Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
v-21

Dołączył: 24 Lip 2002 Posty: 834 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie Wrz 01, 2002 2:05 pm Temat postu: Opózniacz wodoodporny |
|
|
jak zrobic taki patent aby ładunek wrzucony do wody aby zadziałał oryginalny lont mi się skończył myślałem o rurkach alu lub paliwowych z mieszanina prochową ale wszyskie moje pomysły zostałe zalane wodą pozdrawiam v-21 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
HNIW

Dołączył: 14 Kwi 2002 Posty: 359
|
Wysłany: Nie Wrz 01, 2002 5:41 pm Temat postu: |
|
|
W rurki nie powinno się wkładać lontu, bo wówczas jego prędkość spalania się zmienia i np. w przypadku jest to bardzo wyraźna zmiana.
Można użyć lontu wojskowego, ale takiego się raczej nie dostanie. Już łatwiej będzie elektrycznie odpalać. W praktyce można zastosować lont pentrytowy lub nonel. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
v-21

Dołączył: 24 Lip 2002 Posty: 834 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Nie Wrz 01, 2002 6:25 pm Temat postu: |
|
|
tak.... ale są miesz. małogazowe kture charateryzuja sie stala predkościa palenia pomimo zmiany cisnisnia i temp i jak sama nazwa wskazuje nie maja gazowych produktów spalania mam przepisy na takie miesz ale moze ktos juz to robiłi prosze o pomoc v-21 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mały

Dołączył: 31 Sie 2002 Posty: 193 Skąd: kraków
|
Wysłany: Nie Wrz 01, 2002 7:34 pm Temat postu: |
|
|
v-21 napisał: | tak.... ale są miesz. małogazowe kture charateryzuja sie stala predkościa palenia pomimo zmiany cisnisnia i temp i jak sama nazwa wskazuje nie maja gazowych produktów spalania mam przepisy na takie miesz ale moze ktos juz to robiłi prosze o pomoc v-21 |
Ja napełniałem ruki od zestawów kroplówki takie ze szpitala zwykłym czarnym prochem przeciętnej jakości ubijany na denaturacie i wysuszony.
Sprawdzałem wrzucając do wody (obciążony bo inaczej pływa po wierzchu)jakiś metr głębokośxi .Widać było żar w rurce i bąbelki.Przy tej głebokości nie było wyrażnego przyspieszenia palenia,
Chciałbym zwrócic Ci uwagę że jeśli taki lont wysuszysz na kaloryferze
to musi zreguły odleżeć w temp.pokojowej z tydzień.
Kiedyś zapaliłem kawałek świeżo z kaloryfera to miałem szczęście że nie był uzbrojony bo spslił się niemal błyskawicznie. _________________ Mały
..."Jak mam czas to siedzę i myślę jak nie mam czasu to tylko siedzę" |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kris13
Dołączył: 13 Maj 2002 Posty: 54
|
Wysłany: Pon Wrz 02, 2002 9:38 am Temat postu: |
|
|
chinskie petardy dostepne na rynku (nawet te najmniejsze) mozna obciazyc ciezarkim, zapalic i wrzucic do wody. zawsze odpalaja. ciekawe jaki jest sklad tej mieszanki? |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
poli-mer
Dołączył: 30 Gru 2002 Posty: 4
|
Wysłany: Sro Sty 22, 2003 8:34 pm Temat postu: |
|
|
ja kiedyś zrobiłem lont który jarał się pod wodą bez zadnych tam osłonek ani niczego co by go jakoś izolowalo od wody jest z nim mały problem bo po 30 minutach w wodzie żadko się zapalał a i jeszcze jedna wada po dwuch dniach po prosto się rozpadał na kawałki.
Więc lepiej wziąść proch czarny zmieszac go z silikonem i rozpuszczalnikiem chloro-kauczukowym wszystko wycisnąć strzykawką na gąbkę w postaci cienkich długich glutów jak to wyschnie to da się włożyć do rurki termokurczliwej, ogrzać i lont wodoodporny gotowy. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wara

