necro
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 67
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 3:55 pm Temat postu: |
|
|
A skąd za przeproszeniem wiesz jaki ja jestem? Rodziców się pytam bo niestety jestem dość krótko trzymany. Nielegalne? Kij mnie to. W tym kraju wszystko jest nielegalne.
Nie mam już słów
I czy ja pisałem że chcę niewybuchy wykopywać i robić z nich fajerwerki?  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwek

Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 236
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Na sto procent jestem pewien, że nie znasz podstawowych własności MW zasad konstruowania i zasad działania broni, którą chcesz kopać. To nie jest hobby to sposób na życie wymagający poświęcenia wszystkiego.
Zresztą podam ci taką hipotetyczną sytuację odpowiedz jak się zachowasz zobaczymy czy w ogóle będą z ciebie ludzie jak już wreszcie przestaniesz mamusi opowiadać o niewybuchach.
A mianowicie wychodzisz z lasu z wykrywaczem w ręku a tu pech jedzie radiowóz drogą na twój widok zwalnia i widać, że niebiescy koledzy chcą z tobą pogadać jak się zachowasz? _________________ Zapraszam Single po 30 http://singlepotrzydziestce.pl/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Front

Dołączył: 18 Gru 2006 Posty: 189 Skąd: Wrocek
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:09 pm Temat postu: |
|
|
A zastanówmy się co to niewybuch Ano jest to takie coś co miało wybuchnąc a nie wiadomo czemu nie wybuchło i do tego leży w ziemi kilkadziesiąt lat. Pół biedy jak leży no ale gdy się to wygrzebie i zacznie poruszac nawet delikatnie to jaką masz gwarancje że własnie wtedy mina przeciwczołgowa którą trzymasz w ręce nie pierdyknie Ano żadnej, kij wie jak czas podziałał na skorupę i co w niej jest. _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
necro
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 67
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:15 pm Temat postu: |
|
|
Jak się zachowam? Pogadam z nimi. Uciekać nie warto (wtedy sądzą że ma się jeszcze więcej na sumieniu)
I znam podstawowe zasady konstrukcji broni. Może i bardzo podstawowe, ale lepsze niż żadne. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwek

Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 236
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:21 pm Temat postu: |
|
|
necro napisał: | Jak się zachowam? Pogadam z nimi. Uciekać nie warto (wtedy sądzą że ma się jeszcze więcej na sumieniu). |
Ok. pogadasz no to tak to, co im powiesz załóżmy, że idziesz pewnie radiowóz staje na twojej drodze wychodzi jeden z nich i takim tekstem do ciebie:
- Pozwól kolego
a ty grzecznie podchodzisz, bo w sumie nie ma wyjścia
na to niebieski, po co ci to wskazuje na wykrywacz... Co bomby szukasz, pokaż, co znalazłeś...
I co mu powiesz  _________________ Zapraszam Single po 30 http://singlepotrzydziestce.pl/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
necro
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 67
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:28 pm Temat postu: |
|
|
Szukam "skarbów" w ziemi. Broni nie biorę. Niewybuchów nie dotykam. Pokazuję im xxx. Mogą mnie spisywać, brać na komendę. To moje zainteresowanie, chcą to mogę ponieść karę..
Ale i tak nie sądzę żeby w mojej małej wsi jakieś patrole się przechadzały (od kilku m-cy nie widziałem policji na "mieście")
btw; tak a'propos policji to ile mogę dostać za kopanie? (bez posiadania jakiejstambroni/amunicji/kijwieczego) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwek

Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 236
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 4:35 pm Temat postu: |
|
|
Ach skarbów szukasz to pokaż jakieś skarby a ile masz lat czy twoi rodzice wiedzą, że po lasach skarbów szukasz
Słuchaj nic z tego nie będzie najlepszą odpowiedzią w takim przypadku i masz to w gratis, że szukasz meteorytów naucz się cokolwiek o tym byś mógł pogadać kilka minut o tym a jak się spytają czy coś znalazłeś to kupę kamieni, z których żaden nie okazał się meteorytem.
A tak na marginesie to taki meteoryt to za kilka dobrych zł można sprzedać. Albo jesteś fanem archeologii i szukasz dymarek albo i to i to. _________________ Zapraszam Single po 30 http://singlepotrzydziestce.pl/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 5:11 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | To proste, jeśli rozmawiasz o takich rzeczach z mamusią i tatusiem to wybacz, ale nie posiadasz żadnych predyspozycji do tej zabawy. |
Wiesz co Sylwek... Moi rodzice wiedzieli czym się zajmuję i tak naszym zdaniem było lepiej. Wsplnie doszlismy do wniosku (przypominam że to juz przeszłość!) że bezpieczniej dla mnie samego jest ustalić pewne warunki których obie strony beda sie trzymac. Jelsi miał bym sie z tym kryć i robic "pokątnie" to było by to duzo bardziej ryzykowne dla mnie jak i dobytku rodziców. Jasne postawienie sytuacji przed rodziną i wyjaśnienie wszelkich watpliwosci rozwiązuje wiekszość problemów. Dowód? NIGDY w swojej długoletniej w końcu zabawy z piro, poczawszy od saletry z cukrem skończywszy na MW nie miałem najmniejszego wypadku zwiazanego z moim hobby. NIc spalonego, żadnych popazeń, upalonej grzywki. Nie wiem jak by to wyglądało gdybym się z tym całym kramem czaił i robił na szybko i w stresie :/ W sprawie wykopkowych fantów sie nie wypowiem b się tym nie zajmuję ale WYDAJE mi się (tylko wydaje i tylko MI) że wszystko jest dla ludzi. Tak jak nóż może być nażedziem zbrodni tak samo może służyć do krojenia sera. Samochód może byc bardzo niebezpiecznym przedmiotem: o ile sie go uzywa nieodpowiedzialnie i bez odpowiednich podstaw teoretycznych i praktycznych. Wreszcie materiały wybuchowe i ogólnie pirotechnika są moim zdaniem bezpieczniejszym hobby od przykładowo jazdy na rowerku (jakies crossy i triale, nie znam sie). Trzeba tylko we wszystkim znac umiar i nie ufac nadto swoim umiejętnosciom. Zasada jest prosta: jesli na jakiekolwiek pytanie odnosnie tego co masz zamiar zrobić nie znasz odpowiedzi: nie biez się za to.
Necro:
Pisze to z perspektywy kogos kto nie bawi się juz pirotechniką. Zabrzmi to jakbym był twoją matką ale TEORIA to absolutna podstawa. Dowiedz si.ę wszystkiego czego tylko możesz o tym w co masz zamiar sie bawić i nigdy nie wpadaj w rutynę.
Pozdrawiam Jacek R. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwek

Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 236
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 5:48 pm Temat postu: |
|
|
Jacek nie do końca zrozumiałeś mój cytat chodzi mi o mentalność...
Ach, co tam gadać maluchy zawsze mają takie problemy. Trzeba pójść na swoje, aby zrozumieć to i owo ja do tej pory mieszkałem kontem tu i tam zawsze wynajmowane kupa kasy w błoto jak większość ludków teraz jestem już prawie właścicielem małej posesji z domkiem brakuje mi jedynie kilka zeta, aby stać się jej właścicielem zobaczymy  _________________ Zapraszam Single po 30 http://singlepotrzydziestce.pl/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rafael31

Dołączył: 09 Gru 2006 Posty: 85 Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 6:48 pm Temat postu: |
|
|
Witam,
Necro, to co muwi Sylwek jest też prawdą , ja kolekcjonuje militaria od 8 lat znam się dobrze na zapalnikach (budowie i działaniu wszystko z książek) a i tak mam stracha gdy piszczałka sie odezwie, tak to juz jest i chodzbym był zawodowym saperem nie wiedziałbym czy akurat nie podrdzewiała sprężyna w zapalniku, nigdy nie dotykam nawet żeczy ktura przypomina mi w jakimś stopniu niewybuch, niewypał czy jego część na samym początku musisz zastanowić się czy napewno chcesz narażać rodzinę na cirpienie, wypadki chodzą po ludziach, ja miałem łatwiej, na początku chodziłem na wyprawy z dziadkiem i on mnie uczył ale wystarczy 1 błąd, 1 mocniejsze machnięcie saperką a niebiescy będą szukać twojej nogi po lesie, taka jest prawda, jeśli się na to zdecydujesz to pamiętaj że liczy się tylko bezpieczeństwo.
Ja sam już nie byłem na wykopkach od pół roku a to za sprawą mojego największego hobby PIRO teraz mam więcej możliwości i nie mam czasu na narażanie życia
pozdrawiam i życzę ZDROWIA
Rafał _________________
przepraszam za błędy;/ |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rynio_di
Dołączył: 06 Kwi 2006 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 7:26 pm Temat postu: |
|
|
Poczytałem ten temat i myślę że przydało by się rozszerzyć definicję niewybuchu jaką podał kol. Front Niewybuch -elemeny amunicji zawierający ładunek wybuchowy ,kruszący(pocisk,granat ,bomba)którego wybych nie nastąpił z niewiadomego powodu mimo zaistnienia niezbędnych zarunków do jego zainicjonowania .Mogą to być wady,zapalnika,zmiany chemiczne materiałów wybuchowych. I kol.Sylwek i kol.Front dali ci dobrą radę na nurtujący cię temat. Ja z wykrywką biegam tyle ile ty masz lat i zawsze ale to zawsze czuję respekt przed niewybuchami .Obawiam się że twoja ,, gorąca głowa,, do niczego dobrego cię nie doprowadzi - obym się mylił. Pozd. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Achtung

