Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PINOT
Dołączył: 25 Lis 2003 Posty: 428 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 5:01 pm Temat postu: Świszczące organy |
|
|
Czy ktoś próbował kiedyś swiszczących organów ?
Robi się to tak...pustak- po kole wierci się otwory różnych średnic. Nabija się je świszczochami, potem od środka koła po gwiazdzistych scieżkach sypie proch i zapala.
Zaczynają wyć równocześnie z różnymi częstotliwościami.
Stosowałem ten patent dwa razy w bloczku drewna, teraz pomyslałem, że mozna uzyc prostszego materiału (pustaka), który łatwo się wierci _________________ Ciekawe kto bedzie pierwszym 80-cio latkiem na tym forum |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pingwin
Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 7:27 pm Temat postu: |
|
|
Ehh a mi swiszczala nie wychodzi... Daje 70:30 (KClO3:C6H5COONa)...
Wie ktos dlaczego? Mi poprostu NIE SWISZCZY ... Skladniki od USERA...
C6H5COONa - Spozywcza
KClO3 - tech...
Pozdro
Pingwin |
|
|
Powrót do góry |
|
|
MICHAŁ
Dołączył: 22 Lip 2003 Posty: 283 Skąd: Centralna Polska
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2004 9:10 pm Temat postu: |
|
|
hehehe mi tam swisczy ale słabo musi byc mocno ubita np z acetonem mozesz dodac kclo4 50/50 z kclo3 lub w sieci czytałem ze pomaga Tlenek zelaza mam to wszystko ale nie cce mi sie robi _________________ WWW.RAKIETY.INFO - Modelarstwo Rakietowe
WWW.FORUM.RAKIETY.INFO - Forum Rakietowe |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pingwin
Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 8:44 am Temat postu: |
|
|
nie mam KClO4... Mam KClO3, ale Fe3O4 tez mam :]... Czyli mam sprobowac KClO3 z C6H5COONa:Fe3O4 49:49:2 ?
Pozdro
Pingwin |
|
|
Powrót do góry |
|
|
MICHAŁ
Dołączył: 22 Lip 2003 Posty: 283 Skąd: Centralna Polska
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 8:58 am Temat postu: |
|
|
Hehehehe zrób tylko mało zebys nie stracił za duzo bo nie robiiłem ani jednego ani drugiego robiłem tak jak ty wiec pewnosci nie mam.
A jescze chciałęm sie zapytac jak ona czuła na tarcia jest bo ja testowałem i mi sie nie zapaliła .
Dlaczego wy iej nie stosujecie do petard przeciez to tansze od fb a w dzien mozna walic z tego błysk przecierz nie potrzebny _________________ WWW.RAKIETY.INFO - Modelarstwo Rakietowe
WWW.FORUM.RAKIETY.INFO - Forum Rakietowe |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pingwin
Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 9:12 am Temat postu: |
|
|
Hmm... Dlaczego nie do petard? Bo lepiej wychodzi z innych mieszanek na KClO3/KMnO4/Al/Zn/S . Przy zwinietej kartce tekturowej (bardzo mala) co daje wielkosc takiej mniejszej zielonej petardy (torche wieksze od korsarzyka) daje huk jak Achtung (jakies 2-2,5g tej mieszanki)... A co przy swiszczale mozna otrzymac przy chyba jakis 7g dopiero (nie testowalem ze swiszczala, wiec moge sie mylic...)...
