Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
npiro
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 46
|
Wysłany: Czw Lut 22, 2007 3:58 pm Temat postu: |
|
|
pirotechnik1992 napisał: | małą kupkę ok 20g i podpaliłem w przewodzie kominowym ładnie się spaliło więc sypnołem z worka w którym było 500gram pcz na rozgrzany pcz zeby jeszcze ładniej się spaliło sypnołem troche po czym iskra przeskoczyła do worka i wszystko się spaliło przed moją twarzą w piwnicy i w bloku bardzo dużo dymu |
Jesteś wyjątkowo nieodpowiedzialny. Nie podpalaj nic w przewodach kominowych bo komuś możesz spalić mieszkanie. Szczególnie w "wielkiej płycie" zdarza się że wentylacja działa przy powiewach wiatru odwrotnie, wpychając powietrze do domu. Jesteś typowym przykładem osoby która do tej "zabawy" nie dorosła. Nie masz cierpliwości (np. żeby ruszyć 4 litery i przejść się w jakieś odludne miejsce) to to zostaw zanim komuś zrobisz krzywdę. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
pirotechnik1992
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 2 Skąd: z olsztyna lub z działa
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 4:36 pm Temat postu: |
|
|
wiem teraz wszystko odpalam na swoim poligonie 5hektarow ziemi zbieram troche i tam robie doświadczenia nic w domu a ni w bloku nieodpalm zresztą mam tylko jakies 100g pcz w domu w piwnicy nic a reszta na poligonie więc niedarady nic żeby tam cos zapaliło a nawet to mi nikt niebedzie gadał że zagrożenie żytcia stważam pozdrawiam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
black-berry
Dołączył: 19 Sty 2007 Posty: 17 Skąd: Querétaro
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 6:59 pm Temat postu: |
|
|
Pirotechnik1992
... w jednym poscie piszesz ze nie odpalasz nic w domu ani w bloku a w drugim masz napisane ze odpalales cos w przewodze kominowym czyli w bloku... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomash dostęp próbny do MW
Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 8:40 pm Temat postu: |
|
|
1. tragiczny p.cz.
2. chwalisz sie kolegom? Pochwal się moim, na najbliższej komendzie.
3. W bloku? W BLOKU? a potem artykukł w gazecie (nastoletni piroman spłonął we własnej piwnicy podczas produkcji terrorystycznych bomb.
4. Nie myślisz. Długo sie w to nie pobawisz.
Jak dla mnie rocznik 1992 tak jak wszystkie pobliskie są obecnie cholernie nieodpowiedzialne. (bez urazy dla tych chybionych)
W ogóle bez komentarza . _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomash dostęp próbny do MW
Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 9:13 pm Temat postu: |
|
|
Widzicie, z wiekiem człowiek nie tyle mądrzeje co staje się leniwszy. Leniwość ta prowadzi w prostej linii do rozwiązań lepszych.
Czy odpalić p.cz. w domu?
1. wszystko będzie ok, nie zmarzne nie nabiegam sie...
2. coś sie zapali, sfajczą mi sie firanki, przyjedzie straż zaleją mi chate wodą, będę musiał bulić bo dom nieubezpieczony i pracować na to 5 lat... nie wolę poświęcić 15min i przejść się na dwór.
Wiele młodych osób nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa lub też nie zwraca na nie uwagi. Dlatego sądzę że wiek to też ważna rzecz w tych sprawach. No i ostatecznie, 30letnie dziecko raczej nie będzie się bawić w piro tylko jeździć po mieście po pijaku VW Golfem 150/h. Poza tym to rzadkość. I niech nikt tego nie weźmie za próbę obrazy. Po prostu uważam że do tego trzeba mieć nie tylko głowę. Ale też charakter. Tym którzy wyrastają ponad swój wiek mogę tylko pogratulować. Ja w wieku 14lat bawiłem się AN-FO. Zmądrzałem nieco i teraz po paru długich latkach widzę jaki byłem głupi. Czasem jak tutaj czytam swoje stare posty to mi wstyd. Wstyd własnej głupoty. A wtedy wszystko wydawało sie takie proste i oczywiste...