Dołączył: 26 Lut 2003 Posty: 317 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 7:43 pm Temat postu: |
|
|
co do niewybuchu to ja bym podzielił na 2 grupy: 1-niewypał- coś co wybuchnąć miało, lecz tego nie zrobiło i 2-ładunki które wcale wybuchnąć nie miały, tzn ktoś zgubił, ukrył lub coś w tym rodzaju. jak by nie patrzeć, ja nie chce niczego z takich rzeczy nawet zobaczyć na oczy, bo to nieprzewidywalne jak baba. _________________ wierzący nie praktykujący  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 7:49 pm Temat postu: |
|
|
Achtung, to są własnie niewypały i niewybuchy.
Przykład: skrzynka pełna granatów: niewypał
Zdecydowanie wystrzelony pocisk artyleryjski ale zapalnik wadliwy: niewybuch. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności 
Ostatnio zmieniony przez Jacek R. dnia Wto Maj 29, 2007 4:36 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kowal

Dołączył: 03 Paź 2004 Posty: 42 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2007 8:14 pm Temat postu: |
|
|
Panowie nie mylcie zasadniczych pojęc!!
Niewypał jest to np nabój strzelecki który nie odpalił powiedzmy z winy spłonki (rozłożenia materiału w miseczce), czy z powodu zasłabego uderzenia iglicą w spłonkę i w konsekwencji nie odpalenie prochu.
Niewybuch jest to np pocisk artyleryjski, który wyleciał z lufy lecz nie zdetonował uderzając w przeszkodę np z winy zapalnika
Co do samych wykopków do bez przesady...Głownie nacisk należy położyć na teorie, konstrukcje przeróżnych pocisków, granatów, bomb, min itp. Od tak nic nie walnie samo z siebie. Trzeba tylko zachować bhp oraz wszelkie środki ostrożności, a będzie dobrze. Trzeba wiedzieć co wolno, a czego nie wolno!. Gdyby tak nie było nie pisał bym tego z oczywistych względów - bo by mnie już pewnie tu nie było i być może spadał bym do tej pory razem z deszczem. Polecam bardzo literaraturę o elaboracji i wałkowanie wszystkich dostępnych przekroi różnorodnej amunicji wyprodukowanej na potrzeby wojskowe. Nie będę się zbytnio rozpisywał. Kogo na prawdę interesuję ten temat zapraszam serdecznie na moje i przyjaciół forum http://www.niewypaly.poszukiwania.pl/forum/
pozdro!
K. _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek R.

Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2007 4:35 am Temat postu: |
|
|
ło kurcze odwrotnie Sorry wielkie, pomyliłem się Juz poprawiłem _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rynio_di
Dołączył: 06 Kwi 2006 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2007 7:49 am Temat postu: |
|
|
Kowal. Czy napewno samo z siebie nie wybuchnie? A proszę mi powiedzieć dlaczego podnoszenie niewybuchu jest takie niebezpieczne, czy ktoś był w stanie zbadać , stwierdzić dlaczego taki czy inny niewybuch zdetonował ? Mam pewną wiedzę .że pociski starsze tj. I wś. detonowały podczas podrywania z ziemi ,czy w pociskach nie następował a jakaś niezbadana reakcja i po zetknięciu się z powietrzem detonowału ,czy zapalniki wykonane z mosiądzu, aluminium i innych materiałów kolorowych leżąc w ziemi nie tworzyły dziwnych związków podatnych na samodetonację. Może i przesadzam ale... niewybuch jest już odbezpieczony iglice po napinane i czasami niewielkie uderzenie może spowodować detonację .Ostrożności nigdy nie zawiele. Pozdrowienia. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|