Dołączył: 06 Paź 2002 Posty: 30 Skąd: Grójec
|
Wysłany: Czw Sty 23, 2003 7:50 pm Temat postu: w |
|
|
Kris13 napisał: | chinskie petardy dostepne na rynku (nawet te najmniejsze) mozna obciazyc ciezarkim, zapalic i wrzucic do wody. zawsze odpalaja. ciekawe jaki jest sklad tej mieszanki? |
Otóż to nie mieszanka, jeśli wrzucisz petarde od razu, to zgaśnie
draska,ale jak poczekasz aż zajmie się opóżniacz, to gazy z jego
spalania niepozwolą wedrzeć się wodzie do środka. A może to
korek(z żużlu), który tworzy się w rurce?
W każdym razie jedno z dwojga.
pozdr-Wara |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ŚciArwA

Dołączył: 08 Sie 2002 Posty: 201 Skąd: już nie stąd :)
|
Wysłany: Czw Sty 23, 2003 8:26 pm Temat postu: |
|
|
a ja mam plan inny.
mamy petarde zalozmy wielkosci rolki od srajtasmy.
z boku robimy dziure na lont.
zasadamy lont.
niechaj wystaje lont z petardy na jakies 8-10cm.
oklejamy lont plastelina tak, zeby tylko koncowka ktora podpalimy byla odslonieta.
lont zajarzy sie, i zacznie sie palic w otoczce z plasteliny. w tym momencie zasadzamy petarde w wode.
nietestowane, ale jak na pierwszy rzut kartoflem genialne proste logiczne ladne zgrabne i przyjemne  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
$nop

Dołączył: 13 Kwi 2002 Posty: 211
|
Wysłany: Czw Sty 23, 2003 9:04 pm Temat postu: |
|
|
ej Sciarwa wiesz co mozesz sobie plastelina oklejic hu... ;-)
hmmm banda leszczow sie dorwala do forum i napisza wszystko co im przyniesie na jezyk, sa od grudnia a napisali wiecej niz osoby bedace od samego poczatku forum te wszystkie rzeczy to do towarzyskiego ladujcie dobrze ze powstal. po prostu sobie uzadzacie czata ;] z forumw niektorych sytulacjach
dziura z boku to hu... pomysl
jak tak pojdzie to wujek snop pozuci to forum i pare innych osob tez i bedzie lipa |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
HNIW

Dołączył: 14 Kwi 2002 Posty: 359
|
Wysłany: Czw Sty 23, 2003 9:32 pm Temat postu: |
|
|
Nie lepiej elektrycznie odpalać? Najlepiej to lontem pentrytowym  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
$nop

Dołączył: 13 Kwi 2002 Posty: 211
|
Wysłany: Czw Sty 23, 2003 10:39 pm Temat postu: |
|
|
Sa napewno w harcerskim gdzies je widzialem w gdansku toruniu albo w bydgoszczy zapomnialem ale holernie drogie az w pale sie nie miesci pudelko cos okolo 20zl
ciekawe jaka mieszanina tam jest |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ŚciArwA

Dołączył: 08 Sie 2002 Posty: 201 Skąd: już nie stąd :)
|
Wysłany: Pią Sty 24, 2003 4:41 pm Temat postu: |
|
|
snop mozesz napisac dokladniej dlaczego oklejanie lontu(nie ch.. ) to sly pomysl?
moim zdanie dobze bys ie sprawdzalo, chociaz jeszcze sproboje jak bedzie dzialac, bo niedysponuje w tej chwili plastelina  _________________
 |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie Sty 26, 2003 4:01 am Temat postu: |
|
|
Ciemnosc wiedze oj ciemnosc.....
Pozdrawiam tych bardziej normalnych.
P.S
Z plasteliny mozesz zrobic sobie drugi mozg.
Bez urazy ale >zle mowisz< (Sorry) glupoty az mi ziemniak w piwnicy kielkuja |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomash dostęp próbny do MW

Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Pią Cze 06, 2003 12:50 pm Temat postu: |
|
|
Nie okleisz bo temp. roztopi plasteline, ta płynna zaleje proch, zgasi i lipa z twojego lontu... żeby miał z 6-8mm średnicy to może nie zaleje.
A tak w ogóle to zapodawaj tylko niesprawdzone pomysły których jesteś pewien!!! albo lepiej wpierw sprawdź.
OJOJOJ jak ci z >**** będą uciekać z forum to niech powiedzą mi gdzie Pozdro!
A co do lontu to proch owinięty grubo(1-2mm) papierem i "pomalowany" butaprenem... To DZIAŁA (sprawdziłem) ale na gł. do 2 metrów... jak chcesz głębiej togrubiej papier daj... _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać  |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
chemiker Gość
|
Wysłany: Sro Cze 11, 2003 10:43 pm Temat postu: |
|
|
Alez wy kombinujecie. Co za pomysly...
Przeciez patent jest banalny.
Robi sie lont ze zwyklego prochu czarnego przy pomocy filtra do kawy i nitki. Nastepnie owija calosc folia alu i zawija dokladnie nitka.
Taki lont bedzie sie palil nawet 10m pod woda.
Jak ktos nie wierzy to za pare dni moge mu film wyslac albo fotki
Pozatym robicie zbyt dobry proch czarny i dlatego pod cisnieniem spala sie za szybko. Nalezy zrobic osobna porcje prochu do lontow. Zmielic tylko osobno skladniki i wymieszac, zadnego zalewania woda ani czegos podobnego. Mozna tez dodac do prochu troche zmielonej saletry z cukrem i tez bedzie dobrze. No i proch w loncie musi byc dobrze ubity. Jak ktos chce to moge mu podac sklad prochu do lontow ktory bedzie sie palil 0,5cm/s (odpowiednia ilosc cukru zamiast siarki) |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pirotechmaan Gość
|
Wysłany: Czw Cze 12, 2003 7:56 am Temat postu: No to ... |
|
|
chemiker napisał: | ...Taki lont bedzie sie palil nawet 10m pod woda.
Jak ktos nie wierzy to za pare dni moge mu film wyslac albo fotki....) |
No to mini praca, plus film i mam pretekst aby dolożyć Ci czwartą * Ja raz robilem lont - tak jak stopinę opisana na mojej stronie ale ostatnię przeciągniecie przez strzykawkę robiłem przez klej kauczukowy zagęszczony. Wyszło ok ale nie wiem czy się palił pod wodą Nie co za duzo bylo pracy no i nie potrzebowalem wodoodpornej stopiny wiec pomysl porzuciłem. Z owijanien stopiny np. sreberkiem czy czyms inym do sporo pracy. Jest jeszcze lont na bazie taśmy klejącej. Robi się szybko a link gdzieś tu na forum jest.
Pozdr. A |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
chemiker Gość
|
Wysłany: Czw Cze 12, 2003 10:56 pm Temat postu: |
|
|
Moj lont robi sie ok 10min ale warto poniewaz dobrze zrobiony nigdy mnie jeszcze nie zawiodl. Ponadto wystarczy go zrobic 15cm bo predkosc palenia 0,5cm/sek. Film i foto juz jest (zciagniety z internetu bo ja tylko pirotechnika sie bawie a MW nie stosuje). Jak tylko mi sie uda to wrzucic na stronke to dam znac |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
v-21

Dołączył: 24 Lip 2002 Posty: 834 Skąd: Kaszuby
|
Wysłany: Pią Cze 13, 2003 7:28 am Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o stopine Pirotechmana to jest ona super ale na.. powierzchni niestety zawinieta lub umieszczona w ciasnej osłonce bardzi gwaqłtownie zwieksza swa predkosc palenia np umieszczona w rurce terno kurczliwej potrafi odleciec wiec i przy tej okazji przestrzegam przed nia jak by ktos chcieł ja uzywac w mokre dni- czyli dodatkowo ja czyms zawinac
co do stopin wodo odpornych to raczej z lontami owijanymi w amatorskicg warunkach mozna dac sobie spokuj ale dosc ciekawie przedstawia sie sytuasja jak zastosuje sie mieszaniny małogazowe umieszczone w rurkach met . ich skałdy sa w szydłowskim
dwa takie opuzniacze zadziałały i miały taki sam czas opuznienia jak podczas testu na powietrzu _________________ ....a reszta niech se jaja liże..... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomash dostęp próbny do MW

Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Pią Cze 13, 2003 10:54 am Temat postu: |
|
|
Najlepsza prosta mieszanka lontowa to jest KNO3 + Cukier...
Pali się dając dużo gazów (wypycha wodę)
nie detonuje,
pali się w miarę równomiernie,
Nadmiar cukru tworzy "zatory" w otoczce lontu blokując dopływ wody.
Ma jednak ważną wadę: Higroskopijność.
Edit:
A jednak detonuje xD.
Miałem na myśli że nie przyspiesza spalania w wysokim ciśnieniu.
Pozdr. _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać 
Ostatnio zmieniony przez Tomash dnia Pią Sty 12, 2007 1:42 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|