Pozdrawiam
Pingwin |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szajba
Dołączył: 11 Maj 2003 Posty: 88
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2004 1:06 pm Temat postu: |
|
|
Po pierwsze Michale odrazdzam stosowanie acetonu bo w nim sie rozpuszcza zarowno benzoesan jak i salicylan i w trakcie odparowywania rozpuszczalnika nastepuje jego krystalizajca ale nierownomierna i mieszanka wychodzi tak jakby zle wymieszana. Racja tlenek zelaza(III)(czerwony barwnik do betonu) katalizuje ta reakcje daje sie go 1% calosci, ale ja niestety nie testowalem go. Katalizatorem tej reakcji jest rozniez dichromian potasu, ale testy z nim dopiero dzis zaczne przeprowadzac, ale zapowiada sie obiecujaco. Dobrze jest tez dac 5% wazaliny jako lepiszczy i wogule zapobiega ona pekaniu mieszanki co prowadzi najczesciej go wybuchu. Teraz powiem jak robi to PINOT: "bierzemy dodajemy do mieszanki 5% wazaliny do tego dalewamy benzynki tyle ile trzeba zeby uzyskac jednolota mase, musi sie rozpuscic wazelina w niej, nastepnie odparowujemy benzyne i dopierom mieszanke w takiej postaci ubijamy w rurce. Gdyz ubijajac mieszanke wilgotna nie mamy pewnosci ze cala benzynka nam odparuje. Jeszcze jednym "odkryciem PINOTA jest to ze najglosniej gwizcze wowczas gdy dlugosc pustej przestrzeni w rurce jest 10 krotnie wieksza od jej srednicy, koniec" Teraz cos dotyczacego rurek, scianki musza byc dostatecznie grube aby sie nie przepalily bo nici z gwizdu ktory powstaje wlasnie w tej pustej przestrzeni. Srednica rurki nie powinna byc wieksza niz 6mm, im mniejsza srednica tym latwiej uzyskac gwizd i jest on donosniejszy. Jak sa jakies pytania to smialo pytac, choc watpie zeby ktos to przeczytal
pozdro szajba |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szajba
Dołączył: 11 Maj 2003 Posty: 88
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 8:08 pm Temat postu: |
|
|
Niestety temat ma niemal ze zerowe azinteresowania, ale trudno i tak napisze. A wiec juz przeprowadzilem niezbedne testy z mieszanka 75% chloran potasu/25%salicylan sodu. Zaznaczam na poczatku, ze salicylan jest gorszy od benzoesanu poniewaz...no walsnie ja nie wiem dlaczego, ale slyszalem ze moze tworzyc on hydraty czyli wiaze wode spowalniajac palenie, ale to nie pewna informacja, czekam na jakies potwierdzenie lub wlasna teorie. Bez katalizatora nie udalo mi sie uzyskac gwizdu, dopiero dodatek dichromianu potasu mi to umozliwil, ale sadze ze efekty w porownianiu z benzoesanem bez katalizatora sa i tak gorsze Jest kilka czynnikow ktore maja wplyw na powodzenie uzyskania gwizdu: 1. odpowiednia predkosc palenia 2. wola przestrzen, gdzie dzieki rezonansowi powstaje gwizd 3. mocne ubicie mieszanki i koniecznie wyeliminowanie jakich kolwiek przerw w slupie ubitej mieszanki bo spowoduje to wybuch naszej swidszczochy. Ja ubijam mocnymi uderzeniami mlotka, ale odrazu zaznaczam, ze jest to mieszanka z salicylanem i dodatkiem 5% wazeliny, nie robcie tak z benzoesanem bo tej mieszanki jeszcze nie przetestowalem. Juz mowie o moich testach, odwazylem 300mg tej ze mieszanki z dodatkiem wazeliny(juz po odparowaniu benzyny) zawinolem w 4 warstwy foli Al i poddalem to testowi na czulosc. Przykleilem to do ssyn kolejowych i poczekalem na pociag, po najechaniu pociagu nie nastapil wybuch, potem jak sprawdzilem wszystko dokladnie mieszanka nawet sie nie zapalila, czyli moim zdaniem jest bezpieczna, dla porownania mieszanka chloranu z siarka wybuchla bez problemu czyli taki test jest wiarygodny, no ale nie ma 100% pewnosci ze nie walnie nam podczas ubijania. Jak sie zaopatrze w benzoesan to zrobie testy na nic i opisze je tutaj. Aha katalizatora dajemy na oko tzn dodajemy troszke spalamy mala probke(1-2 lepki od zapalki) jak spala sie za wolno dodajemy jeszcze. Jak zrobiecie to raz czy drugi to bedziecie wiedziec ile mozna wyciagnac z mieszanki a kiedy to juz nic nie daje.
pozdro szajba |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pingwin
Dołączył: 19 Mar 2004 Posty: 110
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2004 8:32 pm Temat postu: |
|
|
Jutro zrobie testy . Ale na Benzoesanie Sodu i Chloranie Potasu .