Pozdrawiam.
p.s. może ktoś uprzątnąć ten temat? Sam bym to zrobił ale to nie mój dział _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zeekard
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 5 Skąd: Normandy (5 miles East of Caen)
|
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 10:58 pm Temat postu: |
|
|
ja tam ewentualnie minimalne ilości, około 1cm3 to odpalam w pomieszczeniu gospodarczym nad umywalką, a potem otwieram na ościerz okna połaciowe i w 5 min wszystko wywietrzone, ja tam wypadkow jak narazie nie mialem, ale moj kolega mial niezly
namowilem go zeby sobie kupil saletre, no wiec poszedlem z moim ziomalem po saletre, a potem poszedl do chaty. wracam do domu i jakies 2 godz pozniej telefon od niego co sie stalo... w garazu wymieszal 1kg saletry + 1kg cukru i mieszanka w misce stała na stole. potem dla jaj sobie odpalal zapalke, i jedna glowka sie oderwala od zapalki i wpadla do miski... cały garaż, ulica w gęstym dymie a najlepsze było to że jego stara była w chacie i siedziala przy oknie czytajac gazetę, a za oknem chmura dymu ale sie nie kapneła w kazdym razie potem jak wyszedl z garazu to troche dymu mu sie tez dostalo to chaty, ale wszystko elegancko wywietrzyl _________________ MG-42 at the second floor! Take cover! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hubcio
Dołączył: 05 Sty 2005 Posty: 375 Skąd: tiaaa
|
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 2:53 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj miałem małą przygodę z mieszanką na wodospad : kno3 , al , proszek fe , dekstryna , bindowane 25% rr alkoholu izopropylowego w wodzie. Aluminium bright od mene2 , ładnie wszystko zrobiłem , narazie próba jedna rurka napełniona i położyłem na szafce żeby odparował alkohol.
Teraz gram sobie w Football managera i czuję jakiś zapach najpierw myślałem , że to z komputera , ale nagle poczułem lepiej , śmierdziało amoniakiem. Szybko zrozumiałem że to moja mieszanka , była już dość gorąca , wwaliłem rurkę do torebki i na balkon po śnieg , zasypałem ją i teraz wyniosłem. Nic się nie stało ale jak by mnie nie było to mogło być grożniej , szkoda tylko mieszanki.
Czy zaszła reakcja ktorą opisywał kiedyś P2 ??
Co zrobić żeby w przyszłości nie było takich opcji ?? bindować czymś innym , mimo iż w orginalnym przepisie jest taki binder jaki ja zastosowałem ?? _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nostra
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 200
|
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 3:53 pm Temat postu: |
|
|
necro a Ty to nie dzieciak?
Hubcio ja gorąco polecam lakier NC... alkoholu nigdy nie używałem... dekstryna i woda albo lakier, i nigdy nie miałem wpadki kno3/al a Al też mam od menego... _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hubcio
Dołączył: 05 Sty 2005 Posty: 375 Skąd: tiaaa
|
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 4:04 pm Temat postu: |
|
|
Nostra zrobiłem sobie roztwór tego alkoholu z myslą o wodospadzie bo w każdym przepisie piszę żeby bindować włąśnie nim. Ale spróbujemy i NC.
A tak wogóle to chyba wina al znaczy jego rozdrobnienia nie ?? _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nostra
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 200
|
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 5:01 pm Temat postu: |
|
|
No to wina rodzaju czyli co za tym idzie rozdrobnienia... ale także czystości itp no i ponoć pokrywany stearyną nie przereaguje ale jak tak patrzę to nie ma tu miejsce... bo mene miał pokrywany...
ja tam każe gwiazdy nawet jak pisze binder rr alkoholu daję lak NC, szybko schnie, są twarde i ogólnie git _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
sadafag
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 405
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 11:07 am Temat postu: |
|
|
Hehe mój wypadek, też był powodem głupoty. A więc chciałem zrobić sobie świece dymno-bojową. Wziąłem saletre z cukrem w proporcjach 65:35 w ilości 150g rozpuściłem w niedużej ilości wody. Następnie dodałem styropianu, siarki,aspiryny, zielonej akwarelki. Otóż mieszanina zrobiła się zielona. Rozpocząłem karmelizacje na kuchence w domu. Wsadziłem do garnka takiego małego na parówki. Niestety dodanie farbki utrudniło mi określenie czy karmelizacja zachodzi i czy się nie przypala. W pewnym momencie, w krótkim czasie[1,5sec] wszystko zajarało się. Ja byłem bez okularów i rękawic, na szczęście nic mi się nie stało, bo nie nachylałem się nad mieszanką. Zadymiło cały dom[oczywiście nic nie wyszło z tej świecy, ani trochę nie czułem aby miała właściwości bojowe ] Sadzy było pełno na kafelkach[mam kafelki ceramiczne na ścianach wokół kuchenki] Dobrze że miałem okap wentylacyjny i wszystko w 30 min się wywiało. Ale wentylator od okapu się zepsuł od tej sadzy[pewnie wtarła się pomiędzy łożysko]
Wniosek jest taki,że jak przygotowujesz karmelka, to najlepiej na dworze, albo w piwnicy, z dala od łatwopalnych rzeczy i w okularach ochronnych[rękawice to opcja] I nie dodawać rzeczy które utrudniają ocene stopnia karmelizacji. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nostra
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 200
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:01 pm Temat postu: |
|
|
naprawdę nie rozumiem jak to się może zapalić... mam 2 pytania:
1. było na NAJMNIEJSZYM ogniu?
