FORUM.PIROTECHNIKA.ONE.PL

[Czarny Iwan]

Bardzo solidna robota, wogole tak trzymac

[Jacek R.]

Rakieta ukończona!!! Dzięki Ivan za te słowa Oto zdjęcia:





całość długości 32cm. Odzysk za pomoca taśmy chamującej. Opóźniaczem będzie karmelka w waskim otworku 2mm w zatyczce, ładunkiem miotającym jest NC a paliwem karmelka. Zapłon elektryczny.




Chcialem dodac że stateczniki to 2 warstwy bloku technicznego + wikol i mocno docisnięte na 30 minut. Po wyschnieciu malowane kropelka żeby było sztywniejsze i działa, jest sztywne.

[Jacek R.]

Dzis wlasnie ukończyłem silnik. Jeszcze ciepły. Masarówno 10g z czego paliwo to 7,6g. Karmelka czysta. Zaraz bedą fotki. Aha moze mi ktos powiedziec jak wepchnąć karmelke w otworek srednicy 1,5 albo 2mm? :/ jako opóźniacz...

[szpaner]

czyżby trzeba by dolać gliceryny do kropli karmelka?

[tryt]

i tu zaczynją się schody
ten karmelek w opuźniaczu musi się naprawdę mocno trzymać
bo jak nie to spadochron wystrzeli już na wyżutni i będzie lipa

jakie ciśnienie wyszło w SRMie ??



edit//
ups nie SpaceCad tylko SRM

[QbaS]

[MICHAL-RAKIETOMAN]

no opoz\niacze to ciezka sprawa ja bym dal rurke papierowa ,do srodka proch czarny z zywica i mocno bym sprasowal.Ozywiscie sam opozniacz to nie wszystko,trzeba go naprawde solidnie przymocowac,ja polecam zywice.. Jacek robisz dosc male rakiety wiec zrob KOLNIEZ AERODYNAMICZNY,tylko ze silnik musi wchodzic do rakiety bez wiekszych oporow

[tryt]

Jeżeli robisz mały śilniczek z zaciskaną dyszą to zrób tak:
robisz dyszkę
wlewasz paliwo i kanał robisz tak przez 3/4 4/5 długości ładunku
i na jeszcze plastycznym paliwie zaciśnij zatyczkę tak jak dyszę
potem tylko ładunek miotający i powinno zadziałać

[Jacek R.]

sorry ze sie nie odzywam ale nie mam dostepu do neta. Rakieta została odpallona ale leciała niezbyt stabilnie. Przeroiłem ją tzn odczepiłem stateczniki i dorobiłem wieksze i dociążyłem głowicę. Teraz lata stabilnie ale nie mm dostepu do neta (teraz pisze od kuzynki 240km od Krakowa) Pozdrawiam i sorry ale na forum mnie ni ma.

[adibeat]

w roku 2003 odpalilem "swoje" Vostoki, rzaem 8 z czego w 6 były koniki polne (po 1) podczas lotu Vostoka 3 i 4 odbył sie moj pierwszy start dwóch rakiet jednocześnie. rakiety powracały na spadochronie, ach wspaniałe czasy pionierskie:)

[Jacek R.]

no u mnie przynajmniej odzysk zadziałał. Taśma wyzucona prawidłowo. Niechaj zyje NC Dalej nie mam neta

[Jacek R.]

Oka dzis prawdopodobnie start Vostoka bo z nudów zrobilem sobie silniczek na czerwonej karmelce. Zobaczycie to powiecie czy sie podobało