PS. Co do czulosci Chloranu i Siarki... To tak sie robi kapiszony . Jak ja w garazu troche tego nasypalem (2-3 lebki od zapalek) i walnelem mlotkiem to mi troche w uszach piszczalo .
PPS. Dzieki za testy!!
Pozdro
Pingwin _________________ Pirotechnika to przeszlosc w moim zyciu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
chicken2001
Dołączył: 10 Gru 2003 Posty: 67 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Czw Kwi 15, 2004 7:14 am Temat postu: |
|
|
Czemu każdy używa metody młotkowo-kowadłowej Dajcie kiedyś HMTD albo jakieś azydki i >tyłek< będzie. Nadgarstek w strzępach, a młotek w dupie. _________________ Każdego roku 10 razy więcej osób jest ofiarą spadających kokosów niż ataków rekinów. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw Kwi 15, 2004 7:25 am Temat postu: Re: świszczące organy |
|
|
PINOT napisał: | czy ktoś próbował kiedyś swiszczących organów ?
Robi się to tak...pustak- po kole wierci się otwory różnych średnic. ......... |
Do mnie nalezy 21600 post . Palenie mieszanki gwiżdżącej KCLO3/benzoesan łatwo przechodzi w detonację. Wtedy z pustaka będziemy mieli wiadro odłamków. Pamiętacie moje zdjęcie i film jak "wysadziłem" auto dla strażaków . Jedną próbę zrobiłem 2 godziny wcześniej z tulejką nabitą KCLO3/ BNa. Po podpaleniu , po 1 sekundzie gwizd się skończył a miałem solidną explozję ( deton ). Po czym twierdzę , że był deton . Tulejkę aby się nie przewróciła otoczyłem solidnymi granitowymi kostkami. Po wybuchu kostki te "pofrunęły" kupą odłamków a kostki były solidne . W ogóle gwizd to nie tylko skład ale także technologia przygotowania składników. Bardzo dobrze zbadałem tylko układ : chloran / benzoesan. W ogóle odrazam pakowania mieszanin gwiżdżących w co innego niż rurka papierowa.
Miłego dnia A |
|
|
Powrót do góry |
|
|
MICHAŁ
Dołączył: 22 Lip 2003 Posty: 283 Skąd: Centralna Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 15, 2004 8:16 pm Temat postu: |
|
|
Pingwin napisał: | Ehh a mi swiszczala nie wychodzi... Daje 70:30 (KClO3:C6H5COONa)... |
Skłądniki musza byc zmielone w istny pył lub dodac wody aby rozpuscic skłądniki i bedzie ok .
Ale jestem madry jak ktos mi powie |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PINOT
Dołączył: 25 Lis 2003 Posty: 428 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 12:57 pm Temat postu: |
|
|
....wybucha, bo jest niedokładnie ubite lub (co częste) ubijanie porcja po porcji spowodowało powstanie "wagoników". Niewielka szczelina pomiędzy nimi. Co do detonu...chyba za dużo się tu gada o detonacjach i wszystko co łupnie jest uważane za detonację.
Co do pustaka, zgdzam się, pomysł głupi....podczas ubijania można zatrzeć materiał pomiędzy ubijakiem a minerałem z którego zrobiony jest pustak i nieszczęscie gotowe. Zostaje przy moim drewnianym pniaku w ogródku (czyli organy nie przenośne)
Dodaję 5% wazeliny w benzynie (którą odparowuję) i rzadko mi świszczoch wybucha. Zdarza się to zwykle pod koniec palenia (gdzie materiał na dnie jest gorzej ubity z powodu szpar, nierówności dna rurki. Świszczoch musi byc zawsze zrobiony bardzo starannie, a ostatnia porcja powinna być zaprasowana (w pniaku wystarczą dwa wkręty i pasek bednarki). Dzięki wazelinie materiał ulegnie kompresji w całej objętości
Świszczoch w skali pudełka po filmie to samobójstwo dla bębenków usznych _________________ Ciekawe kto bedzie pierwszym 80-cio latkiem na tym forum |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szajba
Dołączył: 11 Maj 2003 Posty: 88
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 4:07 pm Temat postu: |
|
|
C.d testow pociagowych.