2. mieszałeś cały czas?
potem znowu do posprzątam, tamto wywaliłem to i to wywalę _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
sadafag
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 405
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 4:51 pm Temat postu: |
|
|
Było na ogniu małym, przyrządzałem to dość długo. Poczułem że robi się gęste ale nie przestawałem grzać. Mieszać, to tylko trochę mieszałem. Wg mnie siarka się roztopiła i przypaliła, i dlatego wszystko sie zajarało.
A jak nie wierzysz to nie, naprawde tak było.Sfilmować nie mogłem, bo spaliło się nagle w 1.5s. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomash dostęp próbny do MW
Dołączył: 27 Sty 2003 Posty: 382 Skąd: Z nieba do nieba, oby nie za szybko...
|
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 12:16 am Temat postu: |
|
|
Jaki z tego wniosek?
Nie pakuj w karmelka czego popadnie. Cukier może sie zapalać w 140C ale na przykład nieszczęsna akwarelka w 110 i zonk.
Pozdr. _________________ Już tylko teoretyzuję, potrzeba mi rączek by rodzinę utrzymać |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Pią Kwi 13, 2007 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Samoistna detonacja 2 gramów HMTD na dworze blisko ręki. Wiadomo co potem było z ręki... Ale się wygoiło _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
klim
Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 34 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Kwi 13, 2007 7:24 pm Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj miałem przypadek taki ze mieliłem KNO3 w młynku do kawy. Młynek przed tem mielił benzoesan i węgiel. Wyczyściłem go tylko przecierając szmatką, ale wiadomo jak węgiel pyli nie da się całkiem tego pozbyć zawsze gdzieś siedzi. A więc nasypałem połowe pojemności KNO3 włanczam, idzie może z 5sek i bum. Ze szpar błysł ogień i poczułem w rękach jak szarpnęło. Na szczęscie nie rozerwało młynka. Więc taka informacja dla leniwych, dobrze czyśćie młynki przed mieleniem utleniacza. Dobrze ze nie miałem tam KCLO3 |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teo
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 101 Skąd: 123456
|
Wysłany: Pią Kwi 13, 2007 8:00 pm Temat postu: |
|
|
Miałem kiedyś podobną sytuacje..
Otóż posiadałem niewielki pojemnik z HDPE. Używając żelaznych kul mieliłem w nim "ręcznie" małe ilości różnych odczynników, tak żeby nie odpalać młyna dla, przyjmijmy 10g..
Mieliłem w nim prawie zawsze tylko utleniacze(do małej ilości FB).
Pewnego razu chciałem zobaczyć co się stanie gdy spróboje zmielić pyły metaliczne.. W tym celu umyłem wnętrze pudełka i kule. Jednak nie wszystko zostało zmyte, czego byłem świadomy. Tak, widziałem dlatego, że ostatni raz mieliłem coś z dodatkiem katalizatora Fe2O3, który barwi bardzo intensywnie na czerwono już w małych ilościach. Zatem kule były lekko czerwone.. Zignorowałem.. Nie wiedziałem, że to będzie niebezpieczne..
Niedługo po rozpoczęciu mielenia pudełko porządnie mi kurwn...ło w dłoni. Nic mi się specjalnego nie stało(wydepilowane łapki) ale huk i strach nie był mały.. Piro to nie zabawa.. Przestrzegam.. mogłem dostać kawałkiem HDPE w oko... A oka nie wymienie.. _________________ Koniec z piro.. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Pią Kwi 13, 2007 8:06 pm Temat postu: |
|
|
Hax napisał: | Odrosły ci palce? |
Rany się zagoiły :] miałem popękaną skure (jakby przeciętą) i kawałki spłonki w lapie ;] teraz to nie ma ich już od dawna, są za to kawałki miedzi w lapie od splonki... . A tak naukowo dodam że po odcięciu lub zranieniu opuszek palców (tych kawałków 1 cm na końcu) one odrastają ! Jedyne miejsce regeneracji u człowieka :]. _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaner
Dołączył: 11 Paź 2004 Posty: 561
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 1:23 pm Temat postu: |
|
|
hmm... ale chyba bez czucia w tym co odrośnie? _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Dołączył: 06 Sie 2004 Posty: 380 Skąd: z domu do lasu z Minelabem Sovereign GT i fiskarsem :)
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 2:12 pm Temat postu: |
|
|
całkowita regeneracja tkanki i nerwów ! _________________ www.polkowice.xbr.pl |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|