Zrobilem taki sam test w 300mg f-b(50%KMnO4;25%Al;25%S) w 4 warstwach foli Al, no i to w ksztalcie kulki pod pociag dalem, wynik WYBUCHLO. Drugi test to troszke(powiedzmy 3 lepki od zapalki) HMTD zwilzonego acetonem w woreczku foliowym, wynik dosc slaby huk, wydaje sie oczywiste ze walnie pod pociagiem nawet jak mokre ale wolalem sie upewnic. Powtorze jeszcze testy ze swiszczace mieszanka tylko tym razem dam jej wiecej, oraz powtorze testy z HMTD ale zwilzonym woda. Trzymajcie kciuki zeby mnie SOK'isci nie dorwali
pozdro szajba |
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxlam Gość
|
Wysłany: Nie Lip 11, 2004 8:50 am Temat postu: |
|
|
Witam dawno nie było nowych postów w tym temacie, więc postanowiłem coś napisać o moich doświadczeniach wczoraj zrobiłem mieszaninę chloran i benzoesan najpierw na sucho i ubiłem w rurce podsypka prochowa oczywiście spaliło się, ale świstu nie było coś w rodzaju szumu nie za głośnego zrobiłem, więc tą samą mieszaninę na acetonie zrobiłem więcej do dwóch rurek (fi ok. 1,5 i długość ok. 10 kalibrów) jedną odpaliłem prawie od razu nie mogłem się doczekać była jeszcze trochę wilgotna od acetonu spaliło się to szybciej od tej mieszanej na sucho ale świstu nadal nie było ;-( ale za to dużo dymu i całkiem fajny ogień dziś aceton powinien już odparować, więc wyjdę w plener i spróbuję dam znać jak poszło |
|
|
Powrót do góry |
|
|
heksogen pl
Dołączył: 09 Cze 2004 Posty: 157 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Nie Lip 11, 2004 10:13 am Temat postu: kclo3c6h5coona |
|
|
Ja tym prochem bawie się od 2 tygodni ( kupiłem nareszcie C6H5COONa ) ale żeby świsnął to musze jeszcze pokombinować. Z moich testów wynika że suuuper łatwo wybucha (deton czy nie ?) np. ubiłem go do mojej klasycznej spłonki z rurki aluminiowej śr. zewn. 1cm / śr. wewn. 8mm i długość 9cm zatkana z jednej strony śrubą M8 ale nie zatkałem góry. Nabite było do pełna i wetknięte w ziemię. odpaliłem lont uciekłem za betonową ściane i .... HHHHHUUUUUKKKKK zamiast świstu. gdy doszedłem na miejsce odpalenia rurka nie miała zatyczki (wbita głęboko w ziemie ) i od połowa jej była rozerwana. Wczoraj testowałem silniki rakietowe na bazie saletry z cukrem pudrem z małym dodatkiem chloranu z benzoesanem. Na 4 silniki 2eksplodowały na wyrzutni , jeden z nich wyleciał siłą wybuchu na ~20metrów ; jednemu wyrwało zatyczke a jeden spłonął na wyrzutni. Kolejne testy już wkrótce.... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie Lip 11, 2004 1:36 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Technologia "pirotechmana" - moja bo sam opracowałem.
Kclo3/BNa - 70 / 30 czyli standart. Razem 100 gram.
Dodajemy to do słoika i dodatkowo wlewamy 15 ml wody i ok 1 g stearyny ( czy parafiny ). Słoik do gorącej wody i po 10 minutach słoik wyciągamy a masę tłuczemy tak jak ziemniaki i tym samym narzędziem . Ugniatamy z kilka minut aż masa będzie jednorodna. Więcej do wody gorącej nie wkładamy. Masę ze słoika wyciagamy i lekko podsuszamy ( wydaje mi się, że nalezy usunąć z 5 % wody ). W rękawicy gumowej przecieramy delikatnie przez plastikowe sitko ( jesli w masie jest za dużo wody to otworki sitka są zatykane i nie da rady przecierać. Należy wtedy podsuszyć mieszankę ). Dopóki masa ma nie mniej jak 5 % wody jest dość bezpieczna. Po przetarciu suszymy niemal do odparowania całej wody. Dobrze pozostawić jednak ten 1 %. Masa taka jest doskonała na świszczałki i obecność sterayny pwoduje, że nie exploduje w silniczku rakietowym czy gwizdku. Nie pamietam tylko czy dać 10 czy 15 ml wody ( na 100 gram mieszanki gwiżdżącej ). Ale raczej 15.
Miłego dnia A |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon Lip 12, 2004 7:53 am Temat postu: |
|
|
lamerwd napisał: | A ja dalej przy swoim..... |
Ależ o tym co piszesz masz rację. Układ KCLO3/BNa bardzo łatwo exploduje. Dlatego dodaje się stearyne czy parafine aby w gwizdku zjawisko explozji wyeliminować. Aby pojawił się gwizd czy ciąg silniczka nalezy jeszcze w powierzchni masy uformować pewne wgłębienie ( stemplem ). Parametry tego wgłębienia należy ustalić doświadczalnie. Mieszanka ta w stanie suchym jest dość wrażliwa na bodźce mechaniczne i ogień. Jednak trwałość chemiczna jest bardzo duża.
Miłego dnia. A |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hack
Dołączył: 15 Cze 2006 Posty: 353
|
Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 5:34 pm Temat postu: |
|
|
odgrzebuje stary temat.
Zasotoswalem metode pirotechmana ze stearyna.
Moja mieszanina:
utleniacze( nadchloran litu/ chloran potasowy 50:50) 66,5%
reduktor: benzoesan sodowy30% czda, PAM 50/50 MgAl 200 mesh 0,5%
katalizatro/modyfikator palenia: Fe2O3 1,5%
plastyfikator/stabilizator: parafina C88 1,5 %
do calosci dodalem nie 15 a 25 ml wody
zmieszalem zmielone skladniki razem dodajac 25 ml wrzatku, umiescilem wszystko w lazni wodnej na 95* mieszajac, ubijajac.
Musialem dodac wiecej wody niz pirotechman opisal, poniewaz za cholere nie dalo sie tego doprowadzic do ujednolicenia.Widac na fotce ponizej, ze na obrzezach naczynia stearyna krzepnie a woda odparowuje (moze zbyt duza temp. lazni?) powstaje( byc moze wrazliwy na tarcie) suchy produkt.
wyszlo mi 122 g tego paliwa.
Czytalem na forum o Waszych probach ze swiszczalami, sam nawet zaproponowalem teoretycznie pewne rozwiazanie mega-swiszczaly i wychodzi na to ze najwieksza srednice, ktora nie wybucha osiagnieto tu 15 mm.
Moze ktos ma praktyczne aplikacje co do konstrukcji na tym paliwie? Susze to teraz.Teraz moje miejsce to istna suszarnia, susze ziarna do SR i wlasne gacie .
Chetnie poslucham rad.
To co zrobie to do 1,5 mm rurki papierowej o Rt=90Mpa i dlugosci 18 cm wcisne tego z 4-5 g zostawiajac okolo 7 x srednic luzu.
Pozdrawiam
ps . dlaczego nie robie wszystkiego na raz i nie odpalam po zrobieniu produktu? Wole poczekac chwile, moze beda jakies cenne uwagi, nie zmarnuje wowczas pracy i skladnikow do konca. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaco1
Dołączył: 13 Paź 2003 Posty: 130 Skąd: Miasta
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 6:19 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Czemu do takiej długiej rurki chesz wsadzic tak mało tej mieszanki? nie wystarczy długosc 10cm? Ja swoje swiszczały robiłem na rurkach które wczeniej nawijałem na ołówek. I sprawdzało sie bardzo dobrze _________________ ... ?! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|